Nie wiem "co by było gdyby", ale ja Palmer nie czytam, bo jakoś nie jest mi po drodze, więc w zachwyt nie popadłabym z pewnością
I to nawet nie chodzi o to czy prawiczkiem był czy nie. Edward stanowił sobą takie "lelum - polelum", że nawet cały harem mógłby mu nie pomóc. To raczej chodziło o jego obraz jako całokształt, a nie o tę konkretną rzecz.