Teraz jest 24 listopada 2024, o 18:35

Nie tylko Romansoholiczki: Biblionetka i inne miejsca

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2010, o 21:08

jakie moce, kaśku?

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 22 września 2010, o 21:08

Agrest, książka symbolizuje jakąś część kultury. Przynajmniej dla mnie. I doprawdy, umiejscowienie książek w marketach, czyli w miejscach szwarc, mydło i powidło, jest niedorzeczne. Pomijam, że książki te są przeważnie <span style="font-style: italic">zmęczone zyciem</span> - ale jak mają nie być, skoro klienci raczej tego nie szanują i grzebią w tym jak zgnitych jajach. Akurat Stany to nie jest kraj, który, moim zdaniem można i warto we wszystkim ślepo naśladować Obrazek W tym na pewno nie. Ale to moja prywatna opinia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 września 2010, o 21:10

decyduje co jest recenzją a co nie jest, w zamierzeniu ma to wyglądac tak, ze czyatsz albo całą dyskusję, albo tylko recenzje, kiedyś żeśmy to postulowały... ale na razie zazanczam i nic z tego nie wynika...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 września 2010, o 21:11

A to być może, ale te śledzie i podpaski mi przypomniały, jak się niektórzy czytelnicy opowiadali na ' takiej sprzedaży, kiedy ostatniego Browna tak rzucono do którejś z sieci. Że się wtedy i księgarze oburzali, to inna sprawa, ale właśnie byli też i czytelnicy pragnący zapewnić książkom odpowiednie warunki pobytu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2010, o 21:13

no proszę, logiczne, każdy będzie bronił swojego podwórka Obrazek

najłatwiej to tak innym modernizować Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 22 września 2010, o 21:13

To naprawdę nie ma nic do rzeczy, dziewczyny. Po prostu mnie to razi i już. W takim razie wrzućmy do sprzedaży w supermarketach i różańce lub biblie - w końcu taki sam towar. Nieprawdaż? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2010, o 21:15

ja się nie znam Obrazek ale swoją drogą uważam, że towar sam w sobie ma mieć wartość Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 września 2010, o 21:15

Biblię dla dzieci kupić można Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 22 września 2010, o 21:16

Racja, zwłaszcza w sezonie przedkomunijnym. Jako bonus do laptopa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2010, o 21:24

ale w czym problem?



jako osoba która z w/w korzysta chciałabym mieć lepszy do tych towarów dostęp niż teraz- jeden sklepik w środku miasta Obrazek



bez przesady z tą sakralizacją ... Obrazek





aż takiej czci wobec książek nie odczuwam i chętnie przeglądam półki supermarketowe no Tesco ma fajne zaopatrzenie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 września 2010, o 21:26

a w Bidrunce Gabaldon mi mignęła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 września 2010, o 21:29

Nie twierdzę, że Stany to raj na ziemi, ale to po prostu nie jest jakiś tam abstrakcyjny przykład - mówimy o sprzedaży romansów, a chyba w tej materii ważniejszego rynku niż ten amerykański nie ma.



Naprawdę mi nie przeszkadza literatura w hipermarketach... A wręcz mnie uradowało, że nawet w makro jest mały dział z książkami. Kurczę, moje ukochane towary można kupić w tylu miejscach - ja tam się cieszę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2010, o 21:30

żeby się znaleźć w markecie to też wbrew pozorom nie jest prosto Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 22 września 2010, o 21:31

Ja nie twierdzę, że to dla mnie PROBLEM, jeno uważam, że mi to nie pasuje. Wolno chyba mieć nawet niepopularne poglądy? Po prostu mi przykro, jak patrzę na te często wymęczone książki na marketowych półkach. Wot i wszystko.



Pinksiu... zawsze można otworzyć księgarnię i zobaczyć, jak smakuje taki zawód Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2010, o 21:31

Krantz pisała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 września 2010, o 21:34

Ale przepraszam, kasiek, to oni zrobili z ciebie darmowego moderatora jakby? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2010, o 21:35

nie wierzę...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 września 2010, o 21:36

Na to wychodzi, ale ja mogę wiele w tem czynie społecznym, ku upowszechnianiu literatury mnie interesujacej...... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 22 września 2010, o 21:39

No to graty, Kasieku Obrazek



Ale wiecie co? Ja bym chciała <span style="font-style: italic">ogólnonarodową</span> debatę na temat powrotu knig a la Orchidea, Kolekcja lub Superromans na stronie HQ. Bo ten festiwal historyczny to mnie raczej średnio interesuje... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2010, o 21:40

ale przynajmniej bonusy ci obiecali jakieś?

ps.wiesz, to duża korporacja jest... nie to, że ledwo ledwo koniec końcem wiążą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 22 września 2010, o 21:41

Ja tam jestem za tym, by książka była łatwo dostępna i to po jak najniższej cenie. U mnie w mieście księgarnie są chyba ze trzy. Na dodatek małe. Ceny mają, jakie mają, czyli wysokie. I co tu zrobić? Albo jechać do innej mieściny, gdzie kupić można taniej albo zawędrować do supermarketu. Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale u mnie książki są w dobrym stanie. Szacunek dla książek mam. Cholera mnie bierze, gdy patrzę na zagięte rogi i tak dalej, ale... Jak mogę mieć taniej, to chcę taniej. Co z tego, że z koszyka między słodyczami a mąką Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2010, o 21:42

o widzisz ...

zapiszę sobie to wszystko bo może się nieprędko powtórzyć taka okazja Obrazek

twierdzę gdzie że księgarz/sprzedawca/właściciel sklepu to zawód łatwy i beztroski? Obrazek

na ogół staram się tak nie mądrzyć o innych zawodach bo każdy ma swoje krzyżyki Obrazek



jakie niepopularne poglądy? Obrazek

przecież to naturalne, tak samo broniłabym pewnych porządków szkolnych przed "reformatorami" z zewnątrz którzy tam zajrzeli ostatnio lata temu Obrazek



tylko że marzyłby mi się tak samo łatwy dostęp do macania książki jak do macania kaszy manny ... nawet kosztem wyślizgania tychże Obrazek

i na pewno częściej bym się skusiła gdyby leżały pod ręką Obrazek

szczególnie takie wersje po 9.90 Obrazek

co nie znaczy ze nie doceniam atmosfery księgarń i zabawnego nieobeznania z niczym niektórych tamże sprzedawców Obrazek



a ty jak robisz casting? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 września 2010, o 21:45

nic mi nie obiecali Obrazek, a i moim pakiecikiem się spóźniają..., a śmiałosci co by sie czegoś domagać jakoś ni mam....





Asiek to rusz paluchy i działaj, co by zrobili takową dyskujsę, jak żem chciał HR to i mam Festiwal, trza działać a nie tylko narzekać Obrazek,

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2010, o 21:48

ja mam w doopie ten ich HR już Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 22 września 2010, o 21:54

Nieładnie tak mówić/pisać Obrazek

Mi to w ogóle jakoś smutno... Nic się nie sprzedaje i tylko wszędzie wampiry nakręcają rynek. Wyczytam po naszemu z bibliotek, a potem to nie wiem co będę robić Obrazek Tutaj im się nie opłaca, tam nikt nie kupuje.

Z ciekawości, jak się prezentują ceny po ichniemu?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość