Publicystyka

przez **Fringilla** » 24 sierpnia 2010, o 19:25

punkty 6 i 7 były pewnego razu przedniotem ożywionej i niezapomnianej dyskusji znajomych etolożek i socjobiolożek Obrazek

przez **Berenika** » 25 sierpnia 2010, o 13:35

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/445136,nie_wszystkie_e_booki_beda_objete_5_proc_obnizona_stawka_vat.html

przez **Jane** » 25 sierpnia 2010, o 15:32

Kocham polską politykę i buble prawne... baaaardzo kocham Obrazek

przez **Fringilla** » 27 sierpnia 2010, o 01:27

http://www.huffingtonpost.com/jason-pinter/jodi-picoult-jennifer-weiner-franzen_b_693143.html

hm, znowu: czy kobiece znaczy gorsze Obrazek

przez **Jane** » 27 sierpnia 2010, o 01:56

Hm... faceci na rynku wydawniczym zawsze mieli lepiej, a już z recenzjami... Ja recenzji "znawców" nie czytuję, wolę popytać znajomych, więc rozterki nad "płytkością" prozy kobiecej do mnie nie docierają - chyba, że od zapytanych przeze mnie ludzi.

Jednak, gdybym była na miejscu pisarek, to bym się wściekła, bo wyraźnie widać rozdźwięk pomiędzy oceną (czy nawet dostrzeganiem) pisarstwa kobiet i mężczyzn. A przecież równie dużo gniotów, a może i więcej wyszło spod męskiego pióra. Cóż, trzeba przyznać szczerze, że w większości krajów kobiety, które piszą są traktowane z przymrużeniem oka a ich utwory nie są szczególnie cenione. Pewnie z dziesięć pisarek dostało nagrodę Nobla, ale ile z nich jest znanych i pamiętanych? Chyba tylko Jelinek... Parafrazując pewien tytuł filmowy To nie jest świat dla piszących kobiet, ale może będzie

przez **Fringilla** » 27 sierpnia 2010, o 02:30

jest bardziej niż był Obrazek

ale istnieje zjawisko republika kolesiów Obrazek

przez **Jane** » 27 sierpnia 2010, o 02:34

Jest lepiej, ale do normalności i tak wiele brakuje. A już ta męska solidarność... ech...

przez **Fringilla** » 27 sierpnia 2010, o 02:37

nie ma jak sobie nawzajem recenzje pisać Obrazek

przez **Jane** » 27 sierpnia 2010, o 02:42

Och, panowie muszą sobie jakoś ego popieścić skoro panie nie chcą. A co innego może tak podbudować samouwielbienie, jak "ochy" i "achy" kolegów po fachu Obrazek

przez **Fringilla** » 27 sierpnia 2010, o 02:54

ochy i achy to pikuś Obrazek

wszak idzie o kasę czyli do czyjej kieszeni rzeczona kasa spłynie w efekcie. to jak z prostytycją: nie wiedzieć czemu alfons to sprofilowany męski zawód Obrazek

możemy smęcić o ideach i abstrakcyjnych koncepcjach, kulturowych uprzedzeniach i reszcie, a real kształtuje się w przestrzeni kto gdzie wie ile się da na tym zarobić.

przez **Jane** » 27 sierpnia 2010, o 02:57

Ech... brutalna męska rzeczywistość... Choć i my święte nie jesteśmy, ale co tam Obrazek

przez **Fringilla** » 27 sierpnia 2010, o 03:26

dla mnie drugi podstawowy problem także w tej debacie omijany jest zgrabnie (pierwszy to omówione "w sumie to nie czytałem" Obrazek

mianowicie chodzi o to, jak się ma twórczość Picoult do twórczości recenzowanych jej współczesnych autorów, a nie Dickensa.

gdy mowa o cziklicie, zdecydowana większość rzuca faulknerami odruchowo wręcz, co wynika z czystej grzeczności wobec kolegów po fachu. którzy żyją. i publikują czesto w tej samej oficynie. bądź są źródłem polecanych zleceń. itd. Obrazek

przez **Fringilla** » 31 sierpnia 2010, o 06:06

przez **Liberty** » 31 sierpnia 2010, o 14:33

A najgorsze w tym niekończącym się sporze jest to, że my czytelniczki w Polsce nie mamy takich problemów. Możemy sobie tylko obserwować te wszystkie dyskusje, jak ktoś czyta po angielsku to nawet może się włączyć, ale w polskiej świadomości i na polskim rynku wydawniczym ten problem nie istnieje. Z jednej strony szkoda (chętnie czytnęłabym sobie romans M/M przetłumaczony na poslki), ale z drugiej może to i dobrze, bo znając nasze społeczeństwo to mogłoby się skończyć kolejnym "krzyżem" Obrazek

przez **pinksss** » 31 sierpnia 2010, o 14:37

dopóki by się media nie zwiedzały to nie Obrazek

społeczeństwo nie czytuje romansów Obrazek

przez **Liberty** » 31 sierpnia 2010, o 14:50

Dlatego użyłam trybu warunkowego Obrazek

Bardzo prawdopodobne, że taka książka przeszłaby bez echa i to byłby koniec w Polsce literatury m/m dla kobiet. Chyba coś podobnego stało się z erotyką i romansem erotycznym. Rice i Schone wydano, ale to był poniekąd koniec i początek tej literatury u nas.

przez **Fringilla** » 31 sierpnia 2010, o 18:23

dwa tytuły jakoś tam... krążą, ale... tu się znowu pojawia problem języokowy, znaczy: jak rozmawiać, zeby było wiadomo o co chodzi, a nie jakieś branżowo-koteryjne zabawy słowne Obrazek

przez **Agrest** » 8 listopada 2010, o 20:18

http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=48061

przez **pinksss** » 8 listopada 2010, o 20:23

Samotność w sieci na jednym wdechu z Cartlandką? Obrazek

na coś takiego mam bardzo nieeleganckie powiedzonko rodzinne: żeby się choć nie zes ...li Obrazek

przez **Fringilla** » 8 listopada 2010, o 21:03

litości...

przez **Agrest** » 9 listopada 2010, o 02:40

Ale wiecie, jaką ostatnio książkę ktoś na biblionetce skrytykował powołując się na '? Obrazek

Nie, nie zgadniecie...

W pustyni i w puszczy Obrazek

przez **Agaton** » 9 listopada 2010, o 03:00

Bo to jest "W pustynie i w puszczyni" Obrazek

Ale, tak ogólnie, już się nie mają czego czepiać...

przez **Fringilla** » 9 listopada 2010, o 03:36

henryś się w grobie przewraca Obrazek

przez **pinksss** » 9 listopada 2010, o 11:05

zdechłam

rozumię, że powinny ich zjeść mrówki Obrazek

przez **Agrest** » 9 listopada 2010, o 12:24

Mnie się kurka wodna podobało, że skończyło się marszem weselnym, ale cóż, wywąchiwaniem wątków romantycznych fascynowałam się od najmłodszych lat Obrazek

Publicystyka

Kto przegląda forum