i co teraz? wydawnictwa już podniosly ceny, niby ten kryzys, zapowiedź większego VATu itp. teraz ta podwyżka to jest ta unijna, która miała wejść na początku 2011 roku, czy rządowa, by łatać budżet?
Zgadza się - ale zdążyłam już zauważyć, że nasi urzędnicy często - gęsto wiele bzdurnych, wymyślonych przezeń przepisów, zwala, że to wymóg unijny, po czym się okazuje, że niekoniecznie tak jest.
Wersja jest bez znaczenia, bo ' (nie wiem, po co im to rozróżnienie, ale widać mają swoje powody). W każdym razie - no zobaczymy, ale chyba nie unikniemy tych 8% przy zamawianiu.
Ale to doliczanie to nic nowego, już miałam kiedyś niespodziankę, jak się okazało, że zamówione na amazon.co.uk filmy kosztowały mnie 22% więcej niż mi się wydawało, że powinny kosztować