Teraz jest 23 listopada 2024, o 09:01

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

 
Posty: 3
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez akra » 30 sierpnia 2010, o 23:51

Dzięki za powitania wszystkie Obrazek

To naprawdę nudne, ale OK - przy pierwszej książce mi powiedziano, że nie potrafię spójnej fabuły stworzyć, piszę takie małe obrazki, wzięłam sobie to do serca (tj. starałam się). Teraz czytam, że za dużo wprowadziłam "ciekawostek", że to katalog ulubionych książek autorki (to u Was z zresztą przeczytałam). Oczywiście są też głosy, że właśnie to jest dobre, bo jak wiadomo - każdemu się podoba co innego Obrazek ale daje mi to myślenia, bo gdzieś tam w głębi ducha sama zastanawiałam sie, czy nie przesadziłam z tymi nawiązaniami do literatury i sztuki wszelakiej Obrazek

Poza tym "Magiczne miejsce" nie miało być romansem i dziwię się, że je sprzedają w tym dziale. Dlatego wielbicielki romansów mają pełne prawo być rozczarowane.

Książka, którą obecnie piszę NIE jest kryminałem, a jakoś tak czuję, że będzie sprzedawana jako kryminał, no i już wiem, co przeczytam "fabuła tego kryminału nie trzyma się kupy", no nie trzyma się, bo to nie jest kryminał Obrazek Obrazek

Aha, gdyby mi napisano, że jestem "gópia" też bym to wzięła za komplement, ale "głópia" to już inna para kaloszy...

A tak w ogóle to nie chcę się Wam wcinać w dyskusję, bo nie ma nic straszniejszego, jak autor pojawiający się jak widmo w wątku, gdzie omówiono jego twórczość. Ciężko spać, po czymś takim Obrazek Obrazek A ja boję się, że z grzeczności nie będziecie mnie krytykowały Obrazek

Przy trzeciej książce zamierzam się już bardzo pilnować i wszystko sprawdzać, ale jeśli znów się trafi "powieść wiktoriańska", albo inne cóś, liczę na szczerą reakcję...

... i pozdrawiam

AK

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 31 sierpnia 2010, o 11:15

u nas się z grzeczności krytykuje Obrazek

twoich książek nie czytałam, ale mnie właśnie mierzi w polskiej współczesnej książce odwoływanie się do sztuki, literatury itp....gdzieś to wszystko poszło za Musierowiczową - bo to chyba ona zapoczątkowała te cytaty z poezji i prozy, sentencje łacińskie, odwołania do obrazów...u niej akurat mi to pasuje (a może się przyzwyczaiłam), ale w innych pozycjach- po prostu męczy

a po "magiczne miejsca" sięgnę chętnie - choćby przekonać się o czym wy tu rozmawiacie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 11:28

A sprzedają rzeczywiście? W moim empiku te szwajowe książki leżą poza romansami, chociaż twojej chyba na żywo nie widziałam, może nie zwróciłam uwagi.



My po prostu się doszukujemy gdzie się da, wiesz Obrazek Szczególnie jeśli blurb obiecuje wątek miłosny Obrazek Bo polskich książek, które by otwarcie i bezwstydnie pchały się na tę półkę z napisem romans to jak na lekarstwo. Pozostaje więc kategoria "powieść z wątkiem zakończonym happy endem" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 13:33

super była ta niespójna ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 31 sierpnia 2010, o 14:01

Jeszcze Maria Pruszkowska fajnie to sobie wplatała do książek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 14:11

jeszcze się taki nie urodził ... itd

a poza tym wszystko ok, dopóki autor nie uważa za stosowne dać nam do zrozumienia, że straszliwie uraziliśmy Godność Jego Osoby

i się niniejszym obraża Obrazek



ej, ktoś tak zrobił? ... po naszemu czy po ichniemu? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 14:22

A ja jednak tak jak Liberty tych polskich chicklitów i rozwodowych opowieści nie potrafię nazwać romansami. Nie wiem, ogólny ton, czy proporcje, ale jako romans mi nie wchodzi. Więc same stwierdzenia autorek ' aż tak mnie nie bolą, bo polecając coś koleżance-romansoholiczce też bym takie zastrzeżenie poczyniła. Irytuje mnie raczej totalne odcinanie się jakiekolwiek pokrewieństwa z romansem takim, jak ja go rozumiem, opowieści o kupowaniu harlequinów po kryjomu w celu wyciągnięcia prześmiewczych wniosków co do całego gatunku etc.



Być może jest tak jak padło w jakiejś dyskusji ostatnio, że w różnych krajach różnie się romansowość objawia (skandynawskie sagi, polskie szwaje). I innej nie dostaniemy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 14:27

aha Obrazek

innej nie dostaniemy Obrazek

skoro Agrest tak mówi to spróbuję się pogodzić ... Obrazek

dlatego też tak mi szkoda zmarnowania każdego choć ociupinkowego wątku w tych naszych powieściach przygodowych/obyczajowych/innych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 14:33

Agrest tylko wysuwa sugestię, która się w innym wątku pojawiła Obrazek A ja wcale nie chcę, żeby to była prawda Obrazek



Jeden polski romans czytałam, taki trzymający się zasad gatunku, ale cóż po takiej jednej jaskółce Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 14:36

któryż to? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 14:41


Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 31 sierpnia 2010, o 14:47

A ja się zastanawiam czy to problem tylko trzymania się zasad gatunku. Wydaje mi się, że kłopot jest z emocjami i sposobem przelewania ich na papier. Z tego co czytałam wszystko było mocno komediowe, po stronie uczuciowej się ślizgano a nie zagłębiano, perypetie postaci drugoplanowych przysłaniały główny watek a myśl by uczynić bohaterów istotami seksualnym na serio to chyba nie postała nikomu w głowie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 15:03

Przez zasady miałam na myśli również (a może nawet przede wszystkim), że romans skupia się na niej i na nim, i to w miarę równych proporcjach, a osią książki jest rozwój ich związku.



Bo to jest dla mnie romans, opowieść która opowiada o emocjonalnej drodze dwójki bohaterów do HEA.



W polskiej literaturze kobiecej często te elementy nie są w centrum, nawet jeśli jest wątek miłosny to ważniejsze lub równie ważne jest rozprawianie się z poprzednim związkiem, przygody w redakcji i tak dalej. Często książka skupia się na niej, on jest dodatkiem.



I dlatego dla mnie to się nie trzyma zasad gatunku romansowego.





Co do humoru, to niby sprawa drugorzędna, są i romanse lekkie do granic wytrzymałości, ale tak, wszechobecne silenie się na lekkość też mnie zniechęca nieco Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 15:14

pomyłka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 15:46

nie zawsze da się usunąć ostatni post ... hałkam? Obrazek



aha, zapisanam na Kontrakt w bibliotece ... był tu kiedyś cytowany ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 31 sierpnia 2010, o 15:49

ale w mojej bibliotece to go zakwalifikowali jako powieść psychologiczną Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 15:51

no u mnie powieść obyczajowa ... polska Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 15:56

A w empiku to wyhaczyłam o dziwo prawidłowo w romansach, między książkami Ambera Obrazek Na szczęście w biblionetce też figuruje jako romans.

Bo to naprawdę JEST romans Obrazek Ze wszystkimi tego konsekwencjami... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 31 sierpnia 2010, o 15:57

Wiem, bom czytała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 15:58

musi jakaś romansoholiczka wprowadzała ... Obrazek



a jak jest w Bibliotece Narodowej? Obrazek bo tamtej Burnett nie wywalczyłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 31 sierpnia 2010, o 16:05

powieść polska

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 16:10

uff Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 16:19

W merlinie romans obyczajowy (ale też proza obca).



Uważam, że dla tej polskości warto przeczytać, czytało się zresztą sprawnie, ale gdyby i pani Kabat tu zajrzała, to miałabym do niej trochę konstruktywnych uwag Obrazek



A czytał ktoś polskie książki wydane przez Lucky?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 sierpnia 2010, o 16:45

nie, powinnam? Obrazek



czy możecie zajrzeć tu:

http://www.kafeteria.pl/kultura/obiekt.php?id_t=831 Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 31 sierpnia 2010, o 16:50

Nawet się zgadzam z dużą częścią tej recenzji, ale nie mogło zabraknąć morału na koniec Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości