Teraz jest 27 listopada 2024, o 22:03

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 października 2010, o 18:15

nie, absolutnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 października 2010, o 18:16

Coś podobnego Agrest stwierdziła przy <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Tajemniczej perle"</span></span> Obrazek Chyba można wysnuć z tego jakiś wniosek Obrazek

Swoją drogą, <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Zatańczymy?"</span></span> to była chyba moja druga książka <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">Balogh</span></span>, więc i z początku się da Obrazek



Ej, Agrest. Mogłaś im tak nie wykładać na tacy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 października 2010, o 18:17

jak możesz tak okrutnie klasyfikować? Obrazek

motywy i serce czyste wszak liczą się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 23 października 2010, o 18:20

Ale o dobroci ich serca nic nie pisałam Obrazek Tylko o miejscu na drabinie Obrazek



Tak, w blurbie Tajemniczej perły określono bohaterkę jako kurtyzanę, co przecież niewiele miało wspólnego z prawdą.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 października 2010, o 18:21

ni chuchu, ale w Mistress najbliżej była chyba Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 października 2010, o 18:23

zdecydowanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 października 2010, o 18:24

Chyba Obrazek Ale akurat w przypadku <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Tajemniczej perły"</span></span> jedyny klient był zarazem ostatnim i potem mężem. Prawie jak kurtyzana w <span style="font-weight: bold">Mistress</span>, przynajmniej w części pierwszej, bo drugiej nie tknęłam jeszcze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 października 2010, o 18:29

żadne <span style="font-style: italic">prawie</span>, tamta miała doświadczenie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 października 2010, o 18:30

Eee, ja akurat pomyślałam o tym cyklu, a właściwie części pierwszej. Ona była równie <span style="font-style: italic">ciemna </span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 października 2010, o 18:33

pierwsza się nie liczy ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 października 2010, o 18:34

To by już nie był cykl wtedy Obrazek A w tytule słowo jest.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 października 2010, o 18:36

ale kurtyzana w drugim jeno Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 października 2010, o 18:39

Nie czytałam, muszę wierzyć Twoim słowom Obrazek

Jeśli mam być szczera, jakoś mnie niezbyt interesuje ten motyw w książkach. Chyba raczej zniechęca... Przez to nie spieszę się zanadto z nadrabianiem zaległości, szczególnie, że książka na kolana nie powala Obrazek Ponoć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 października 2010, o 18:40

a ja szczerze nienawidzę motywu Pretty woman Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 października 2010, o 18:42

Nie wiem czy się w ogóle spotkałam w książce, więc nie mogę powiedzieć jak się wobec tego ustosunkowuję Obrazek Pewnie też bez zachwytu żadnego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 października 2010, o 18:53

I dlatego Precious Jewel warto przeczytać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 października 2010, o 18:54

ooo, jakże pedagogicznie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 października 2010, o 18:56

heloł no, bo to jest takie bardzo anty robertsogere 'owe Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 23 października 2010, o 18:58

idę odszukać Obrazek

 
Posty: 15
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20

Post przez SiLL » 24 października 2010, o 12:59

Jeśli chodzi o Mary Jo (ale nie chciałabym robić offtopu) to "Jak stare wino" czytałam iodobało mi się, ale Anioły nie dla mnie Obrazek Spróbuję Księżycową i dam znać, ale to już we właściwym temacie. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 października 2010, o 13:12

ale czytałaś Anioły któreś bo one bardzo różne ... zgoła dziwne nawet ... Obrazek



jeszcze <span style="font-style: italic">Wild child</span> machnij Obrazek

 
Posty: 15
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20

Post przez SiLL » 24 października 2010, o 16:09

anioły pierwsze trzy, i ta część z klubem hellionów mnie zraziła, pomimo całej sympatii do lorda Strathmora, który wpadł mi w oko już przy pierwszej części, ale żeby było coś jeszcze o Balogh to mam właśnie zamiar czytać część Bedwynów o Freyi (czytam w nie po kolei) A "Wild Child" to co to jest po polsku?

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 24 października 2010, o 16:12

<span style="font-style: italic">Dziecko ciszy</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 24 października 2010, o 16:25

Chociaż absolutnie nie w temacie, część o Lucienie to był mój pierwszy kontakt ze wspomnianą serią i akurat mnie zachęcił bardzo Obrazek



Może po prostu wolisz, SiLL, obyczajówki romansowe, bez małych czy większych dziwactw Obrazek

 
Posty: 15
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20

Post przez SiLL » 24 października 2010, o 16:29

chyba mnie rozszyfrowałaś Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości