Z jednej strony zgadzam się z Tobą, z drugiej nie - znim z nim będziesz rozmawiać, weż kilka głębokich wdechów i potraktuj go na zimno, ok? Przynajmniej dowiesz się, o co chodziło, a tak jak na niego od razu wyskoczysz, to marne szanse.
takiego to z miejsca zdzielić w łeb... co oni sobie do cholery wyobrażają??? że kobiety są tylko do kuchni i do łóżka (albo i nie i dokładnie w tej kolejności)???
możesz mu od razu powiedzieć, co o nim myślisz - masz moje błogosławieństwo
hmmmm no chyba że sie liczy taki co zapytał po miłych tańcach i nieśmiałych rozmowach czy może pójdziemy do mieszkania jego siostry pogadać, bo wolne..