Jestem w połowie 2 sezonu <span style="font-style: italic">Castle</span> i mam pytanie: czy wam też miękną kolana, kiedy Rick się uśmiecha? Matko, jak mnie wzięło (szczególnie, że w pilocie Castle wyglądał jak Ewan McGregor)
Pomysły na odcinki, dialogi, magia między bohaterami... Toż to po prostu serialowy rarytas dla kochających kryminały! I to ciągłe: Jesteście razem? Beckett: Absolutnie nie! Castle: Jeszcze nie! Ach...
Moja siostrzyczka się śmieje, bo właśnie ostatecznie postanowiłam zmienić serial, na którym oprę magisterkę - 1,5 sezonu <span style="font-style: italic">Castle</span> i "bye, bye" <span style="font-style: italic">Bones</span>. W sumie temat pracy się nie zmienił, tylko przykład, którym zilustruje problem jest inny
Zobaczmy, co powie promotor, ale mam nadzieję, że się zgodzi, bo nie wyobrażam sobie już innego tematu.
A wracając do <span style="font-style: italic">Castle</span> jako <span style="font-style: italic">Castle</span> czy widziałyście promo 3. sezonu? Och, będzie się działo. (<span style="font-weight: bold">Uwaga dalej są spoilery!!!</span>) Do tego nowi mężczyźni dla Beckett i Alexis
No i wredna blond żonka nr 2 poszła w odstawkę. Żyć, nie umierać! Za 9 dni pierwszy odcinek, już wyczekuję