<span style="font-weight: bold">Pinkss</span> wiesz co to tolerancja ?
Niestety nie przebrnęłam przez ' Kallentoft Mons
Jestem jednocześnie zła i rozczarowana.Zawsze czytam do końca ,nawet jeżeli moja szczęka nieprzerwanie pracuje
. Te 70 stron wymęczyłam straszliwie ,głowa mnie rozbolała ,oczy szczypały i strasznie senna byłam. Jeszcze parę godzin temu, byłam skłonna przyznać ,że literatura Skandynawka jest nie dla mnie .Ale czytam "Trzeci znak" Sigurdardottir i jeżeli ktoś chce to może -mówię tu o autorze. Gdyby tak z tej "Ofiara..." wyjąć wszystkie te bezsensowne przemyślenia które serwuje nam autor to okazałoby się ,że książka liczy 200 a nie 448 stron. Sytuacja z dyndająco -mówiącym trupem też nie jest zachwycająca. Jak ktoś chce niech czyta ,chociaż lepiej żeby spróbował dorwać książkę w bibliotece bo szkoda forsy .Na koniec jedno wynurzenie gadającego wisielca :
<span style="font-style: italic">Rozbiliście pode mną namiot, pod wieczór jego zieleń szarzeje.
Wiem, że wam tam ciepło. Do mnie jednak to ciepło nie dociera.
Czy ja w ogóle mogę jeszcze odczuwać ciepło? Czy kiedykolwiek
mogłem? Żyłem w krainie poza nawiasem, w jakimś sensie uwolniony
od waszego świata. Ale co to za wolność? Jednak nie potrzebuję już waszego ciepła ,nie w waszym rozumowaniu, ciepło jest wokół mnie, nie jestem sam, a może i jestem, jestem samotnością ,jej jądrem. Może byłem też jądrem samotności, gdy żyłem? Substancją samotności, tajemnicy, do której rozwiązania się zbliżamy,chemicznej reakcji, bez wątpienia prostym, ale wszystko-obejmującym procesem w naszych mózgach, dającym początek percepcji, dzięki której posiadamy znajomość — warunek rzeczywistości, odczuwanej przez nas jako nasza własna. Badacze w pocie czoła pracują w swoich laboratoriach. Gdy zmienimy ten kod, złamiemy je wszystkie. Wtedy możemy odpoczywać. Śmiać się albo krzyczeć. Przerwać pracę. Ale do tego czasu?
Błąkać się, pracować, szukać odpowiedzi na różnorodne pytania.
Nic dziwnego.
Śnieg topnieje, wsiąka. Nic tu jednak nie znajdziecie, zabierzcie
więc ten namiot, sprowadźcie dźwig i mnie stąd zdejmijcie. Jestem
egzotycznym owocem, nie powinienem tu wisieć, to narusza całą
równowagę. Gałęzie zaczęły już trzeszczeć, nawet drzewo protestuje, nie słyszycie?
Tak, właśnie, wy wszyscy jesteście przecież głusi , pomyślcie, jak
człowiek szybko zapomina. Co z człowiekiem mogą zrobić zbłąkane
myśli, dokąd mnogą go zawieść.</span>