Mnie się podobało, ale jak ktoś liczy na baloghową dramatozę w dużym stężeniu, to się może rozczarować.
Powiedziałabym, że w porównaniu z książkami Balogh, jakie u nas wyszły, ta może się wydać dość nietypowa, bo jest po prostu taka... sympatyczna, no
Bohater jest absolutnie bezproblemowy, przemiły i zadowolony z życia. Bohaterka jest roztrzepana i rozgadana. A główny konflikt nie sprawia, że się robi sucho i zimno