Mam czytnik, więc dorzucę swoje trzy grosze na ten temat.
Mój czytnik to Cybook Gen3, ma czarno-biały wyświetlacz, otwiera pdf, html, txt, prc (mają być też kolejne formaty), odtwarza muzykę, otwiera pliki jpg i ma wejście do karty pamięci. Czytnik nie podświetla obrazu, a jedynie go wyświetla (zużywa energię tylko na załadowanie widoku, dlatego bateria starcza na dłużej). Baterię ładuje się około 3 godziny.
Czytnik mam od roku i jest to bardzo przyjazne urządzonko. Troszkę trwa zanim się człowiek przyzwyczai i brakuje szelestu kartek, ale można go zabrać wszędzie ze sobą, jest mały i lekki. Mam na nim kilkaset książek (i jeszcze duuużo miejsca). Mogę dostosować wielkość wyświetlania strony, ustawić ją w pionie lub w poziomie, zmienić kontrast i itp. Jest nawigacja między stronami książki, więc bez problemu "przeskoczy" się do ostatniej strony.
Z czytnika bardzo wygodnie korzysta się w tramwaju, autobusie czy pociągu. Nie muszę się bać, że pogniotę strony czy naderwę kartkę. Czytnik jest solidnie zbudowany i żadną częścią nie można o nic zahaczyć. Oczy przy czytaniu nie męczą się, ale potrzebna jest lampka, gdy planuje się czytać dłużej (brak podświetlenia). Nie da się też na nim pisać, nie ma też ekranu dotykowego (wg mnie minus), ale za to ekran jest odporny na zarysowania (plus, coś za coś
).
Na czytnik łatwo i szybko zgrywa się książki. Współdziała z każdym komputerem.
Bateria starcza na "przerzucenie" 8 000 stron, co daje od 26 do 40 książek po 200-300 stron na jedno ładowanie. Mnie wystarcza w zupełności.
<span style="font-weight: bold">Podsumowując:</span> czytnik, który posiadam nie jest może szczytem techniki, ale w zupełności mi wystarcza bo: A) otwiera pliki pdf, B) bateria starcza na 8 000 stron (co pozwala łatwo oszacować ile książek da się przeczytać i nie martwić się o czas)
<span style="font-weight: bold">Minusy:</span> brak bajerów (ekran dotykowy, klawiatura, wifi itp.), mały, czarno-biały ekran (rozmiar strony harlequina)
I to tyle ode mnie
PS. trochę chaotycznie, przepraszam