Teraz jest 24 listopada 2024, o 01:14

Candice Proctor

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 26 października 2010, o 14:11

Aaa, bo ja znowu o serii myślałam, a to kolejna część cyklu, której u nas nie wydali Obrazek



EDYCJA: Wydali, jak orzekła Agrest. To jest nawet pierwsza część Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 października 2010, o 14:20

Anioły akurat po polsku jeszcze są Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 26 października 2010, o 14:24

No to nie wiem czemu Pinks każe po angielsku Obrazek Chyba tłumaczenie niezbyt porządne albo pocięli...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 października 2010, o 14:27


 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 26 października 2010, o 16:06

nie wszystko jest po ojczystemu, a to co jest, zachwytu raczej nie wywołuje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 26 października 2010, o 17:08

No to już wiadomo. Tak się czasem zastanawiam kto im to tłumaczy i później zajmuje się korektą. Czasem mam wrażenie, że ja miałabym szansę coś lepszego wyprodukować Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 26 października 2010, o 18:34

Bierzcie przykłąd ze mnie rozkoszujcie się fabułą a nie tłumaczniem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1404
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Magadha » 26 października 2010, o 18:52

Przyjmuję do wiadomości, że tłumaczenie do bani, ale dostęp do reszty? Pzyżby czytanie jednej, w dodatku pierwszej części nie miało sensu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 października 2010, o 18:54

pozostawi pewien niedosyt Obrazek ale na bieżąco relacjonujemy wątek romantyczny więc ewentualnie można doczytać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 listopada 2010, o 01:29

Zaczęłam Beyond Sunrise i na razie muszę powiedzieć, że na razie jest inaczej niż bym się po Proctor spodziewała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 1 listopada 2010, o 01:31

A to dobrze czy źle? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 1 listopada 2010, o 01:35

Po prostu inaczej Obrazek Pierwsze skojarzenie: Miłość, szmaragd i krokodyl Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 1 listopada 2010, o 02:13

To budzi we mnie skojarzenia pozytywne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 1 listopada 2010, o 02:20

to już jest właśnie co innego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 listopada 2010, o 12:32

No i skończyłam, było bardzo przygodowo i egzotycznie, wiele wzmianek o ludożercach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 2 listopada 2010, o 22:31

A to <span style="font-style: italic">histeryk</span> jest? Z ciekawości pytam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 listopada 2010, o 22:46

Owszem, historyk.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 2 listopada 2010, o 22:51

Aha, przyjęto do wiadomości Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 26 listopada 2010, o 20:24

<span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Podejrzenia"</span></span>

* Nowy Orlean - jest

* wojna secesyjna - jest

* żołnierz, a właściwie major - jest

* wdowa z dzieckiem - jest

* różnica lat 5 na korzyść bohaterki - jest

* seria morderstw - jest

* trucizny - są

* nawiązania medyczne - są

* tajemnice - są



I niby to wszystko jest tym, co tygryski lubią najbardziej, a wyszło dobrze, lecz bez większego '. Zagadka tak do bólu przewidywalna, że aż się zastanawiałam kogo autorka próbuje oszukać Obrazek Do tego odniosłam wrażenie, iż wyszło płasko. Spodziewałam się większych emocji, wyjaśnień, konkretów. Może ktoś lubuje się, gdy czasem niedopowiedzenia, a chwilami i brak sensu, gonią się wzajemnie, ale ja wolę przejrzystość. Chyba mój lekko ścisły umysł domaga się konsekwencji...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 26 listopada 2010, o 20:53

Ja nie miałam możliwości jeszcze zapoznać się z tą książką , ale Proctor jak na razie stoi u mnie wysoko. Chuyba muszę czytnąć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 26 listopada 2010, o 23:41

ta książka już za mną i tez miałam mieszane uczucia.Miałam nadzieje na większe komplikacje między bohaterami tym bardziej że on był Unionistą a ona wdowa po Konfederacie.A wyszło tak jak wyszło,nie jest to najlepsza książka tej pani

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 27 listopada 2010, o 00:42

chyba fakt, bo i ile pamiętam miejsce i czas i okoliczności kiedy ją czytałam, o tyle za diabła nie pamiętam całości, a i 3,5 przydzieliłam na BBN Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 13 stycznia 2011, o 13:56

Przeczytałam Harfę... Co tu dużo gadać, usmarkałam się...ffsruszająca historia.Obrazek
Jeneralnie nie lubię czytać o traumach dzieci, ale skoro zaczęłam, to chciałam sie upewnić, czy będzie HEA.
Sporo skojarzeń z Mary Bryant...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 stycznia 2011, o 17:32

prawda? ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 15 stycznia 2011, o 10:21

Na fali Harfy sięgnęłam i po Papugi... Hmmm... ta powieść jest niemal kalką poprzedniej. Dramatoza znacznie słabsza, więc emocje już nie te, nie te...
Niemniej jestem pełna podziwu dla bohaterki, bo ja nie wytrzymałabym pół dnia w australijskim upale okutana w gorset, halki i kieckę. :lol: Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości