Teraz jest 23 listopada 2024, o 12:23

Candice Proctor

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 6 kwietnia 2010, o 23:23

Ja rozumiem, bo ta cała H. to wydaje się baba z jajami, ale na dzisiejszą chwilę to ja jestem okrutnie przywiązana do inszego rozwiązania:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 kwietnia 2010, o 23:30

ale fakt: udowadnia po raz kolejny, iż liczy się "jak to zrobić" a nie "żeby zrobić" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 6 kwietnia 2010, o 23:34

Oj, daj spokój, bo jeszcze tego dobrze nie przetrawiłam:) Na razie proszę mnie po łepetynce pogłaskać współczująco, bo traumę w związku z tym przeżyłam:) A jutro można mi walnąć jakąś pogadankę umoralniającą, jak będę w bardziej bojowym nastroju:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 kwietnia 2010, o 23:38

ale ja rozumiem i współczuję jako fundamentalistycznie nastawiona zwolenniczka wiadomo czego w romansach, a jednak "tu przeczytasz, tam usłyszysz, a prawda ma jednak sens większy niż plotka" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 6 kwietnia 2010, o 23:41

No, to już lepiej brzmi:) Czuję się uspokojona:) Pójdę dokonać teraz wieczornych ablucji:)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 kwietnia 2010, o 15:36

Przeczytałam <span style="font-style: italic">Kodeks</span>, który to bardzo mi się podobał Obrazek Co i jak i dlaczego - w dziale Recenzje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 5 lipca 2010, o 23:10

Ostatnio przeczytałam sobie <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Harfę"</span></span> tej autorki. W końcu mi się udało, bo trochę się za nią nachodziłam. W sumie to się nie zawiodłam, a tego się obawiałam (Naczekam się na jakąś pozycję, a potem nic z tego.). Bardzo spodobał mi się sam pomysł, taki inny. To właśnie on był powodem mojej wytrwałości Obrazek Pomysł wykorzystany i całkiem porządnie podany, jednak spodziewałam się czegoś bardziej, hmm, dramatycznego? Sama nie wiem. Byłam pewna, że coś bardziej traumatycznego się zdarzy gdzieś pod koniec. Dłuższy okres niepewności czy coś w tym guście. Tak się nastawiłam, że końcowe wrażenie mogłabym opisać <span style="font-style: italic"> '</span>, a przecież byłoby to niezgodne z prawdą Obrazek Tak mi się czasem zdarza. Nastawiam się na smutaśną historię i potem wychodzi, że aż taka smutna nie była, i odwrotnie. Oczekuję przyjemnej, sympatycznej opowiastki i potem każdy poważniejszy akcent jest jak tąpnięcie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 lipca 2010, o 23:20

Toż to było strasznie traumatyczne Obrazek Te wszystkie dzieci zeszłe z tego świata, samobójcza sąsiadka...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 5 lipca 2010, o 23:25

Dla mnie było traumatyczne. Wystarczająco i ani grama więcej.

I dobre. Mocno dobre.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 5 lipca 2010, o 23:36

a co w Sebastianie wyprawia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 6 lipca 2010, o 00:09

I widzicie. Jak się nastawiam na dramaty, to potem i tak mi mało Obrazek Zresztą, zaznaczyłam, że niezgodne z prawdą byłoby stwierdzenie, iż książka była nietraumatyczna, ale jeszcze pod koniec spodziewałam się czegoś <span style="font-style: italic">ekstra</span>. Masochistka się we mnie odzywa, totalna Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 lipca 2010, o 00:14

oddałam nieprzeczytane Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 lipca 2010, o 00:32

Znaczy gdyby jeszcze dziecko bohatera umarło, to byłabyś usatysfakcjonowana Obrazek (bo chyba przeżyło? Pogubiłam się...)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 lipca 2010, o 00:52

Traumy można byłoby tam namnożyć od groma, bo i czas i okoliczności sprzyjały, ale jak dla mnie sztuką jest zatrzymać się przed granicą po przekroczeniu której ogarnia czytelnika jedynie pusty śmiech. Proctor zadziwiająco często się to udaje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 lipca 2010, o 01:38

Świetna autorka. Udało mi się dopaść z Da Capo trzy książki - "Kurtyzana", "Harfa" i "Tasmania", z czego najbardziej podobała mi się ta ostatnia. Wszystkie jednak dobrze napisane i na długo zapadają w pamięć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 lipca 2010, o 11:46

może to i lepiej, bo to trza czytać wszystko a nie tylko te dwa pierwsze ...



rozchodzi mnie się o smuteczek ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 6 lipca 2010, o 13:12

No właśnie, a chyba w życiu się nie doczekamy kolejnych książek z cyklu St. Cyr. A to najlepsze, co wyszło spod pióra pani Proctor... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 lipca 2010, o 14:21

zaraz tam najlepsze ... inne Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 lipca 2010, o 14:24

O, losie jeszcze do tego dojdzie, że zacznę myśleć o czytaniu po obcemu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 lipca 2010, o 14:25

jupi! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 6 lipca 2010, o 14:27

Aralk, liczy się już sam zakup i obmacanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 lipca 2010, o 14:30

Asiunia marzycielka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 lipca 2010, o 14:31

aralk, nie słuchaj jej! Obrazek



a ty won na kurs i bez chłopa! Obrazek bo to nie sprzyja flirtowi edukacyjnemu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 6 lipca 2010, o 15:01

Aralk, właśnie, że słuchaj Obrazek Asiunia wie, co mówi Obrazek

Po trzecim, gruntownym obmacaniu te insze literki stają się bardziej znajomo poskładane Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 lipca 2010, o 15:02

brajlem? Obrazek

za miesiąc mi przyjdzie 5. część Sebastiana aż mi jęzor wisi Obrazek

Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości