Teraz jest 24 listopada 2024, o 21:57

Aktualnie w kinie

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 listopada 2010, o 03:26

wszystkim znajomym obojga płci się podobało Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 grudnia 2010, o 04:51

Kamińska trochę nie pasuje do Roszpunki, ale generalnie po seansie wrażenia mam pozytywne. Szkoda tylko, że grafika jest taka komputerowo gładziutka. Tęsknię trochę jednak za tradycyjną disneyowską kreską.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 9 grudnia 2010, o 16:43

Też mam zamiar obejrzeć i zabrać moją małą siostrę ( 4lata).

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 10 grudnia 2010, o 00:56

Wróciłam właśnie z "Och, życie" - fajna komedia romantyczna w sam raz na odmóżdżenie Obrazek Polecam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 grudnia 2010, o 15:52

Ja mam takie same odczucia co do Kamińskiej jak Kawka .Na dodatek przez cały czas ,miałam przed oczami brzydulę za sprawą jej głosu -za to Stuhr był przezabawny. Ogólnie mogę powiedzieć ,że uśmiałam się jak norka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 13 grudnia 2010, o 00:11

Zaplątanych ostatnio widziałam w kinie, poprzedziłam wyprawę wersją anglojęzyczną i obie mają swoje plusy i minusy. Na obu filmach popłakałam się w trakcie scen z lampionami i z uściskiem rodzinnym. Wspaniała bajka!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 grudnia 2010, o 00:17

młodszy stuhr był dla mnie bezbłedny w Nowych szatach króla, i tu tez się sprawdził Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 grudnia 2010, o 17:00

Taaaa. W "Nowych szatach króla" był genialny. Za tamtą rolę powinien dostać jakąś nagrodę. Szkoda, że ten bardzo fajny film jest mało znany.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 14 grudnia 2010, o 19:52

Ja oglądałam chyba ze 4 razy Obrazek Stuhrów obu w ogóle lubię Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 grudnia 2010, o 20:54

"Łatwa dziewczyna" ponoć bardzo fajna lekka komedia. Byłyście już? Zamierzacie to w ogóle oglądnąć?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 14 grudnia 2010, o 21:13

Widziałam "Łatwą dziewczynę" i mnie nie powaliła. Ale może w nastroju nie byłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 grudnia 2010, o 22:03

Ledwie się załapałam, już tylko w jednym kinie grali z napisami :P Ale - nowy Harry bardzo fajny, a legenda o trzech braciach bardzo bardzo fajna ;)

No i Zgredek, ech :too_sad:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 grudnia 2010, o 22:59

A mi kilka osób mówiło, że jakieś takie nie bardzo. Poczekam na DVD i sprawdzę sama :)
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 grudnia 2010, o 23:05

Wiesz, Insygnia to chyba moja ulubiona część HP, więc nie spodziewałam się, że mnie ekranizacja zadowoli, ale jednak ;) A w porównaniu z szóstką to ho ho, taki skok ;)

Jednej sceny mi zabrakło, ale poza tym podobało mi się :)

(a ta scena to
Spoiler:
)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 grudnia 2010, o 23:14

Tak, tak, książka faktycznie jest jedną z lepszych z cyklu, przy czym filmy zawsze mnie zawodziły :| Może tylko część pierwsza miała w sobie tę magię i trójka w pewnych momentach :wink: Zobaczy się :D
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 29 grudnia 2010, o 23:16

Agrest napisał(a):Ledwie się załapałam, już tylko w jednym kinie grali z napisami :P Ale - nowy Harry bardzo fajny, a legenda o trzech braciach bardzo bardzo fajna ;)

No i Zgredek, ech :too_sad:



Mnie też się ta część podobała :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 30 grudnia 2010, o 00:02

Agaton napisał(a):Tak, tak, książka faktycznie jest jedną z lepszych z cyklu

:missdoubt: To ja muszę być jakaś nie teges, bo mnie strasznie nudziła i uważam ją za najgorszą z cyklu :embarrassed: W jednym momencie to na niej usnęłam (dobrze, że to było w szpitalu i w łóżku leżałam :hyhy: )
Najlepsza była piątka, tyle, że ekranizację skiepścili grrrr... :evil:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 grudnia 2010, o 00:27

Mnie akurat piątka doprowadzała do szału. Zarówno książka, jak i film :roll:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 grudnia 2010, o 10:43

przepraszam was ale mnie Potter tak strasznie nudzi że na którymś zasnęłam .. wyjaśnić nie potrafię :oops:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 30 grudnia 2010, o 12:14

Może dla tego, że w każdej części, jego tok myślenia nie zmienia się. Jest w gruncie rzeczy taki sam, kiedy ma lat 11, jak i wtedy, kiedy książka się kończy. A cała akcja opiera się tylko na tym, że Harry jest "taki super" i musi pokonać Lorda Voldemorda. Bardzo żałowałam, kiedy okazało się, że autorka nie zabiła głównego bohatera...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 grudnia 2010, o 13:14

Cóż. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 30 grudnia 2010, o 13:45

Bombelek napisał(a):Może dla tego, że w każdej części, jego tok myślenia nie zmienia się. Jest w gruncie rzeczy taki sam, kiedy ma lat 11, jak i wtedy, kiedy książka się kończy. A cała akcja opiera się tylko na tym, że Harry jest "taki super" i musi pokonać Lorda Voldemorda. Bardzo żałowałam, kiedy okazało się, że autorka nie zabiła głównego bohatera...



To tak jakbyś miała pretensje, że w romansie od początku wiadomo, jak się sprawa zakończy. Rowling pisała wg reguł gatunku, wg których zło ma być pokonane. A Harry wcale nie był super - miał sporo wad i nieudolny był miejscami. A ponieważ jestem wielbicielką HEA, absolutnie nie przeszkadza mi pozytywne zakończenie. ;)
A co do ekranizacji ostatniej części - naprawdę fajnie sobie poradzili z okresem plątania się po Anglii, nawet scena tańca mnie przekonuje, mimo pewnej sztuczności. I ładnie wybrnęli z wprowadzeniem Billa. Ogólnie jak pisałam wcześniej jestem na tak.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 30 grudnia 2010, o 14:00

Ja nie mam nic przeciwko hea, ale tu mi czegoś brakło... jakby cała historia nie całkiem się skończyła... może to wina już samej tej końcowej walki?

A w ogóle, to podzielili ostatnią część na 2. I na czym się kończy pierwsza? Czy zrobili z tego jakby oddzielną całość? Czy po prostu zastopowali na jakiejś konkretnej scenie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 30 grudnia 2010, o 14:18

Kończy się po pogrzebie Zgredka, w ostatniej scenie Voldemort dokonuje ekshumacji Dumbledore'a i zabiera mu różdżkę :P
Myślę, że dobry moment wybrali, ja w każdym razie w czasie lektury musiałam właśnie wtedy odłożyć na trochę książkę, bo śmierć Zgredka mnie powaliła emocjonalnie :P (Here lies Dobby, a free elf :too_sad: Jeśli ktoś tylko ogląda filmy, to dramatu postaci nie doceni w pełni, bo tyle o skrzatach wypadło z ekranizacji, ale och :too_sad: )

Ale jakbym się miała do czegoś przyczepić - to chyba za mało było o Dumbledorze, jednak w książce ważne było to zwątpienie, niepewność, tu prawie tego nie czuć. Być może chcą się na tym skupić w drugiej części, zobaczymy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 grudnia 2010, o 17:31

Bombelek napisał(a):Może dla tego, że w każdej części, jego tok myślenia nie zmienia się. Jest w gruncie rzeczy taki sam, kiedy ma lat 11, jak i wtedy, kiedy książka się kończy. A cała akcja opiera się tylko na tym, że Harry jest "taki super" i musi pokonać Lorda Voldemorda. Bardzo żałowałam, kiedy okazało się, że autorka nie zabiła głównego bohatera...
wyjęłaś mi to z głowy :smile2:

Cóż. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.
otóż zmusza, i profesja i ogólne zainteresowania filmem/literaturą oraz pragnienie posiadania argumentów w przypadku dyskusji :wink:

To tak jakbyś miała pretensje, że w romansie od początku wiadomo, jak się sprawa zakończy. Rowling pisała wg reguł gatunku, wg których zło ma być pokonane.
no cóż ... wydaje mi się, że to zakończenie wymusili na R. czytelnicy ... a autorka wcale nie pisała wg żadnych reguł ... pardon ... wg reguł marketingu :P
ogólna mroczna mroczność wcale się nie miała ku wielkiemu HEA :roll: wprost przeciwnie ...

pachniał mi tu raczej tolkienowski "stracony" Frodo niż szczęśliwy ojciec stada dzieci :roll:
stado dzieci mieliby w jego imieniu przyjaciele wznosząc od czasu do czasu kufel i ocierając łzę ... :D
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości