Teraz jest 24 listopada 2024, o 02:20

Anne Stuart

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 października 2010, o 19:10

ale jakim innym?

ps.widzę, że dziś będzie dzień pytań Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 października 2010, o 19:11

innym autorkom ... tylko takie rozględzenie, że niczego potem nie pamietam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 października 2010, o 19:13

wiesz, nie powiem, zeby najnowsze książki stuart odstawały od poprzednich, ale właśnie - poziom trzymają, brak dydaktyki pań w wieku doświadczonym Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 25 października 2010, o 13:55

Ostatniego cyklu Stuart jeszcze nie czytałam, ale najpierw recenzje były bardzo pozytywne by ostatni tom spuścić w toalecie. Czyli nie wiele się zmieniło w podejściu do autorki, ale chyba i ona nie wiele się zmieniła. Wciąż wzbudza te same emocje Obrazek



Ale fragmencik przytoczony przez Frin fajny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 października 2010, o 18:12

ale z tego co kojarzę ostatni tom dostał cięgi za bohatera?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2010, o 18:20

może i ja wreszcie zapałam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 października 2010, o 18:36

no nie wiem nie wiem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2010, o 18:38

i ja nie wiem ... Obrazek jak się to omawiane zwie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2010, o 20:18

Obrazekokazało się że mam nawet w domu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 października 2010, o 20:20

to nie to, to lajt jest Obrazek



ja pisałam o

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2010, o 20:26

ale tamto ukazują Obrazek



to mówisz nie lajt, aha Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 października 2010, o 20:28

Ja to atk bez zwiazku z tematem dyskusji, ale za to od serca.Jak ja lubię Stuart, im bardziej p.....bohaterowie tym lepiej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 25 października 2010, o 20:38

Za bohatera, za to co zrobił i czego nie zrobił, że Stuart znowu przedobrzyła i była zbyt okrutna dla bohaterki, że po tym, co zrobił bohater, to romans jest nie tylko nielogiczny ale i nieprawdopodobny. Standard jednym słowem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2010, o 20:39

a cóż on takiego nie zrobił? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 października 2010, o 20:48

żeby go zdzielić wiosłem i kalekę porządnie przytopić? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2010, o 20:50

nie powiem, na pewno miała rację Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 października 2010, o 20:50

pisz Frin, bo mnie ciekawość zżera Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 października 2010, o 20:52

się jak szczeniak zachował nastoletni Obrazek

spoiler chcesz? Obrazek



Liberty - w temacie okładkowym pytałaś o nasz czy "ich" harlequin/mirę?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2010, o 20:53

no ba, dawaj Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 października 2010, o 20:58

chce spoiler Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 października 2010, o 21:02

<span style="font-weight: bold">Spoiler!</span>

<span style="font-size: 7px; line-height: normal">planował skubany zemstę na rodzinie Rohan, w szczególności na bracie bohaterki, który to zerwał zaręczyny z siostrą skubańca, a ta popełniła samobójstwo. więc nasz bohater wymyślił, że siostrę łotra wplącze w niefajne małżeństwo - opłacił przystojnego kolesia bez grosza przy duszy za wywiezienie młodej do GG, ten po drodze zapewnił sobie niewycofanie się z układu, jednak Rohanowie olali konwenase i zrzucili gwałciciela ze schodów. nasz bohater stwierdził wobec tego, że jak chcesz aby coś było dobrze zrobione, to zrób to sam. a w dodatku czas najwyższy, żeby sobie dziedzica tytułu zapewnić. całość się faktycznie zaczyna w momencie, gdy po paru latach nasza zrujnowana bohaterka przyzwoicie żyjąca sobie na łonie rodziny, w końcu wpada w pułapkę zastawioną przez zimnego drania naszego. reszta to klasyczna stuart - sztuka czysta samookłamywania się bohaterów - przytoczony wcześniej fragment to zakończenie opowieści - trzeba było rozbrykanego szczeniaka za kark - wiecie, co sobie cenią takie indywidua: dyscyplinę i hierarchię w stadzie, inaczej się bieszą Obrazek </span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 października 2010, o 21:05

niezłe Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 25 października 2010, o 21:17

ucieszyłam się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 października 2010, o 21:18

bo to ucieszne jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 26 października 2010, o 15:30

Pytałam Obrazek Rozumiem, że "Zdradliwe zauroczenie" jest pojedynczym tytułem, co jest dość niezwykle, gdyż serie królują.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości