Teraz jest 23 listopada 2024, o 21:39

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 17:08

tylko że to współczesny hotelarz-miliarder to pole siłowe ma, nie kosmita ani kosmonauta Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 czerwca 2010, o 17:45

aj tam Obrazek może chowany na startreku, jak i bohaterka. i autorka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 czerwca 2010, o 19:29

Schola, ja se myślałam, że ty tez już uodporniona na takie Obrazek



i ja na Startreku Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 19:40

pinksss - nie da się na takie cos uodpornić.... Mam tablicę, obciagnieta gabka, i używam jej do walenia w nia głową... Teraz nie wale, ale wychodzę na korytarz i zmywaczem do paznokci usuwam kolejny fragment graffiti z lamperii... Męczące to i energochłonne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 czerwca 2010, o 19:40

a jakbyś waliła młotem to by ulżyło? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 19:42

może, ale w co tu walic? W komputer, jak mamuśka w "Polowaniu na sobowtóra"? Mój lapek jest za młody i kochany....

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 czerwca 2010, o 19:48

no prawda Obrazek



a ty tworzysz coś dla hq i stąd te frustracje? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 19:56

HŚŻ - choc niektóre z nich sa całkiem fajne

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 czerwca 2010, o 19:57

i co? gorsze niż poprzednie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 19:58

od czasu do czasu Mniszkowna cum Starowicz sie trafia...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 czerwca 2010, o 20:06

tylko od czasu do czasu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 20:13

ja nie mówie o szejkach, bo na szczęście przydzielają mi Greków, Hiszpanów oraz Włochów, a ostatnio - Australijczyków Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 czerwca 2010, o 20:15

Może moja siostra sobie jakiegoś złapie jak tam będzie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 20:16

TAM - to gdzie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 22 czerwca 2010, o 20:16

W Australii Obrazek bo skoro się ich tam namnożyło jak mówisz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 20:20

aaa... sądząć po HŚŻ-ach to pobyt w Australii dobrze Latin-loversom robi... Niech poluje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 czerwca 2010, o 20:22

...o róznych, latino i słowiańskich korzeniach Obrazek ech, haeśżety australijsko-nowozelandzkie urocze bywają Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 22 czerwca 2010, o 20:25

świete słowa...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 czerwca 2010, o 20:29

ale to ironia tylko w jakiś 40 procentach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 czerwca 2010, o 10:02

Żeby nie było, że tylko romansoholiczki cierpią translatorskie katusze:



http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=84889&aid=347263&answer#347263



Tylko pamiętacie może jak np w Perswazjach tłumaczone jest Pump Room, bo tam było na pewno, a ja nie mam polskiej wersji.





PS Ostatnie zdanie bardzo a propos Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 czerwca 2010, o 12:46

Na dobry początek dnia Obrazek Jakaś sprawiedliwość jest na tym świecie, szkoda tylko, że w takiej postaci Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2010, o 14:27

hehe Obrazek

bardzo ładne wypunktowanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 czerwca 2010, o 15:42

Ale nie, to nie było z przesłaniem "a dobrze im tak!" Obrazek Tylko smutna konstatacja, że kiepsko być czytelnikiem literatury popularnej. Kiedyż to ja żyłam w błogim przeświadczeniu, że jak kupuję książkę, to ryzykuję tylko to, że mi się nie spodoba treść? Dawno Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 czerwca 2010, o 15:54

Wiem. Chodziło mi jedynie o to, że nie tylko romanse są traktowane w taki sposób. Ogólnie wszyscy czytający dla rozrywki są poszkodowani. Pod tym względem jest sprawiedliwość, tylko jej postać jest taka, jaka jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2010, o 16:09

Obrazek wrrr... ja jakiś czas temu myślałam, że wobec tego warto raczej iść w literaturę polską, bo tyle punktów po drodze: twórca, redaktor, agent (buahaha) - potencjalny wydawca, znów redaktor, a każdy ma możliwość pełnego wglądu w tekst... i co? i kurcze jak zaraza jakaś - miernota pisarsko-redakcyjna straszliwa, jakby ludzie wzorowali się na złych tłumaczeniach na każdym etapie Obrazek



ok, nie łudzę się, że kiedyś było drastycznie lepiej - nie taki kiksy w nawet "najlepsze" i "niebeletrystycznej" przestrzeni występowały, ale doprawdy - staranność nie była zjawiskiem na liście "wyginione" Obrazek



ps.i znowu Amber Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości