Teraz jest 23 listopada 2024, o 03:17

Stephanie Laurens

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 maja 2010, o 17:38

a czasem niestety wkurzająco Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 maja 2010, o 17:42

Ja tam nie wiem. Z Laurens sobie poczynam ostrożnie bardzo. Raz na ruski rok i malutko, więc mnie tam nic wkurzającego nie boli Obrazek Zresztą, ponoć na te lepsze trafiam.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 13 maja 2010, o 22:53

Właściwie zaczynam odczuwać pewien niepokój. Już ponad miesiąc nie czytałam nic Laurens Obrazek Nawet nic nie przypominałam sobie. Niepokojące to wydaje mi się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 13 maja 2010, o 22:55

To oznaka zdrowego rozsądku jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 13 maja 2010, o 22:56

A niedługo już jej nowa książka z serii Bastion Club Obrazek

Może czas na powtórkę, aralk? Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 13 maja 2010, o 23:00

Powtarzać Bastion Club nie muszę bom niedawno go skończyła. A to teraz będzie nie tylko następna, ale i ostatnia jego część. O najbardziej tajemniczym Obrazek

Ja tam przyznaję się do swojej bezkrytycznej miłości do tej Pani i jej bohaterów. A, co Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 13 maja 2010, o 23:03

Każdy ma prawo do swego wariactwa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 13 maja 2010, o 23:05

Oczywiście. Trzeba je tylko troskliwie pielęgnować Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 13 maja 2010, o 23:08

Ale fajnie, kiedy człowiek ma poczucie, że nie tylko on ma takowe wariactwo we krwi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 13 maja 2010, o 23:10

Pewnie. Wszak to przyjemne uczucie jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 maja 2010, o 23:16

A ja Wam powiem, że, nie wiadomo czemu, piszę o tej autorce w dobrym tonie, bo przyjemnie się "to-to" czyta, a zawsze ktoś zrozumie odwrotnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 13 maja 2010, o 23:17

Uroki internetu i czytania ze ', Agaton Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 13 maja 2010, o 23:35

Agaton, to ja już nie wiem, nic nie rozumiem, mam mętlik, ale każdego chętnie powitam w Klubie Bezkrytycznym Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 maja 2010, o 23:43

Nie wiem czy takim bezkrytycznym, ale Aralk, gdybyś się przyjrzała moim wypowiedziom ogółem, to przy każdej autorce znajdziesz jakieś "ale" Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 maja 2010, o 00:45

czyli zasada zdrowego rozsądku jest zachowana Obrazek Ja Becnel też swego czasu krytykowałam Obrazek a na forum tez mało takich zupełnie bezkrytycznych osób.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 14 maja 2010, o 00:55

może te gópiny w ramach dalszych swatek? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 14 maja 2010, o 01:01

Ha, dobrze, że mi przypomniałyście, bo ostatnio w bibliotece to się gdzieś koło "K" zatrzymuję Obrazek



Trzeba przejść literkę dalej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 14 maja 2010, o 13:31

no to witam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 16 maja 2010, o 23:23

A to było tak. Przeczytałam <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Sekretną miłość"</span></span>. Lektura <span style="font-weight: bold">przyjemna</span>, nie zmęczyła mnie specjalnie. Ani w jedną (Powaga i te sprawy.), ani w drugą (Głupota i popcorn.) stronę. Tylko wyszło trochę bladawo. Gdzieś w połowie książki znalazłam fabułę, a było to w momencie, gdy wydało się kto jest kim i bohaterowie zaczęli ze sobą <span style="text-decoration: underline">rozmawiać</span>. Nic nowego się nie pojawiło, chociaż nawet sie tego nie spodziewałam. Przyznam przy tym, że bardziej podobała mi się książka <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Aż do szaleństwa"</span></span>.



Jak mi się udało ustalić, Laurens, wbrew pozorom, wcale nie pisze takich długich książek. Na mój gust, to taki zabieg wydawnictwa, poniekąd wizualny. Wielka czcionka, szerokie marginesy i nagle coś, co mogłoby się zmieścić na jednej stronie, zajmuje półtorej do dwóch stron. Porównałam pamięciowo z jedną z książek Balogh, wydaną przez Ambera.

Druga rzecz, to opisy scen erotycznych, które były dość szeroko omawiane. Pojęcia nie mam jak to wygląda w pozostałych propozycjach tej autorki, ale, po "zaliczonych" tytułach, muszę stwierdzić rzecz następującą. Laurens poświęca temu zagadnieniu sporo miejsca i jest z tego znana, ale... Z dosłownością pozostaje w tyle za Carlyle, Coulter czy Dodd, a czasem i Quick. Długo i zawile, jednak dookoła. Na 3 Płomienie zasługuje przez wzgląd na objętość scen, ale nie ze względu na charakter. Czasem inne autorki, którym przypadły w udziale 2 Płomienie, nazywają rzeczy bardziej po imieniu. Tyle wysnułam na razie. Być może po kolejnych kontaktach będę zmuszona wycofać się z tych wniosków, lecz chwilowo pozostanę przy tym.

Ostatnia rzecz to sama historia/historie. Autorka pisze charakterystycznie. Jeśli poznamy jedną książkę, wątpliwe jest, by reszta mogła nas zaskoczyć. Obowiązuje schemat i jednym to odpowiada, drugim nie. Dla mnie to książki, które można sobie poczytać, gdy nie ma się ochoty na nic konkretnego. Bez wysiłku czy mocniejszych wrażeń. Kto lubi, to dobrze. Kto nie, też w porządku. Ja tam sobie od czasu do czasu sięgnę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 16 maja 2010, o 23:26

Agaton, wyraziłaś dokładnie moje uczucia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 16 maja 2010, o 23:29

Cieszę się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 maja 2010, o 23:31

Agaton ja się także z Tobą zgadzam Obrazek



Ale akurat "Sekretna miłość" najbardziej mi się podobała z jej książek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 16 maja 2010, o 23:33

Mi tak samo, sunshine, ale jeśli chodzi o twórczość Laurens jako całość, to wygląda to mniej więcej tak, jak Agaton napisała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 maja 2010, o 21:43

hmmm... po lekturze tej jednej to może tak wyglądać ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 17 maja 2010, o 22:02

Nie jednej, Pinks, nie jednej. Bis w ogóle stosuje taki zabieg Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do L

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość