U mnie kwitną mniej więcej raz do roku. Po każdym kwitnięciu mama obcina wszystkie liście. Albo może kiedy indziej? W każdym razie liście regularnie są obcinane
I jeszcze cudnego skrzydłokwiata mieliśmy, jak zaczynał kwitnąć to i ze dwa miesiące nie przestawał, ale coś zmarniał i dawno nie widziałam, żeby kwitł...
A kaktusa też mamy jednego niesamowitego. Mama dostała go od siostry mojej jakieś 15 lat temu, taka "maczuga" to jest z mnóstwem cieniutkich kolców, i przez 10 lat nic nie kwitł, tylko rósł, a potem jak zaczął kwitnąc, to teraz kwitnie ze 2-3 razy do roku i to pięknie.
coś jak te dwa, tylko ma inny kolor kwiatków i jest sam kaktus dużo większy - i wysokością i średnicą
I zaczęły już kwitnąć grudnie