Teraz jest 23 listopada 2024, o 06:52

Liz Carlyle

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 22 października 2010, o 20:53

Chyba zostałam źle zrozumiana Obrazek Asiuniu, ja tej książki nie czytałam. Nie jest to zatem moja ocena, w żadnym wypadku. Autorkę wielbię niemal bezgranicznie Obrazek , no dobra, po prostu bardzo, bardzo lubię, więc się boję momentu, gdy ona z tego piedestału spadnie Obrazek Z tego co słyszałam, jej poprzednia propozycja zachwytów nie wzbudziła, zatem nie kupowałam i czekam na swoją kolej w bibliotece. To samo mam z tą najnowszą Obrazek Czekam na ogólnikowe opinie, bo zupełnie nie wiem na ile można polegać na takiej choćby z Amazona, a może bym kupiła (O czym już pisałam wcześniej.). Pewnie to głupio zabrzmi, ale dla mnie wydać 36 złotych na książkę przeciętną, to naprawdę za dużo. Dlatego tak pytam i drążę, męczę pewnie też Obrazek





Swoją drogą, przy książkach tej autorki tłumacze chyba jakoś ogółem nie krępują się nazywać rzeczy po imieniu. Nie będzie to zatem pierwszy taki przypadek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 października 2010, o 21:20

skandal!!! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 23 października 2010, o 14:36

Agaton, ja absolutnie nie chcę Cię namawiać na kupno. Moim zdaniem warto, bo to przyzwoity poziom i Carlyle nie schodzi poniżej niego. Jednakże cena nie jest zachęcająca ( w dodatku Bis nie wydał już jej na białym papierze ), więc doskonale rozumiem Twoje obawy. Chyba najpierw warto przeczytać i dopiero potem zastanowić się nad zakupem, o ile się spodoba. Powiem szczerze, że po tych opiniach amazońskich byłam również sceptycznie nastawiona do tej pozycji, ale w miarę czytania mój stosunek się zmienił diametralnie. Lubię tak skonstruowane romanse i z tak pokręconymi bohaterami Obrazek Mogłabym Ci pozyczyć, byś się przekonała, czy warte, by mieć własny egzemplarz, ale pewnie masz dużo nauki? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 października 2010, o 15:04

Dzięki Asiuniu za propozycję Obrazek Może jak się nieco ogarnę, to wtedy skorzystam, bo na razie i tak mam sporo rzeczy do wyczytania z biblioteki, pomijając już naukę Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 23 października 2010, o 20:17

Przez was nabrałam straszliwej ochoty na <span style="font-style: italic">Bałamutkę</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 października 2010, o 20:30

no widzisz, jak z Michalak - źle dobrze byle mówić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 31 października 2010, o 20:26

Się polecam na przyszłość, Agaton Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 6 listopada 2010, o 00:33

właśnie skończyłam <span style="font-style: italic">Bałamutkę </span> i tak jak Asiunia, nie mam się do czego przyczepić

całkiem fajny trójkąt- ona i dwaj bracia, starszy kocha ją od zawsze(chociaż o tym nie wie), ona zaręcza się z młodszym, który kocha inną(chociaż o tym nie wie)

jest też zazdrosna porzucona kochanka, dużo rozterek i dobrego seksu



mnie się ta książka bardzo podobała i polecam niezdecydowanym nawet do kupienia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 6 listopada 2010, o 14:23

Przyznam się bez bicia, że się złamałam Obrazek Była promocja i książka w cenie 27 złotych kusiła. Stałam tak przez chwilę i myślałam, nawet bez kolejnej rekomendacji. Potem doszłam do zaskakującego wniosku. Swego czasu, w liceum i później też, kupowałam książki, bo taki miałam kaprys. Opis był ciekawy, oceny dobre, więc brałam, nie zastanawiając się co dalej. Nawet kilka z nich uznaję za dziwaczne i, w gruncie rzeczy, niezbyt fajne... Wiecie jaka jest różnica? To nie były romanse. Co ja sobie będę zatem żałować Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 listopada 2010, o 01:46

Naszła mnie ochota na jakąś książkę od tej autorki Obrazek a chyba dwie lub 3 od niej przeczytałam Obrazek

i w bibliotece natknęłam się na <span style="font-style: italic">Tajemniczego dżentelmena</span> Obrazek więc sobie wypożyczyłam Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 listopada 2010, o 01:47

to zdecydowanie dobry wybór Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 listopada 2010, o 02:03

Popieram, jedna z moich ulubionych, a bohater najulubieńszy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 listopada 2010, o 21:49

W takim razie z miłą chęcią przeczytam jak najszybciej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 20 listopada 2010, o 13:16

<span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Pokusy nocy"</span></span> czytam i stwierdzam co następuje Obrazek

* Nie chodzi o to, co robią bohaterowie, ale dlaczego.

* Czytelniczkom może się nie podobać słowo 'owy</span>, choć może nie z tych najgorszych, o tyle bohaterka mnie drażniła. Zupełnie jakby ktoś inny opisał jej postać...

** Jako całość nie było źle, ale nie była to ta <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">Carlyle</span></span>, którą tak lubię. Chciała trochę poeksperymentować, proszę bardzo. Tylko dlaczego, na litość boską, zabrakło temu jakiejś płynności i miękkości Obrazek Wyszło miejscami mechanicznie, niestety.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 24 grudnia 2010, o 23:40

Dostałam książkę tej autorki Diabelskie sztuczki hihi :)
musiałam się pochwalić :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 25 grudnia 2010, o 16:33

No, no - świetny prezent :big: Czytaj jak najprędzej i dziel się wrażeniami :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 27 grudnia 2010, o 15:55

Agaton napisał(a):<span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Pokusy nocy"</span></span> czytam i stwierdzam co następuje Obrazek

* Nie chodzi o to, co robią bohaterowie, ale dlaczego.

* Czytelniczkom może się nie podobać słowo 'owy</span>, choć może nie z tych najgorszych, o tyle bohaterka mnie drażniła. Zupełnie jakby ktoś inny opisał jej postać...

** Jako całość nie było źle, ale nie była to ta <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">Carlyle</span></span>, którą tak lubię. Chciała trochę poeksperymentować, proszę bardzo. Tylko dlaczego, na litość boską, zabrakło temu jakiejś płynności i miękkości Obrazek Wyszło miejscami mechanicznie, niestety.

A ja właśnie czytam Pokusy nocy i nawet mi się podoba. Może nie do końca to, co robią w łóżku, bo wydaje mi się, że zostało to wprowadzone tylko i wyłącznie do urozmaicenia scen erotycznych, mnie to ani nie razi, ani nie rozkręca, ale mocno mi podchodzi pod przybytek madame Vostrikovej :hyhy:
Bohaterka z tą swoją przeszłością nie jest zła, ale jak mam większą tolerancję na dramatyzm i fłupie bohaterki w romansach, także nie narzekam.
Dziwne, ale jak na te 350 stron, które na razie przeczytałam, wydaje mi się , że jest tam bardzo mało treści :wink:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 27 grudnia 2010, o 16:07

może coś za coś niekoniecznie z korzyścią dla dzieła :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 grudnia 2010, o 20:26

Chyba większości się wydaje, że treści jest w tej książce wyjątkowo mało. Takie trochę pitolenie :wink:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 grudnia 2010, o 20:41

ja już zapomniałam :shock:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 grudnia 2010, o 20:43

pinksss napisał(a):ja już zapomniałam :shock:

I to właśnie o czymś świadczy :look_down:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 8 stycznia 2011, o 21:09

Mam pytanko czy książki tej Pani trzeba czytać po kolei :D
Mam w domu Diabelskie sztuczki , Pakt z diabłem i piękna jak noc :D
każda z innego cyklu :D

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 stycznia 2011, o 21:25

Rutledge Family zdecydowanie jak na moje oko. Teoretycznie da się w innej kolejności, ale wtedy traci się wiele o Bentley'u :( Ja w każdym razie bardzo żałuję, że zaczęłam od Diabła wcielonego i jego rozpisania w dwóch pierwszych częściach.
Lorimerów powiedziałabym też, ale już z mniejszym naciskiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 8 stycznia 2011, o 21:31

Ale tajemniczego dżentelmena już przeczytałam :D
to zobaczę za co się zabiorę :D
Diabelskie sztuczki kuszą :hyhy:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 stycznia 2011, o 21:33

sunshine napisał(a):Diabelskie sztuczki kuszą :hyhy:

A to, to akurat można i przed i po :smile:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości