I tu się z tobą zgodzę pinks. Bez sentymentów czytelniczych trudno byłoby, przynajmniej mi, powiedzieć o tym filmie coś dobrego.
Uch... pokontempluję temat...
Byłam w kinie na rzeczonym Zaćmieniu. Nie wiem czemu, ale nie poczułam się specjalnie rozczarowana, może dlatego, że nie było tych niepotrzebnych zmian aż tyle, a może dlatego, że był to dzień naszej rocznicy ślubu i nie specjalnie zwracałam uwagę co oglądam. Tak czy tak było całkiem miło i jestem bardzo ciekawa co też zobaczę jak do kin wejdzie ostatnia część czyli Przed świtem.