Teraz jest 24 listopada 2024, o 01:03

Julia Quinn

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 listopada 2010, o 19:57

Bardzo doceniam w każdym razie, Anthony, Colin, Francesca to moje ulubione części.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 19:59

ciekawam czy bardzo Amber zepsuł ...

bo czasem cholera można załatwić postać nadmiarem wykrzykników, których nie uświadczy w oryginale ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 14 listopada 2010, o 20:00

No tak, bo tylko bohaterka użalająca się nad swoim biednym losem jest godna największego zainteresowania. Po prostu Franka zwyczajnie mnie rozczarowała, bo oczekiwałam od niej większego stoicyzmu. Tyle mojego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 20:01

ale skąd te oczekiwania? bo mamusia taka była?

no cóż, wraz z mężem nie straciła raczej dziecka i jakoś nadziei na przyjemny rozwój życia ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 listopada 2010, o 20:03

Tego to tu chyba nikt nie napisał, a dla mnie po prostu niektóre bohaterki Quinn nie stoicyzmem się charakteryzują, a nadmiernym popkornem, a ona była inna, a całkiem imho udana.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 20:06

nie jest to sprawiedliwe porównywać ją z tamtymi ... wsiadła Quinn na rolleroaster ...

F. miała cięższy los ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 14 listopada 2010, o 20:09

Nie wiem skąd. Były i już. Franka była przedstawiana w zupełnie innym świetle aniżeli reszta Bridgertonów i nabrałam smaku na tę postać. A tu klapa, zwykła pochlipująca wydmuszka obrośnięta w piórka tragedii. A do pasji doprowadziło mnie zdanie, w którym bohaterka uświadamia sobie, że takiego <span style="font-style: italic">bara bara</span> to ze zmarłym mężem nie przeżyła... A tak się zapowiadało dobrze...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 listopada 2010, o 20:12

Na tej podstawie to niestety 99% ' romansów odpada. (że z pierwszym nie było tak dobrze, znaczy)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 14 listopada 2010, o 20:15

Dlatego też nie lubię <span style="font-style: italic">wdowich</span> romansów. Raz, że przeważnie kalka przeraźliwa; dwa - moich zębów szkoda... Może tylko przy Balogh daję sobie więcej luzu, bo wiem, czego się spodziewać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 20:15

nie bardziej niż w każdym innym motywie ...

ale co? ma być jej gorzej niż z pierwszym? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 14 listopada 2010, o 20:22

nie bardziej niż w każdym innym motywie ...

ale co? ma być jej gorzej niż z pierwszym? Obrazek[/quote]





Ale ZAWSZE lepiej jest z tym drugim!!! A ten pierwszy to jakby kotu spod ogona wypadł Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 20:32

nieprawda, wcale nie zawsze, czytałam kilka gdzie było jej TAK SAMO Obrazek

zresztą jakby się czepiała że z pierwszym lepiej to byś grymasiła, że tylko o pierwszym myśli Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 14 listopada 2010, o 20:39

Nie czepiała - tylko co wtedy byłby za romans? Ale te porównania mnie dobijają, więc unikam jak ognia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 20:42

żebyś wiedziała, że ci powyszukuję ...takie zadowolone wdowy ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 14 listopada 2010, o 20:46

Mnie tylko chodziło o to, że bohaterka wymagała głaskania jej po łebku, jakby nikt inny nie był w rozpaczy i nikt inny nie wymagał jakiegoś gestu. Mniej egocentryzmu by się przydało.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 20:48

wiem, ale jak człowiekowi naprawdę odbije to TEGO NIE WIDZI!!!!!

CHCE BYĆ POGŁASKANY I CHCE SOBIE POWYĆ DOWOLNIE DŁUGO I W DOWOLNEJ TONACJI!!! Obrazek



w ten sposób pozbyłam się kilku tzw znajomych którym samopoczucie psuło moje samopoczucie, ale ci co zostali to łoch! Obrazek na wieki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 14 listopada 2010, o 20:48

Nie <span style="text-decoration: underline">zadowolone</span>, tylko nie porównujące wiecznie drugiego do pierwszego na niekorzyść pierwszego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 20:50

okej, będę se patrzeć na moje półki i wypisywać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 14 listopada 2010, o 20:51

Kurna!!! Ale jak nie widzi, że inni też potrzebują tego pogłaskania, to mam takiego głęboko w odwłoku!! Nie znoszę egocentryków, którzy nie spojrzą poza koniec swojego zasmarkanego nosa Obrazek Przeżyłam kilka wielkich dołów i nie uzurpowałam sobie prawa do nazywania mojej rozpaczy największą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 20:55

a nie o żałobie tu mówimy czasami?

Obrazek

to chyba nie jest po prostu "dół" ...

w sytuacji F. to strata maks ... tracisz coś w czym upatrywałaś swoją przyszłość .. jesteś pewna, że w tej sytuacji głaskałabyś innych bohatersko po główkach? Obrazek

bo ja jestem pewna, że nie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 listopada 2010, o 20:58

A ja znałam wdowca, który się powiesił pół roku po śmierci żony, no i...? Nie ma jednego wzorca zachowań Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 listopada 2010, o 21:05

a moja ciotka zadręczała wierszami pisanymi na cześć wujka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 listopada 2010, o 21:17

I oczywiście, przykład z samobójstwem jest mocno ekstremalny (niemniej jednak prawdziwy). Tyle że często w mniej dramatycznych przypadkach taka osoba jest zua, bo na pewno humorzastość to jej zła wola czy emocjonalne lenistwo. A może ten egocentryzm to nie przyczyna, tylko efekt...



Asiunia, czy ty czytałaś coś Marian Keyes? Jeśli nie, to zaklepuję na polecankę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 15 listopada 2010, o 00:53

A mogę być szczera? Powiem Wam, tak w tajemnicy wielkiej, że chociaż lubię książki tej pani, to nie zaliczyłabym jej do moich ulubionych autorek Obrazek Przynajmniej po tym, co przeczytałam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 listopada 2010, o 01:32

Ja jej do ulubionych też nie zaliczam... Ale kilka książek do lubianych tak Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości