Teraz jest 24 listopada 2024, o 06:10

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 września 2010, o 11:30

ogólnie tak, ale jednostkowo czasem mię obraża Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 18 września 2010, o 13:40

A kto mi powie jaka to jest ocena? 3 czy 4? Bo nigdy nie wiem czy A to 5 czy 6 Obrazek



Swoją drogą, każdy lubi co innego. O tym trzeba pamiętać Obrazek Ktoś da książce 6, ja dam 3. Innym razem ja dam 6, inny ktosiek wlepi 4 Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2010, o 14:37

A to po prostu najwyższa w swojej skali Obrazek Jak pięć zanim wprowadzili sześć i zrobiło się zamieszanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 września 2010, o 15:30

widzisz, dlatego dobrze znać konsekwentnego recenzenta, gdzie wiesz, że dana ocena dana danej autorce u ciebie oddaje, symetrycznie, daną ocenę, a przynajmniej jest to wysoce prawdopodobne Obrazek ja przykłądowo staram się sięgać po wszystko, co u Mrs G. ląduje w przedziale 30-40% Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 września 2010, o 00:05

skończyłam anioła i hm... ciekawe ... ale to taki cień starej Balogh ...

ciekawe postacie, dwie bonusowe historie w tle ale jakoś tak zupełnie bez dawnego napięcia ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 września 2010, o 00:18

no czyż nie rozważania pań w wieku ponadbalzakowskim przy herbatce w cieniu słonecznego popołudnia na temat "ale o co biega w życiu"? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 września 2010, o 12:40

hmm... mnie się tak nie jawi ... zwłaszcza, że wyraźnie widać o co chodzi .. o całe buty i kawał mięsa w garnku Obrazek

cenię natomiast ten kontrast między bohaterami na temat którego grymasiła aralk Obrazek

i to mogłoby nosić tytuł <span style="text-decoration: underline">mężczyzna idealny</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 26 września 2010, o 16:41

A propos anioła - moim zdabniem to najlepsza część ( jak na razie ) cyklu o Huxtable 'ach Obrazek Ciekawe postaci, zwarta fabuła - bo ja se wspomnę <span style="font-style: italic">Najpierw ślub</span>, to mnie aż trzepie na to <span style="font-style: italic">pieprzenie kotka za pomocą młotka</span> Obrazek Ale w jakiś wielki zachwyt to nie wpadłam...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 26 września 2010, o 16:56

To jeszcze jedna będzie i będziesz mogła stwierdzić Obrazek

A ja to jakoś nie potrafię się zdobyć na czytanie tej serii. Na razie czekam na oświecenie, chociaż wątpię by miało nastąpić szybko Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 26 września 2010, o 16:58

Agaton, mam nadzieję, że własnie część o Constantinie mnie najbardziej pozytywnie rozczaruje, bo to najkrwistszy bohater Obrazek Cóż Ci powiem - na pewno nie zachęcę do czytania akurat tego cyklu Balogh, bo bym była niewiarygodna Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 26 września 2010, o 17:04

Ależ ja nie proszę o zachętę Obrazek Mniej więcej wiem czego się spodziewać, albo raczej czego się nie należy spodziewać, więc, mając inne książki do czytania, nie wezmę się za te. Gdyby już nic nie było... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 września 2010, o 17:44

Mleczna zupa i tyle, niezależnie od pomysłu i zamierzonych kontrastów.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 września 2010, o 17:48

no "nasza mała stabilizacja dla naszych dzieci" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 września 2010, o 19:59

Muszę niestety wyznać, że dla mnie on był tak bardziej <span style="font-style: italic">chłopcem idealnym</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 września 2010, o 20:04

ale przynajmniej konsekwentnie, a nie chłopcem trzydziestoletnim Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 września 2010, o 20:10

Jakoś do mnie ci ' bohaterowie Balogh nie trafiają, ani Stephen, ani Perry z Promise of Spring.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 września 2010, o 20:15

a co znaczy "trafiają"? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 września 2010, o 20:20

chłopcem ... jako rzekłyście ... ale nikogo nie udaje ...

lubialny jest bardzo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 września 2010, o 20:27

Znaczy, że pary, których są częścią, nie okazują się dla mnie szczególnie interesujące Obrazek A że obie książki dzieli różnica wielu lat, to nawet nie mogę tego chyba zwalić na obecny styl Balogh Obrazek



Układ jest taki: szala dramatozy przechyla się mocno na stronę bohaterki, oni zaś są aniołami o gładkich licach i silnym ramieniu... Obrazek No to jest jakaś koncepcja, jasne. Kontrast jest wyraźny, wyraźniejszy niż np u Beverley, gdzie życiowe doświadczenia jakoś różnicę wieku zacierają. Ale w rozegraniu Balogh robi się to dla mnie nieco... mdłe, niestety. Bo na przykład, inspirując się wymianą zdań na fb Obrazek, wezmę za przykład <span style="font-style: italic">Sleeping Beauty</span> Ivory - tam również bohaterka jest mocno doświadczona życiowo, a młodszy bohater przedstawiony jako optymista gotowy góry przenosić, jednak jest tak napisany, i jakąś tam historię ma w swoją postać wpisaną, że wrażenia chłopaczkowatości nie miałam. (nie wiem tylko, czy sprawiedliwie porównywać do Ivory... kogokolwiek Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 września 2010, o 20:27

aj, no mnie jednak wizja pań starszych się zachwycających swymi porządnie wychowanymi synami nawiedzała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 września 2010, o 20:30

mnie tu się właśnie<span style="font-style: italic"> Zakazany owoc</span> nasuwa bardzo ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 września 2010, o 20:31

U Ivory?





W Zakazanym owocu ona była doświadczona seksualnie, ale generalnie jakaś taka życiowo naiwna w obejściu...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 września 2010, o 20:34

nienienie, u Balogh Obrazek

Ivory to inna <span style="font-style: italic">bajka</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 września 2010, o 20:37

bardziej mnie uchwyciła ta konfiguracja Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 września 2010, o 20:39

Beverley inaczej łapie problem niż Balogh...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości