Teraz jest 21 listopada 2024, o 23:52

Connie Brockway

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 20 grudnia 2010, o 21:19

Po siedmiu blachach ciastek, obieraniu migdałów, łupaniu orzechów i mieleniu tego wszystkiego, udało mi się skończyć książkę "Ostatni bal". Nic szczególnego nie napiszę, choć muszę przyznać, że ta seria jest jakaś inna. I już nawet nie w stosunku do pozostałych tytułów tej autorki, ale ogólnie. Pozostawia po sobie niepokój i smuteczek. HEA jest, jednak tylko na poziomie uczuć bohaterów, zaś cała reszta jest przygnębiająca. Żeby mi ktoś nie wyskoczył, że narzekam, od razu oświadczam, iż nie o to mi chodzi. Stwierdzam po prostu fakty :) Zdecydowanie, czytanie za jednym zamachem całej trylogii mogłoby mieć chwilowo nieco zgubny wpływ na mój nastrój, ale jedna część jest w sam raz :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 24 grudnia 2010, o 12:20

W moim przypadku było tak samo agaton :haha: Tylko mi pozostał jeszcze mały niedosyt , że to już wszystko :sad:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 grudnia 2010, o 12:23

ale jakże to w całości spójne ... kurczę bladę 8)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 24 grudnia 2010, o 20:13

Spójne to fakt , ale poczytałabym coś jeszcze :haha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 1 stycznia 2011, o 11:11

Jestem po lekturze "Miłości w cieniu piramid"... Baaaardzo mi się podobało. Ehhhhh... ileż tam elektryczności, spokojnie można oświetlić niejedną piramidę. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 1 stycznia 2011, o 13:50

ja nadal w zachwycie po tym zielonym :smile2:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 3 stycznia 2011, o 21:07

Zaczęłam lekturę "Ku światłu" ... O-żesz ! Cuś perwersją pachnie. :hyhy: :lol:

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 3 stycznia 2011, o 23:30

Eeeeee tam, bardzo ładna książka - jedna z moich ulubionych :)
ObrazekObrazekObrazek

You can hear it. The sound of happiness. It's getting bigger and bigger and bigger! If you wish... If we think we can, anything is possible. I can hear a lot of sounds. Again and... again...
A wind like a breath... I want to be the wind... At times, I want to be the wind that fights against you... the wind that dries your tears... or the wind that eases your tiredness. I want to be a wind like that. And I want to fly. I want to sweep up the sadness and spread happiness.
When you're sad, just cry. I'll be there. When you're happy, just call. I'll be there. But because we're girls, there are times that you get tired. There are times that you hold back your tears. So in times like that, dear, I'm going to come flying down to you... So hold me in your arms gently.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 4 stycznia 2011, o 15:40

Bardzo dobrze wspominam tę książkę :byebye:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 stycznia 2011, o 15:44

a ja jeszcze nie czytałam :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 stycznia 2011, o 16:12

ja też, więc jest nas dwie ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 4 stycznia 2011, o 17:18

Intryga ciekawa, ale niektóre intymne sceny mało subtelne. Trochę mi to przeszkadzało w odbiorze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 4 stycznia 2011, o 18:02

Wydaje mi się, że sceny erotyczne wcale nie miały być subtelne, bo i bohaterowie nie byli subtelni, a i subtelność była problemem w małżeństwie gł. bohaterki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 4 stycznia 2011, o 20:12

Pewnie nie miały być subtelne, autorka postawiła na ostry seks, ocierający się o perwersję. Nie bardzo mi się podoba wiązanie partnera. :wink: Wolę namiętność w wydaniu Miłości w cieniu piramid.... Rzecz gustu. :wink:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 stycznia 2011, o 20:48

Ja do tej pory łączyłam Brockway właśnie z subtelnymi scenami, nie powiem, że bez przyjemności :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 4 stycznia 2011, o 21:02

A ja właśnie cenię za "Ku światłu", za to że odbiegła od swojego i powszechnego schematu :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 4 stycznia 2011, o 22:10

Eee... Zostałam z otwartą gębą :missdoubt: Gdzie tam był ostry seks? Chyba nigdy się nie dowiem :P
Ja tam jakoś perwersji nie dojrzałam, ale to jestem ja :wink:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 4 stycznia 2011, o 22:17

Toć napisałam, że to kwestia gustu i upodobań. :wink: Mnie w pewnych momentach zaleciało Kat Martin i tyle. :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 4 stycznia 2011, o 22:21

Przecież zaznaczyłam, że to ja :P
Tej drugiej pani nie znam, więc nie wiem co ona tworzy :wink:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 5 stycznia 2011, o 02:52

Agaton, jest tam scena, gdzie ona jako złodziejka wiąże go do krzesła, ale wtedy seksu chyba nie było. Albo mnie pamięć zawodzi. Za pierwszym razem byłam nią troszkę zszokowana, ale później stwierdziłam, że pasuje do klimatu tamtej chwili.

Aralk, Lilia - przeczytajcie i same oceńcie.
ObrazekObrazekObrazek

You can hear it. The sound of happiness. It's getting bigger and bigger and bigger! If you wish... If we think we can, anything is possible. I can hear a lot of sounds. Again and... again...
A wind like a breath... I want to be the wind... At times, I want to be the wind that fights against you... the wind that dries your tears... or the wind that eases your tiredness. I want to be a wind like that. And I want to fly. I want to sweep up the sadness and spread happiness.
When you're sad, just cry. I'll be there. When you're happy, just call. I'll be there. But because we're girls, there are times that you get tired. There are times that you hold back your tears. So in times like that, dear, I'm going to come flying down to you... So hold me in your arms gently.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 5 stycznia 2011, o 08:40

moni, wpisałam na listę ;)

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 5 stycznia 2011, o 11:42

cieszę się :D
ObrazekObrazekObrazek

You can hear it. The sound of happiness. It's getting bigger and bigger and bigger! If you wish... If we think we can, anything is possible. I can hear a lot of sounds. Again and... again...
A wind like a breath... I want to be the wind... At times, I want to be the wind that fights against you... the wind that dries your tears... or the wind that eases your tiredness. I want to be a wind like that. And I want to fly. I want to sweep up the sadness and spread happiness.
When you're sad, just cry. I'll be there. When you're happy, just call. I'll be there. But because we're girls, there are times that you get tired. There are times that you hold back your tears. So in times like that, dear, I'm going to come flying down to you... So hold me in your arms gently.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 5 stycznia 2011, o 12:43

moni napisał(a):Agaton, jest tam scena, gdzie ona jako złodziejka wiąże go do krzesła, ale wtedy seksu chyba nie było. Albo mnie pamięć zawodzi. Za pierwszym razem byłam nią troszkę zszokowana, ale później stwierdziłam, że pasuje do klimatu tamtej chwili.

Tyle to pamiętam :) Dla mnie to po prostu nie było ani ostre ani specjalnie perwersyjne. Chociaż przyznam, było inaczej ;)
A seks był prawie, ale nie do końca :P Tak mi się wydaje.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 5 stycznia 2011, o 18:19

perwersja, phi :wink:
fajna ta książka była ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 5 stycznia 2011, o 19:45

Wiedźma Ple Ple napisał(a):fajna ta książka była ...

Wiadomo :D
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości