Teraz jest 22 listopada 2024, o 13:57

Aktualnie w kinie

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 20 stycznia 2008, o 00:23

To ja może w ramach odstresowania przed "Zaraz wracam. przyjdę potem i proszę nie pukać", powiem, że widziałam "Elizabeth - Złoty Wiek". Oceniam pozytywnie, choć nieco niżej niż pierwszą część. Trochę więcej tu hollywodzkich efektów typu Elizabeth-niemal-Joanna D 'Arc czy Raleigh-niemal-własnoręcznie-podpala-Wielką Armadę. Bohaterkę pokazano w momencie, kiedy przechodzi kryzys - związany zarówno z wiekiem, jak i pozycją. Okazuje się, że nie wszystko ładne, co ładnie wygląda - zaufanie zostaje podważone, więzy rodzinne nadszarpnięte i nawet niezawodni doradcy zawodzą. A - tradycyjnie jak i w pierwszej części - Hiszpania i duchowni knują na zgubę Anglii.

Jako fanka Cate Blanchett nie zwiodłam się na filmie, natomiast trochę żałuję niewykorzystanej do końca roli Samanthy Morton.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 stycznia 2008, o 00:32

Obrazek



słyszałam właśnie że niewiele faktów historycznych Kapur zatrudnił w tym filmie, dużo to jego wolna fantazja Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 20 stycznia 2008, o 00:51

ponoć w pierwszej części też był chronologiczny groch z kapustą. Kiedyś koleżanka-historyczka usiłowała mi wyklarować kogo tak wymieszali z kim i jakie daty powstawiali, ale się pogubiłam. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 stycznia 2008, o 01:03

to nawet Kate Blanchet potwierdziła w jakimś wywiadzie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 stycznia 2008, o 02:07

ale nie o zgodność chodziło Obrazek a Samanthy jak dla mnie tez trochę za mało...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 22 stycznia 2008, o 01:10

ja bylam na zaczarowanej... i musze przyznac, ze nawet fajnie sie ogladalo.. chociaz wolalabym wersje angielska... jakos zmijewski pod glos patricka mocno mnie rozczarowal... sam film... hmmm mocno bajkowy... wstawki z bajki - irytujace... ksiaze - zabilabym na miejscu, za to prawnik.... ciaaacho Obrazek w kazdym razie, jak chcecie sie rozerwac - mozna isc obejrzec <mimo ze srednia wieku, jak moj tatus stwierdzil to 9/10 lat Obrazek>



teraz chetnie bym obejrzala skarb narodow a pozniej 27 sukien... szkoda tylko ze nie mam z kim isc....

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 22 stycznia 2008, o 12:24

wlasnie zdobylam ten film i dzis wieczorkiem zrobie sobie seans i obejrze go to wam powiem pozniej co o nim sadze!

Obrazek Obrazek

 
Posty: 44
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez redthirst » 22 stycznia 2008, o 21:29

Też byłam dziś na "Zaczarowanej" i wyszłam z wielkim bananem na twarzy. Nie ma lepszego filmu jeśli chcesz odnaleźć wewnętrzne dziecko Obrazek Fakt że bajkowe wstawki mogą być irytujące ale ja po prostu parskałam śmiechem. Nie ma zbyt wielu śmiesznych tekstów bo to nie Shrek ale film ma swój specyficzny urok który na pewno udzieli się każdemu widzowi, nawet dorosłemu jeśli tylko ma on w sobie coś z dziecka.

 

Post przez Gość » 23 stycznia 2008, o 01:09

Ja też mam takie odczucia. Na początku trochę irytujące, ale później bardzo udana zabawa. No i trzeba przyznać, że jest chemia między głównymi bohaterami. Zawsze lubiłam Dempseya i tu też jest fajny . No a Marsden w roli tego idioty księcia, którego nic tylko go udusić (ta śpiewana przez niego piosenka o rany... Obrazek ). W rezultacie zapomniałam na chwilę dłuższą, że właśnie mnie rozkłada Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 stycznia 2008, o 15:34

nie chciałabym skończyć jak była głównego bohatera jak sie tam zwał grany przez Dempseya... na takie zesłanie trafić... hm, dziwnie mi to przypomina wizje na środkach farmakologicznych, tych mniej bądź bardziej zabroinionych... no po prostu Lucy in the Sky with Diamonds Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 23 stycznia 2008, o 21:28

piosenki ksiecia... mamusiu... mialam ochote mu zatkac gebe. wstawki z bajki <szczegolnie ta poczatkowa mnie wnerwialy> ale sam film dobry... a ta piosenka, co Giselle w parku spiewala, niezla byla.



i dobrze mysle ze wiedzme grala Sarandon??

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 23 stycznia 2008, o 22:02

Film naprawdę sympatyczny, zgadzam się, że najładniejszą piosenką była ta śpiewana w parku. Nancy mi się nie podobała, więc mogła udać się tam, gdzie trafiła. A biedny książę zamienił siekierkę (macochę) na kijek (żonę), bo od razu widać, kto będzie rządził w tym związku. Książątko trochę głupie i egoistyczne - biedny Pip musiał przeżywać męki. Miłe było odwrócenie konwencji w zakończeniu.



Tak, wiedźmę gra Susan Sarandon.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 23 stycznia 2008, o 22:55

tk, zkaonczenie tez mi sie podobalo Obrazek a Pip mnie rozkladal - hehehe co sie iedny nacierpial z tym debilkiem... najlepsze bylo jak padl, a ten palant: na moj widok wszystkie padaja trupem... no ratunku....

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 23 stycznia 2008, o 23:02

Rzeczywiście godne podziwu samouwielbienie Obrazek , a Pip był bardzo dzielny z tym wieszaczkiem, wytrzymał tortury niczym Jurand.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 23 stycznia 2008, o 23:49

bylam pewna podziwu... ale juz skonczmy ten temat i nie psujmy innym niespodzianki z tego, co jest w filmie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 24 stycznia 2008, o 00:54

Z jednej strony racja, bo któż nie lubi niespodzianek (a ja naprawdę nie chcę ich psuć), z drugiej strony, gdzie podzielić się ulubionymi scenami? Nie widzę takiego tematu. W tym, co warto, a co nie warto - chyba nie, bo jeśli zachęcamy do obejrzenia filmu, to przecież nie opowiemy go ze szczegółami. W ulubionych filmach - hmmm... też może się trafić ktoś, kto jeszcze nie widział (podobnie zresztą i w koszmarnych). W tym temacie wydaje mi się to najbardziej właściwe.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 24 stycznia 2008, o 00:56

mam wielką ochotę wybrać się na Lejdiz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2594
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post przez Jane » 24 stycznia 2008, o 03:05

Wczoraj zdołałam jeszcze obejrzeć "27 sukien" i polecam ten film z czystym sercem!!! Jane pozbawiona aserwatywności jest czarująca, a Kevin... raz słodki, raz cyniczny, raz palant. Jeśli chcecie się przekonać jaka będzie 28 suknia, którą założy Jane koniecznie wybierzcie się do kina (od 14 lutego)!

 
Posty: 44
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez redthirst » 24 stycznia 2008, o 13:42

Jane narobiłaś mi smaka na ten film. Już po obejrzeniu trailera miałam wielką ochotę go zobaczyć, a po Twojej rekomendacji wprost nie mogę się doczekać!

 
Posty: 243
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez fanka » 26 stycznia 2008, o 23:49

a co to te 27 sukien???? Obrazek nie slyszlam oswieccie mnie

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 26 stycznia 2008, o 23:52

można poczytać na poprzednich stronach Obrazek

 
Posty: 243
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez fanka » 27 stycznia 2008, o 14:21

sorki pinks ale przelecialam 9 stron do tylu i nie doczytalam sie o tych 27 sukien Obrazek moze jednak ktos mnie oswieci co to za film Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 stycznia 2008, o 14:30

a to ja przepraszam- opis występuje w Warto czy nie warto obejrzeć na stronie 8 Obrazek ze zdjęciami Obrazek

 
Posty: 243
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez fanka » 27 stycznia 2008, o 14:42

dzieki wielkie pedze czytac i niestety uciekam bo moj mnie wola ze maly ryka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 stycznia 2008, o 17:55

o filmach, które są lub pojawią się w kinachi( zapowiedzi) - tutaj Obrazek

wszystkie inne - w pozostałych tematach Obrazek



kurcze, miałam opisać swe wrażenia po "nigdy więcej", znaczy "jeszcze raz".

ale ponieważ po drodze wpadłam na rezerwat, butelki zwrotne i ostrożnie, pożądanie, to jakoś ochota mi przeszła na urządzenie rzeźni totalnej Obrazek [/list]

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości