kasiek napisał(a):A ja jadę na gotowe
Dorotka napisał(a):Uff! Makowce - sztuk 4 upiekłam [pyszne są, bo podjadłam troszkę], serniki - sztuk 2 też [one takze są mniamniusie], zrobilam śledzia pod pierzynką, galaretę z kurczaka, sałatkę jarzynową i rybę w galarecie [zrobilam ja w agarze a nie w żelatynie, bo moja mama nie jada miesa ani niczego co z mięsem ma coś wspólnego] - ale nie jestem pewna czy bedzie zjadliwa. Barszczyk czerwony też mam. Jutro ugotuję tylko kompot z suszonych owoców i finito.
Dorotka napisał(a):Czyli tort zrobiony z chleba. Można go zrobić z okragłego bochenka przekrojonego na 3 części lub z pieczywa tostowego [z każdej kromki trzeba odkroić skórkę]. Ja tym razem zrobiłam go z pieczywa tostowego, przełozyłam różnymi pastami , zawinęłam w folię aluminiową i wrzuciłam na dobę do lodówki, żeby się przegryzło. A około 21.00 ułożę go na karbowanej sałacie, posmaruję go ze wszystkich dostepnych stron majonezem i udekoruję fantazyjnie szynką, jajkami na twardo, koktajlowymi pomidorkami, plesterkami ogórka, marynowaną papryką. A potem zjem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość