Teraz jest 6 października 2024, o 06:34

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2010, o 02:33

no... da się podciągnąć Obrazek znaczy: wyogólnili zamiast zastapić... eee... udem? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 15 lipca 2010, o 08:45

nooo taaak - jakby wdziędznie pochylała głowę, zamiast ja składać na poduszce, to też czytelniczka by dospiewała sobie: nad czym? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 lipca 2010, o 11:48

Nieważne czasy, znaczenie wyrażeń... Who cares?



I tak dalej i tak dalej....

Avatar użytkownika
 
Posty: 6429
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 15 lipca 2010, o 11:54

Epopeję można napisać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2010, o 18:48

Obrazek

to widzę że nie dość, że nie zarżnął to nawet nie zerżnął Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 lipca 2010, o 18:50

Poeta Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2010, o 19:05

to kto to tłumaczył? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 lipca 2010, o 19:07

A jakiś pan, Wojciech Drozd.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2010, o 19:08

a to panowie tacy skromni są Obrazek



ciekawe co by zostało z Brendy Joyce <span style="font-style: italic">Kochanków ...</span> jakby taki poeta dorwał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2010, o 19:11

ehm... to trzeba jeszcze przebadać, ale tak jakby to tłumacze plci męskiej ehm wymijają i omijają jakże sprawnie... czy mylę się?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2010, o 19:14

znaczy się po nich coś jeszcze zostaje a po babie nic? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 15 lipca 2010, o 19:28

Chyba raczej zostaje niewiele, a kobiety chyba się mniej boją Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 15 lipca 2010, o 19:40

agrestku, a to wszystko z tej brown? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2010, o 19:40

wywalają ukryte fantazje? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 15 lipca 2010, o 19:41

e tam fantazje, tak się nie wstydzą jak faceci Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 lipca 2010, o 19:48

Wszystko, gmosiu, a co, czujesz się zachęcona? Obrazek





Myślicie, że kobiety nie cenzurują aż tak? No nie wiem, a ta jedyna Kleypas tak równiutko przycięta jak żywopłot, a kobieta tłumaczyła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2010, o 19:49

nie, niestety nie ma tu reguł Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 15 lipca 2010, o 20:20

zachecona do orginalu... ale to spl, co? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 lipca 2010, o 20:25

Hm, zalezy od definicji, bo oni sie w tej mlodosci ledwie znali Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2010, o 21:29

hm, tu własnie zagadnienie otwarte: ja mam wrażenie, że u tłumaczek po prostu znikają fragmenty, a u tłumaczy - dziwne rzeczy powstają... wolę pierwszy typ Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2010, o 22:05

yhy, coś w tym jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2010, o 22:14

<span style="font-style: italic">XIX-wieczny tłumacz jeździł po różnych krajach i spędzał w nich po kilka lat, ucząc się miejscowego języka.

XX-wieczny tłumacz spędzał kilka lat studiując dniami i nocami na zagranicznych uniwersytetach.

XXI-wieczny tłumacz marzy o tym, że pewnego dnia znajdzie w Google cały przekład, a nie pojedyncze zdania.</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2010, o 22:17

tylko, że jak przeczytałam pierwsze tłumaczenia Dickensa na nasz rynek to w to zwątpiłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 lipca 2010, o 22:20

bo tu trzeba brać jeszcze pod uwagę aspekt tłumacza zaangażowanego Obrazek

ale w sumie nie znam pierwszego tłumacenia: gdzie leżał problem?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 15 lipca 2010, o 22:22

wszędzie, wszędzie leżał, a co się działo w<span style="font-weight: bold"> Tarzanie </span>... Obrazek



nie, właściwie jak pomyślę, to przesadziłam ... zwracam honor, było tak zrobione pod ówczesnego czytelnika, że mucha nie siada ...

Obrazek



wszystkie nazwy na ten przykład zapisane fonetycznie ... Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości