Teraz jest 23 listopada 2024, o 23:23

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 22 lipca 2010, o 01:04

Nie! Nie!!! I jeszcze raz NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ten pan-mąż, co to na żonę patrzeć nie mógł i nie chciał wypełniać małżeńskich obowiązków [poza tym jednym, gdy ją gwałtem wziął Obrazek ], wprawił mnie najpierw w osłupienie, a potem wywołał u mnie bolesną niestrawność. O nie, nigdy więcej!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 lipca 2010, o 01:53

ale drugoplanowe <span style="font-style: italic">romanse</span> Obrazek

ps.a niektózy narzekają na ahistoryczność Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 30 lipca 2010, o 16:59

Korzystając z chwili wolnego czasu, po raz drugi sięgnęłam po „Ukryte uczucia” Palmer. A skoro to zrobiłam postanowiłam podzielić się swymi wrażeniami z lektury. A jest czym bo w tej historii znajdziemy wszystko za co kochamy Palmer i jeszcze troszkę. Mamy i udręczoną do bólu bohaterkę, udręczoną zarówno w sensie fizycznym jak i psychicznym. Nie dość, że jako dziecko doznała urazu mózgu, którego konsekwencją są zaniki pamięci oraz zakłócenie funkcji motorycznych, to na dodatek na skutek wychowywania w patologicznej rodzinie, jej ojciec był despotą i sadystą, boi się mężczyzn i seksu. Idźmy dalej mamy tu również do czynienia z wybitnie nierozgarniętym głównym bohaterem. Ulubiony typ bohatera palmerowskiego: bogaty, starszy od bohaterki, doświadczony ale nie za bardzo, nie ufający kobietom i oczywiście po przejściach. Ta sama dwójka gwarantuje doskonałą zabawę, ale Palmer dbająca o swe czytelniczki wprowadza dodatkowe postacie: Kittie, piękną a tym samym podłą modelką, z którą przez czas jakiś główny bohater, Jason będzie związany, Generała Machado, dzielnego obrońcę ładu i porządku, byłego przywódcę, któregoś z państewek Ameryki Południowej, który by wrócić do władzy i uczynić życie swych krajan lepszym będzie porywał bogatych Amerykanów; prócz nich pojawią się nierozgarnięci stróże prawa, jeszcze bardziej pozbawieni szarych komórek bardzo źli przestępcy oraz sporo innych postaci.

Palmer nie ograniczyła się tu do samej historii miłosnej i apologizacji hodowli bydła rasy santa gertrudis, czym między innymi zajmuje się Jason, zafundowała nam tu również szantaż, tajemnice z przeszłości wiszące nad bohaterami oraz porwanie. Tradycyjnie 99% problemów bohaterów mogłaby wyjaśnić jedna szczera rozmowa lub przynajmniej chwila zastanowienia nad motywami postępowania, ale bez pomieszania z poplątaniem, ogólnie panującego chaosu, braku logiki i poszanowania dla czegoś co zowie się prawdopodobieństwem życiowym to nie byłaby ta sama książką. Tym samym nie gwarantowałby nam tych wszystkich chwil wzruszenia, pociągania nosem, smarkania i łez wylewania nad losem biednej Gracie. Chociaż przyznam się, że przy okazji „Ukrytych uczuć” nie wylałam ani jednej łzy. Choć czytając scenę, gdzie jest mowa o tym jak porwana Gracie uczy biedne dzieci Majów, bycia dumnymi z ich kultury, łzy prawie popłynęły.. Podobnie gdy pojawiał się chory, sterany życiem 12letni kot bohaterki, któremu groziła eksmisja z domu, bo na jego sierść byłą uczulona piękna a podła i na zwierzęcą niedolę nieczuła narzeczona Jasona. Scen gwarantujących wzruszenie jest tam mnóstwo. A najlepsze, że w tej książce każdy odnajdzie coś dla siebie. Nie ma znaczenia czy jest fanem komedii, dramatu, sensacji, czy nawet horroru. W tej książce podobnie jak w innych tworach tej pisarki znajdzie się wszystko lub prawie wszystko, bo tego zdrowego rozsądku to jednak brak Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 17:07

niechże się ona od Majów odstosunkuje ... w ogóle od Indian Obrazek

niech lepiej napisze coś o gejach i lesbijkach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 30 lipca 2010, o 17:10

toż się geje i lesbijki u niej pojawiają, a właściwie to tylko geje..., lesbijki żadnej nie kojarzę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 17:18

a takie geje, i to dawno temu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 lipca 2010, o 17:45

no, lesbijki pewnie nie za długo, chociaż bardziej obstawiam jakiegoś crossderessera Obrazek



kasiek, ale to mi czy tobie umknął jeszcze w recenzyji aspekt lekko kazirodczy w tym całym zamieszaniu? Obrazek

ps.generał machado mnie rozłożył na łopaty Obrazek



pinks - akurat jeśli chodzi o kulturę Rdzennych Amerykanów, to palmer ma <span style="font-style: italic">wykształcenie w tym kierunku</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 17:47

Obrazek



ja bym jej ten dyplom zwinęła i wsadziła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 lipca 2010, o 17:51

nie rozumiem, czego się czepiasz? wszak prezentuje bardzo bardzo bardzo popularny typ wykształconego pisarza Obrazek równie dobrze można zwinąć dyplomy 99% naszych tfurcuf Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 30 lipca 2010, o 17:51

ona jeszcze napisze o nim książkę, jak napisała o tym Ptaku Pustyni to i on swoją dostanie... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 17:54

pewnie, że nie przejdzie- jak w <span style="font-style: italic">Modzie na sukces</span> Obrazek



przecież przybrane rodzeństwo to esencja Palmerozy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 lipca 2010, o 18:01

widzę finał - serenada do wtóu ptrząsanych kałachów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 30 lipca 2010, o 18:04

El General Obrazek , normlanie niech ona szybciej o nim książkę piszę, bo się doczekac nie mogę, się będzie działo Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 lipca 2010, o 18:05

poczekajmy, może amerykanie zrobią jakiś pucz w ameryce łacińskiej, będzie jak znalazł Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 18:06

a figa tam, skoro czarny się nie doczekał mimo baraka Obrazek tylko hinty, że czarny istnieją Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 lipca 2010, o 18:07

nie ten rejon Obrazek i, ehm, inna kultura, palmer kręci latinoameryka, nie afroameryka Obrazek a cd jak najbardziej da sie przepchnąć Obrazek wspomnisz me słowa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 30 lipca 2010, o 18:07

nic robić nie muszą Obrazek, wystarczy że Diana poczuje pismo nosem Obrazek , co by takiego Chaveza na Machado wymienić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 lipca 2010, o 18:08

ten śpiew to proroczo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 18:09

kręci, smęci- czytelniczki się upominały i gie!!! Obrazek



ale poczekam z niecierpliwością Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 lipca 2010, o 18:16

palmer totalnie nie czuje klimatu po prostu, to widać Obrazek u niej to może Płonące siodła by przeszły Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 18:19

pospołu z Trzej Amigos Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 30 lipca 2010, o 18:21

Ale zastanówcie się o kim wolą czytać kobiety o białych czy o czarnych? O białych, i ciut ciemniejszych, i Palmer klimat czuje. Jakby się dobrze sprzedawało to i afroamrykanin był by bohaterem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 18:22

a czarne? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 30 lipca 2010, o 18:25

A czarne to aj nie wiem, ale podejrzewam, że jednak białe więcej kupują, bo ich więcej jest.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 lipca 2010, o 18:29

Obrazek

ale o takim Denzelu Washingtonie to bym poczytała Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości