Teraz jest 22 listopada 2024, o 07:31

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: WALISZEWO

Post przez wiecznalilia » 14 grudnia 2007, o 21:03

Mój kochany miał w dzieciństwie psa ja co prawda tez ale w bardzo wczesnym dzieciństwie wiec nie pamiętam emocji z tym związanych

Problem jaet taki ze kiedy ustaliliśmy z małżonkiem , wtedy jeszcze narzeczonym ze nasze dzieci w przyszłości będą miały zwierzaki :roll: Tyle sie nasłuchałam o chorobach "odzwierzęcych" ze chciałabym sie z deklaracji wycofać

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 grudnia 2007, o 21:14

och, a ile jest fajnych odludzkich chorób w przedszkolach, na placach zabaw i w szkołach... ech... że o poczekalniach w przychodniach nie wspomnę...

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: WALISZEWO

Post przez wiecznalilia » 14 grudnia 2007, o 21:30

no tak właściwie to masz racje , kiedy wiec powinniśmy Krzysiowi pieseczka kupić? o rasę sie nie dopytuje bo i tak mój facio postanowi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 grudnia 2007, o 00:49

to trudne pytanie i odpowiedź zależy od mnóstwa czynników. ja na pierwszy ogień dałabym kryterium: kiedy będziesz miała wystarczająco dużo siły i wsparcia, aby włączyć psa do rodziny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 15 grudnia 2007, o 00:59

Ja jestem alergiczką i nie mogliśmy mieć w domu żadnego zwierzęcia z sierścią, mieliśmy (i mamy ciągle) rybki, naprawdę sporo (w tym momencie 300 litrów, w apogeum świetności 450) i szczerze mówiąc nigdy nie myslałam o tym, jak to fajnie byłoby mieć pieska. Więc gdybyś sie zdecydowała nie kupować, to dziecko raczej nie za wiele straci moim zdaniem.

Ale z drugiej strony teraz mamy psa i właściwie nie wyobrażam sobie, jak mogłoby nie być naszej Fler, biegającej koło domu i jak tylko ktokolwiek sie pojawia, od razu przybiegającej z patykiem, by jej go rzucić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 grudnia 2007, o 01:11

ja marzyłam o psie odkąd sięgam pamięcią (2 lata) i nie wiem sumie dlaczego bo pochodzę z rodzin nie-psiarzy. to znaczy w rodzinie krąży wiele anegdot na temat mej niepohamowanej miłości do czworonogów i licznych spotkaniach moich z nimi Obrazek

a pies pojawił się w rodzinie jak miałam 9.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 15 grudnia 2007, o 01:25

No widzisz, u mnie, kiedy miałam 16 z kawałkiem, za to mój młodszy braciszek miał wtedy 7. Ale to jest właściwie pies mojej starszej siostry. I tu jest fenomen. Ona, zanim pojawiła się Fler(mieszaniec bernardyna i owczarka kaukaskiego, wyratowana cudem od śmierci w szczenięctwie), na widok jakiegokolwiek psa sztywniała i nie mogła nawet kroku zrobić. A Fler ją tak jakby wyleczył. Pewnie dlatego, że sie do nie j przywiązała(to dzieki niej Fler uniknęła śmierci) i zajmowała się nią od szczeniaka. Jak widać, nigdy za późno - moja siostra miała wtedy 20 lat z kawałkiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 grudnia 2007, o 01:35

jak mój ojciec Obrazek zdecydowanie polubił psy razem z pojawieniem się naszego Obrazek u mnie wtedy skończyły się koszmary (a raczej zbyt emocjonalne do nich podejście Obrazek

psy cywilizują ludzi.

a my tak jak one jesteśmy osobnikami stadnymi Obrazek nie ma jak rodzinna grupa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 15 grudnia 2007, o 01:37

Niedługo wkleję zdjęcia Fler tutaj, tylko najpierw muszą znaleźć sie w necie, a to trochę mi zajmie.

I psy zdecydowanie mają dobry wpływ na ludzi.... i ich mienie. Kilka dni temu prawie buchnęli mojej mamie lusterko z samochodu, ale Fler tak zaczęła szaleć, że ciocia wyszła i uciekli.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 15 grudnia 2007, o 02:05

A oto moja Fleruśka niedawno. Na zdjęciu niewiel widać, ale postaram sie o lepsze oraz dodam takie ze szczenięcych lat.



http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3cc0b67f37d05e32.html

Avatar użytkownika
 
Posty: 100
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post przez marta » 20 grudnia 2007, o 01:17


Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 grudnia 2007, o 01:20

Jadzia - dzielną masz przyjaciółkę Obrazek i śliczną.

Marta - fajny zwierzyniec Obrazek przyjaźnią się czy dyplomatycznie unikają?

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez maggie134 » 20 grudnia 2007, o 01:32

marta: aaale uroczo rudy kocurek Obrazek. A psinka ma mordke wprost przeuroczą.

Avatar użytkownika
 
Posty: 100
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post przez marta » 20 grudnia 2007, o 01:49

Generalnie to Miko miał na początku jakies wonty, ze nie jest jedyny tylko drugi, i nie powiem oberwało sie psu za to kilka razy od niego ale ogólnie to

jedzą razem, spią razem, doprowadzają mnie do szewskiej pasji tez razem ale generalnie sa niezastąpione Obrazek

Ona nawet próbowała mu matkowac jak był mały ale sie nie dał :wink: , zresztą nie ma sie co dziwić, 15 szczeniąt w sumie urodziła 8) to instynkt został :wink:

i dzieki z wszystkie miłe słowa Obrazek dla mego rudego amanta na prawde wiele to znaczy, bo on uwielbia być w centrum uwagi Obrazek

pozdrawiam Obrazek

 

Post przez Gość » 22 grudnia 2007, o 07:56

Ja pochwalę się moim psiakiem niestety bez zdjęcia. Moja Kama lub jak kto woli Zuśka ma już 17 lat i mam nadzieję że pożyje jeszcze drugie tyle. Jest to czarny mieszany jamnik i dostałam ją pod choinkę jak miałam 6 lat. Mimo tylu lat ma siłę na dzikie zabawy. Niestety pozostało jej 2 zęby i zaczyna niedowidzieć no ale w tym wieku nie ma się co dziwić.

 
Posty: 44
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez redthirst » 11 stycznia 2008, o 15:47

Ja też ma zwierzaczki! Dwa koty 8miesięczne: Kocura Maniusia i kocicę Niunię. Nie mam niestety ich zdjęć. Wczoraj biedny Maniek został wykastrowany bo zaczynał dobierac się do swojej siostrzyczki. Teraz ma na mnie focha że dałam mu zrobic taką krzywdę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 13 stycznia 2008, o 17:06

Mój jamniczy mieszaniec też ma 17 latek i się dzielnie trzyma. I tez uwielbia dzikie zabawy, nie mówiąc o gonitwach po lesie. Wczoraj próbował wykopać podkop pod jeziorem. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 stycznia 2008, o 17:51

mam paru znajomych jamników-kopaczy specjalizujących się w inżynierii wodnej Obrazek spuszczanie wody z oczek i stawików to ich specjalność.

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 15 stycznia 2008, o 01:36

kto by pomyślał, że to piesek wodno-szuwarkowy, a nie myśliwski...

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: WALISZEWO

Post przez wiecznalilia » 23 stycznia 2008, o 02:34

a ja dalej nie zdecydowana trochę odwlekłam decyzje o kupnie pieska , ale jestem juz coraz bliżej

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 24 stycznia 2008, o 14:41

Jamniki uwielbiają błoto. Z kilku piesków, jakie znałam (w tym mój własny), wszystkie z zapałem biegały po rożnych bagnach i brzegach jezior czy rzek. I oczywiście uwielbiały pakować się z tym bagnem do samochodu czy do domu. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 stycznia 2008, o 02:53


Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 stycznia 2008, o 04:38

słodka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 27 stycznia 2008, o 10:58

jaki slodziutki kiedys tez bede miala 2 psy - owczarka i labradora! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 stycznia 2008, o 16:32

To jest mieszaniec - matka to bernardynka, ojciec - owczarek kaukaski Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości