Ja miałam etyko-filozofio-retorykę (na świadectwie jako etyka, może nie mogło być inaczej, ale w praktyce było to pół na pół, filozofia i retoryka), program autorski - bardzo dobra inicjatywa, choć polskiego na tym nie robiliśmy
Co do tych prezentów, to w podstawówce jak najbardziej
Czy to warto robić dziesięciolatkom sprawdzian z tego typu treści? Pytam w sumie serio, bo polonistką nie jestem, może za surowo oceniam. Ale mam wrażenie, że to wyrabia nawyk szukania w tekście nie tego, co trzeba (o, to takie charakterystyczne, może być na teście, podczas gdy kontekst umyka)
W klasie 4 i wyżej miałam polonistkę, która była specjalistką od gramatyki i w owym czasie ciężko było mi spotkać kogoś, kto lepiej robiłby rozbiory zdań lepiej niż jej uczniowie
Natomiast lektury - najważniejsze było, żeby odróżniać plan ramowy od szczegółowego i pisać charakterystyki. Te wspomniane Kamienie na szaniec też były moją lekturą, ale zero otoczki historycznej, kontekstu...