przez Madlenita » 26 marca 2008, o 00:36
W takim razie ja polecam Maskaradę Pratchetta, ktoś już to czytał?
To parodia Upiora w operze i jeszcze kilku motywów.
Christina to śliczna idiotka, która w ogóle nie umie śpierać, ma za to bogatego tatusia, zaś gruba śpiewaczka-Perdita, to czarownica(ale z tych dobrych), która chce uciec od bycia czarownicą właśnie...I umie spiewać jak nikt, jakim głosem tylko zechce. A upiorów jest 2. Jeden uprzejmy, zakochany w Christine, ale przez pomyłkę uczący Perditę jak spiewać jeszcze lepiej...
A drugi to malwersant, który chce zrujnować operę zabijając jej kolejnych pracowników. Pojawiają się jeszcze policjanci (troll, krasnolud udający elegantów...) w sprawie zabójstw, wielki orangutan gra na organach i Śmierć, który krąży za kulisami.
I 2 czarownice, który przyjechały by "pomóc" Perdicie...
Polecam...