Cześć ludzki, to znowu ja
Pewnie macie mnie już dość, ale nie marwcie się, postaram się tu zostać, jak najdłużej to będzie możliwe
tzn, do momentu, w którym mnie wyrzucą...
Ale, tak wracając do rzeczy, wpadłam w jakiś melancholijn nastrój
I t oznacza, że na gwałt potrzebuję jakiś miziaków. Heh, coś w rodzaju "Łez księżyca". Para, która na pozór różni się jak noc i dzień, czasem jest zabawna, a czasem... no wiecie same, o co chodzi. O i fajnie, jakby to było właśnie jak tutaj, dwoje pzyjaciół (ale nie koniecznie), którzy się w sobie zakochują. No i oczywiście, żyją potem długo i szczęśliwie. I to by było na tyle. Hm... najlepiej jakby to była książka ze współczesnych, chociaż historykiem też nie pogardzę. A i żeby tam nie było żadnych morderstw itp. Więc dziewczynki, jeśli znacie jakieś konkretne tytuły, to bardzo proszę napiszcie. Będę wam baaaaardzo wdzięczna