przez Dorotka » 20 października 2010, o 00:27
Nie mam pojęcia czy facet ma jakieś poważniejsze obrażenia, poza stłuczeniami i rozbitą głową, bo było ciemno. Na pierwszy rzut oka nie było tragicznie, ale to mogą być tylko pozory, bo obrażenia wewnętrzne są bardzo niebezpieczne dla życia. W pierwszej chwili myślałyśmy, że facet nie żyje, bo z takim impetem wyleciał w powietrze i walnął o ziemię, że aż strach. A on poleżał chwilkę, a potem podniósł się i zaczął szukać buta, który mu spadł z nogi, a następnie wyszedł na jezdnię po teczkę [dobrze, że znowu go coś nie huknęło].
A chłopak, który spowodował wypadek na szczęście nie uciekł, ale też i nie próbował udzielać pomocy. Pewnie też był w szoku. Nie wiem jak się tłumaczył, ale musiał się stawiać, bo w pewnym momencie przechodnie chcieli mu przylać.
Prawdę mówiąc szkoda mi było jednego i drugiego, bo dla tego mlodego chłopaka to też tragiczne przeżycie.