Teraz jest 6 października 2024, o 08:35

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 27 czerwca 2010, o 16:42

pseudo oszczędności, moje drogie, i przekonanie, ze gooopi lud i tak wszystko kupi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2010, o 16:50

no tak Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 czerwca 2010, o 18:52

Jak widać po tłumaczeniach i rodzimej literaturze, nie jest łatwo pięknie pisać po polsku Obrazek



Co zaś do angielskiego... Jak widzę takie ' to mnie skręca (swoją drogą to jest stałe powiedzonko mojego brata, ale na Jowisza, żartobliwe Obrazek ), ale co tu się właściwie dziwić. Tłumacze jak przedstawiciele każdego innego zawodu, są lepsi i gorsi, gdzieś ci gorsi muszą trafić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2010, o 20:21

zgorszenie zapanowało Obrazek

mnie irytuje aspekt ceny - wszak na pewne rzeczy trza wyłożyć wcale niemałą kasę...



ale ale: ani się, Agrest, obejrzysz, jak wejdzie na stałe z zamazanym pochodzeniem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 27 czerwca 2010, o 20:22

przeżyje to - całkiem niezłe...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 czerwca 2010, o 20:56

"stawiam dom przeciwko orzechom" Obrazek



a gdzie stare dobre- <span style="font-style: italic">dałbym sobie rękę uciąć</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 27 czerwca 2010, o 21:04

demode Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 czerwca 2010, o 21:09

ale qurva macz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 czerwca 2010, o 22:23

Ciekawa jestem swoją drogą, jaka jest wg was optymalna cena nowego romansu, albo innej 'gatunkowej książki Obrazek I czemu się model PolNordiki nie utrzymał, przecież oni mieli taniej? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 czerwca 2010, o 22:27

może za dużo naraz- zawalili rynek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2010, o 22:35

o to to.

mimo cięć wciąż nie miały objętości harlekinów... więc przemiał sie rozciągnął w czasie.

i mam wrażenie, że druk był problemem przy okazji...



ja na beletrystykę popularną spokojnie mogłabym wydać do 20 złociszy na jedną książkę. pytanie: ile książek wobec tego bym mogła zakupić miesiecznie/kwartalnie etc. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 czerwca 2010, o 22:45

ja ze dwie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 czerwca 2010, o 22:56

Ja bym była w stanie dać gdzieś do 20 złotych, no, góra 25 za coś totalnie wypasionego Obrazek Ostatnio sobie wymyśliłam, że w wakacje pójdę do księgarni, gdzie jest taniej, kupię hurtem ileś tam książek i pewnie dostanę dodatkowy rabat (Na pewno się o niego upomnę, a co!). Potem zrobiłam podliczenie i myślałam, że padnę. Ponad 200 złotych mi wyszło (Razem z obniżką i rabatem.) Obrazek A to było parę książek... Obrazek Na razie to tylko faza planów, ale już czuję tę dziurę w kieszeni, mimo wszystko.



Dlatego biblioteki to źródło mojej "literackiej pasji" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2010, o 23:01

20 złotych za przyzwoitą redakcję Obrazek nie musi być urocza okładka Obrazek



no ja pewnie jedną... bo pozostają książki w oryginale oraz "inne" książki...

teraz kupuję średnio 2 miesiecznie antykwarycznie.

tak, jestem okropna, kupuję z "drugiej reki" i korzystam z bibliotek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 czerwca 2010, o 23:04

Oczywiście, że za przyzwoitą redakcję. Zresztą, ja i tak rzadko kupuję, bo nigdy nie wiem co znajdę w środku. To jest tylko czysta teoria Obrazek

A kupić mam zamiar coś, co już czytałam i z chęcią przeczytam kolejny raz.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2010, o 23:05

problem...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 czerwca 2010, o 23:10

przy czy ja zeszłam prawie całkowicie do opcji 2 Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 27 czerwca 2010, o 23:10

pani redaktor tłumaczyła, ze szefostwo uznało, ze konkurencja hq ich wykańcza

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2010, o 23:12

hm, brzmi prawdopodobnie Obrazek

na drugiego harlekina za drodzy i za "obszerni" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 czerwca 2010, o 23:13

zupełnie inna linia, kosmos Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 czerwca 2010, o 23:26

Hmm... jest nad czym myśleć...



Co do cen to ja też ok. 20, powyżej 25 zaczynam się zastanawiać, poniżej 20 jestem baaardzo skłonna do zakupu...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 27 czerwca 2010, o 23:31

Mam jak Agrest, zawsze szukam okazji, by kupić poniżej 20 zeta, amberowskie do ok. 22 zeta. Za Prószyńskiego daję ok 24 zł, ale wiem, że wydawnictwo obniżyło np. z 32, więc i tak się opłaca.



Zależy też od rozmiaru książki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 27 czerwca 2010, o 23:52

20 zł to cena optymalna jak marzenie normlanie



i ja jak pinks I Frin biblioteki

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 28 czerwca 2010, o 08:09

i jeszcze w tym okresie zaczęło działać Studio 96 z Dynastia Morlandów itp

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 czerwca 2010, o 11:19

pamiętam Studio- za dużo na raz nie? Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość