Obiecałam <span style="font-weight: bold">Lucy</span>, że podzielę się wrażeniami po skończeniu <span style="font-style: italic">Pętli</span>, więc jak obiecałam, tak i czynię
Była to moja druga Spindler - jednak tą pierwszą (<span style="font-style: italic">Zakazany owoc</span>) czytałam tak dawno temu, że praktycznie nie pamiętam; jednak zakładam, że mi sie podobała, bo inaczej by mnie odrzucało przed sięgnięciem po kolejny tytuł
A wracając do <span style="font-style: italic">Pętli</span> - generalnie jestem zadowolona, czytało się szybko, dość sprawnie zawiązana intryga, chociaż doceniłam to dopiero w drugiej połowie ksiązki ... Mniej więcej do połowy miałam wrażenie, że czegoś mi w tej książce brakuje, Jane mnie momentami denerwowała, akcja niekiedy wydawała mi się naciągnięta. Ale w którymś momencie całe to wrażenie znikło i pozostało juz tylko zadowolenie z lektury
Z pewnością sięgnę jeszcze po inne jej książki. W kolejce czeka chociażby <span style="font-style: italic">Fortuna</span>