przez Jadzia » 28 marca 2008, o 02:09
Zaraz Ci powiem, co czytałam... "Czar letniej nocy" - ona się przebiera za brzydulę, chociaż jest pięknością i on może nie gwałci jej, ale ona nie ma z tego żadnej przyjemności (on używa wazeliny), potem jednak chyba w pewnym momencie bierze ją siłą, nieco lepiej robi się dopiero po gdzieś 3/4 książki, kiedy on się orientuje, jaka ona naprawdę jest piękna.
I przeglądałam jeszcze coś, on jak kocha się z nią pierwszy raz to jest przekonany, że ona nie jest dziewicą, obchodzi się z nią naprawdę brutalnie, w dodatku wyzywa ją od najgorszych albo przynajmniej jest blisko tego. To było koszmarne.
Ale może po prostu źle trafiłam. Czy tak było?