Teraz jest 24 listopada 2024, o 00:55

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 maja 2010, o 22:35

no właśnie, wszystkie jak jedna nie są piękne, nie jeżdżą konno i pochodzą z rodzin patologicznych Obrazek



a bohaterowie to taka teksaska wersja Najlepszego Przyjaciela Księcia Walii Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 26 maja 2010, o 22:37

Ale nie są tak śliczni jak u Cartland i ten ni kompleksy mają a u Cartland to oni niczym pawie....

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 26 maja 2010, o 22:38

Jak to, nieśliczni? Toć bohaterki wpatrzone są w nich od pieluchy niczym w święty obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 maja 2010, o 22:39

ALE SCHEMAT SCHEMAT I TU I TU MOŻNA ...!!! Obrazek

a nie będę kończyć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 26 maja 2010, o 22:41

Schemat schematowi nierówny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 maja 2010, o 22:58

no, gdzie znajdziesz stwierdzenie wprost, że bohater nawet przystojny nie jest? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 26 maja 2010, o 23:11

Kasiek musi odpierać skomasowany atak Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 maja 2010, o 23:12

ja w obronie palmer Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 26 maja 2010, o 23:15

Jakaś zakamuflowana ta obrona Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 26 maja 2010, o 23:15

ona wprost tego nie pisze, ale coś o krzywych nosach, obitej mordeczce, i twardych rysach wspomina Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 maja 2010, o 23:25

jak sie pop polsku nazywała ostatnia u nas publikowana palmerka? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 26 maja 2010, o 23:27

<span style="font-style: italic">Ukryte uczucia</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 maja 2010, o 23:31

hm... a Miss Greenhorn nie wydali? w każdym razie: w MG mamy <span style="font-style: italic">He was almost ugly despite the self improvement he 't for his looks that he attracted women. </span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 lipca 2010, o 02:08

hm...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 lipca 2010, o 02:23

bosom pominięty, i ciekawi mnie od kiedy high neckline to głeboki dekolt Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 lipca 2010, o 02:24

rozumiesz więc mą zadumę nad wizją bohaterki palmer w pierwszym akapicie... i niewytłumaczalnej irytacji szefa oskarżającego o ehm otyłość zbytnią Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 lipca 2010, o 02:27

nie do końca rozumiem o czym mówisz, szczerze powiedziawszy Obrazek bo pominąwszy nieścisłość opisu to nie wiem jaki to miałoby mieć wpływa na reakcję szefa Obrazek ale to może tylko ja Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 lipca 2010, o 03:14

ech, kasiek by wiedziała Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 lipca 2010, o 14:48

Obrazek

a oto bogactwo językowe doskonale przystające do ałtorki Obrazek



<span style="font-style: italic">When Christy came to Arizona for the summer she didn 't bank on being seduced by arrogant ranch owner, Nate Lang. Virgin Christy is reluctant. She is looking for love, Nate wants red-hot, no-strings sex - it could never work. But this tall, dark Southern man is used to getting what he wants and that includes Christy.</span>



wszystkich początkujących serdecznie zachęcam Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 lipca 2010, o 15:29

a może to jakaś wersja do nauki języka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 lipca 2010, o 15:31

cała Palmer to taka wersja Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 lipca 2010, o 04:08

i dlatego tak świetnie schodzi Obrazek



ale to ciut przeraża... taki jężyk, a takie oceany treści i metatreści... żadna inna autorka później nie sprosta oczekiwaniom Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 lipca 2010, o 22:13

Nadziałam się ostatnio na "Olśnienie" , oj, bardzo się nadziałam. Obrazek Straszne to było, po prostu koszmarne. Oczywiście nie maltretowałam się czytaniem do końca, lecz rzuciłam tego knota jak najdalej w kąt. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 lipca 2010, o 22:20

nie podobało ci się ciut nietypowe upalmerowienie fabuły? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 21 lipca 2010, o 22:55

A mnie to ominęło kiedyś, jak byłam w bibliotece. miałam jeszcze dwie książki do wypożyczenia, z 3 dostępnych Palmerek tą odrzuciłam Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości