Teraz jest 6 października 2024, o 10:30

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 maja 2010, o 21:23

ale o tejże ochronie Schola wspominała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 maja 2010, o 21:45

tak, RD niegdyś na 100% inteligentnie cięło Obrazek

wiem jakie to trudne Obrazek



a w ogóle to macie rację Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 31 maja 2010, o 21:45

dziewczyny, kupujcie hq po francusku, tam sie sex dopisuje Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 maja 2010, o 21:49

ale jak...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 maja 2010, o 21:50

a teraz? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28609
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 maja 2010, o 21:52

a teraz nie wiem, odkąd się z domu wyprowadziłam Obrazek



"jak" znaczy: jak-ościowo jak Obrazek

bo oni w języku, pardon, i imaginacji dobrzy są...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 maja 2010, o 22:13

onegdajsze były naprawdę ale to naprawdę dobre, ech Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 czerwca 2010, o 01:15

No i teraz tak Obrazek



Nie za ostro?

No i mam wątpliwości, czy aby nie przesadzam, może się nie znam po prostu na sztuce translatorskiej Obrazek Gdyby ktoś mógł zerknąć i ocenić, czy wspomniana utrata stylu i lekkości rzeczywiście występuje, byłoby cudnie Obrazek Mogę wkleić jakieś kawałki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 czerwca 2010, o 10:35

ten list przyda się jako wzór do różnych wydawnictw Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Poznań

Post przez agula » 6 czerwca 2010, o 14:13

Coś pięknego Agrest. I nie, nie jest za ostro.

Sama prawda. Choć jak znam życie to zareagują jak Amber- wszystkie zarzuty są bezpostawne. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 6 czerwca 2010, o 14:29

oooo? to pewnie dlatego czyta nam sie te ksiazki po angielsku lepiej niz po polsku, bo nie wladamy w pelni tym jezykiem obcym, co? Obrazek stad to zludzenie lekkosci i plynnosci Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 czerwca 2010, o 15:03

nie, to ma coś wspólnego z tym że po angielsku wszystko brzmi lepiej- vide najgłupsze nawet piosenki Obrazek uroda tego języka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 6 czerwca 2010, o 16:04

tyz prowda, weź takie zdanie:



<span style="font-style: italic">Over the years I have been very grateful for the comfort of my family to share the ongoing burden of grief</span>

Po polsku to.... Obrazek



albo:

<span style="font-style: italic">She held herself together with the steely fortitude that had helped her cope so far, but it was far more tenuous than he could ever have interpreted from the expression she held like a stiff mask on her face.</span>



toż to Mniszkówna czysta Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 czerwca 2010, o 16:09

no Obrazek

a przełożyć to po ludzku ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 6 czerwca 2010, o 16:15

to masz:



<span style="font-style: italic">It had threatened her in the end, the way he 'd looked at her with that intelligent dark brown gaze, as if he could see the persistent little demons that were gnawing insidiously at her soul while no one else was looking...</span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 czerwca 2010, o 18:48

Co szczególnie głupio wygląda, jeśli czytamy jednocześnie, że Jenny pisuje do gazety i próbuje napisać książkę. Ciekawe ma zwyczaje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 6 czerwca 2010, o 18:57

no fakt, tłumaczenie denne i czasem wbrew tekstowi... Ale jesli wydawnictwo nakazało skróty?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 czerwca 2010, o 19:04

Toteż do wydawnictwa kieruję swoje żale i może nawet trochę na wyrost, ale właśnie w tym swoim komentarzu, nie piszę nic o konkretnym tłumaczu. Jeśli to samowolka tłumacza, to może niech się w końcu zainteresują (chociaż to może niemiłe z mojej strony), jeśli odgórny przykaz - to niech wiedzą, że ja przez ten przykaz książkom z polskiej Miry mówię au revoir.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 czerwca 2010, o 19:11

bywały gorsze Obrazek tylko Agreścik w błogiej nieświadomości Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 czerwca 2010, o 19:12

I bardzo się cieszę, że byłam w tej błogiej nieświadomości, dziękuję bardzo za taką jakość...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 czerwca 2010, o 19:18

byle-jakość Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 czerwca 2010, o 19:27

W każdym razie, to że były gorsze to chyba nie usprawiedliwia powyższej fuszerki Obrazek Nie twierdzę, że to najgorsze, co polskie wydawnictwa spłodziły, tylko że wkurzająco pociachane, czasem po prostu streszczone Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 czerwca 2010, o 19:35

i się potem dziwić krzywdzącym opiniom na temat romansu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 6 czerwca 2010, o 19:38

Komentarz zamieściłam, mam nadzieję, że Redakcja dojrzy Obrazek



http://www.harlequin.pl/ksiazki/zima-nad-jeziorem

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 6 czerwca 2010, o 19:43

wiesz romans mógłby byc cyzelowany przez Celliniego literatury, ale "prawdziwy czytelnik" i tak by sie krzywił...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości