Teraz jest 26 listopada 2024, o 13:44

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 29 kwietnia 2010, o 00:03

przepraszam, a gdzie czytanie ze zrozumieniem?!

i ukladanie testow ze zrozumieniem



szkoda, ze w szkolach nie klada na to wiekszego nacisku

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 29 kwietnia 2010, o 13:30

Bo dziś szkoły nauczają do zdawania testów. Pani Hall jest w końcu matematyczką...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 29 kwietnia 2010, o 13:37

Mi tam tych dzieciaków co źle napiasły nie szkoda. A niech tam jestem wredna. Ile razy się pomyliłam, bo nie uważałam, nie doczytałam do końca, się zdenerwowałam. I nikt nade mną nie płakał, i nie mówił że zły i niedobry ktoś perfidnie ułożyłcoś tam. Tłumaczy się dzieciom w szkołach czytajcie ze zrozuminiem, uważnie, nie śpieszcie się. I albo dziecko to łapie albo nie. Zakładam, że przy wynikach okaże się, że jednak większosć dobrze zrozumiała zadanie i streściła to co trzeba. Mają nauczkę na przyszłość, żeby się dokałdnie zastanowić, a nie lecieć na łeb na szyję.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 kwietnia 2010, o 13:44

Ja tam nie uważam, że wina leży po stronie układających test. Oczywiste jest, że dzieciaki zawiniły, bo do końca nie doczytały, ewentualnie doczytały, ale bez zrozumienia. Nikt im na złość nie zrobił. Tylko że ja miałam do czynienia z tymi testami. I po gimnazjum i po liceum, więc wiem, że to czasem fajnie się mówi, a gorzej z praktyką. Jak ma od tego zależeć przyszłość, to oczywiste rzeczy stają się kosmosem Obrazek Jednak trochę mi ich żal, chociaż same se winne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 29 kwietnia 2010, o 13:47

Mi się takie przysłowie przypomina <span style="font-style: italic"> Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy</span>. Napisali źle ich wina, i teraz niech nie płączą, że krzyda im się wielka stała, bo skoro byli tacy co napislali dobrze (podejrzewam że większość) to znaczy, że można było.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 29 kwietnia 2010, o 13:52

Sądzę dokładnie tak samo. Pamiętam, jak dwa lata temu było wielkie larum, że na tescie były "Kamienie na szaniec", a lektury tej nie przerobiło sporo uczniów. Wszystkich wina, tylko nie samych uczniów, którym nie chciało się sięgnąć po coś więcej. Całe życie, jak coś taki człowiek zawali, to będzie wina czyjakolwiek, tylko nie jego samego? Trochę odpowiedzialności. To już nie są małe dzieci, ale szesnastolatki...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 kwietnia 2010, o 13:59

Podejrzewam, że jeśli w szkole nie przerobiona została jakaś lektura to faktycznie jest to wina uczniów i to właśnie oni powinni czuć się najbardziej winni w tej materii. A to, że wpływ ucznia na układ omawiania lektur w szkole jest żaden to w zasadzie nikogo nie musi obchodzić, bo jako odpowiedzialny 16-latek powinien sam w domu przerobić i być przygotowany na zadanie egzaminacyjne.

Dobrze, że za moich czasów było bardziej normalnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 kwietnia 2010, o 14:14

Rany. Nie bijcie mnie Obrazek



Swoją drogą, chyba źle rozpisałam moją poprzednią wiadomość. Chodziło mi o to, że wina leżała po stronie uczniów, a NIE układających test.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 29 kwietnia 2010, o 14:16

Ja tak zrozumiałam Twoją odpowiedź, ale nie robię za vox populi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 29 kwietnia 2010, o 14:16

Różnie bywa Obrazek. Pamiętam, że wtedy były dwie lektury do wyboru <span style="font-style: italic">Kamienie na szaniec</span> i <span style="font-style: italic">Syzyfowe prace</span>. Podejrzewam, ze w większości szkół została przerobiona przynajmniej jedna z tych książek. Takich przypadków, gdzie nie ruszono żadnej było niewiele. Ale zawsze łatwiej jest się rozkrzyczeć i rozpłakać, że tego nie było, że jak tak można..., niż przyznać się, że sie dobrze nie przygotowało. Córa moich sąsiadów, żadne super inteligentne dziecię, przystępowałą do tego egzaminu w tamtym roku. Że średnio zdolna jest, rodzice mocno jej pilnują, i przed egzaminem zakupiono jej jakiś kompedia wiedzy i streszczenia lektur, tak na wszelki wypadek, boć to egzamin z trzech lat. I gówniara musiała sobie wszystkie lektury przypomnieć. Egzamin zdała na takim średnim poziomie, ale jak na nią to był sukces. Aralk nie zwalać wszystkiego na szkołę, rodzice też wiedzą, że jest egzamin te szesnastolatki też się muszą liczyć z tym, że od wyniku egzaminu zależy ich przyszłosć w jakimś stopniu. To niechże też wezmą tyłek w troki i się trochę zainteresują. Mają tyle pomocy naukowych, próbnych testów, kompediów wiedzy, kurs przygotowawczych, zajec dodatkowych organizowanych przez nauczycieli, ale jak im się nie chce...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 kwietnia 2010, o 14:23

kasiek, sorry, ale nie mnie tłumaczyć pewne rzeczy. Pochodzę z rodziny nauczycielskiej, w domu mam nauczyciela, sama zawodowo jestem związana z oświatą, w domu mam dwójkę dzieciaków. I jak już wrócę do domu z jednego oświatowego etatu, to zabieram się za drugi - dydaktyczny, aby wyrównać to na co zabrakło czasu/chęci/ochoty czy cholera wie czego w szkole.

Na egzaminach siedzę raz po raz i uwierz mi od razu wiadomo na ile testy są opracowane - a powinny teoretycznie, w założeniach być dopasowane do poziomu przeciętnego ucznia. Znajdź poziom średni we wczorajszym w założeniach teście matematyczno-przyrodniczym.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 29 kwietnia 2010, o 14:33

Nie przeglądałam żadnego z tych testów, i nie mam zamiaru. Ale jedno wiem, za każdym razem kiedy dziecku powinie się noga na egzaminie/teście/klasówce winna jes CKE/szkoła/nauczyciel, nigdy dziecko i rodzice. A prawda jest taka, ze nie każdy musi mieć maturę, nie każdy musi mieć tytuł magistra, bo nie kazdy na to zasługuje.



Kiedy pojawią sie wyniki okaże się że większość zdała i to zdała dobrze i tę matematyczną i humanistyczną część. Sama prawdopodobnie miałabym spore kłopoty z częścią matematyczną, ale ja nie uczyłam się tego przez ostatnie trzy lata i to co wiedziałam wywietrzało mi z głowy. Nie uwierzę w to, że ten test był tak trudny, że średnio zdolny uczeń mógłby go nie zdać. Z tym że nie zda go na 100%, bo na 100% zdają ci najzdolniejsi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 29 kwietnia 2010, o 14:37

A ja się zastanawiam, jak będą wyglądały matury w tym ri=oku. Jeśli na tak żałosnym poziomie jak w zeszłym ( mam na myśli maturę z polskiego ), to naprawdę mnie to nie zdziwi.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 29 kwietnia 2010, o 14:44

No tak, tyle, że testu gimnazjalnego nie można nie zdać. Podejście do napisania testu to test zdany nawet z "0" ilością punktów. Obrazek Co najwyżej można do niego nie przystąpić. No i wtedy na siłę nic Ci nie dają - tylko świadectwo ukończenia gimnazjum. Ale to tak tylko w kwestii formalnej Obrazek



A wczorajszy test jako kiepski czy dawno nieprzypominany matematyk być może napisała byś dobrze bo tym razem wymagana wiedza dotyczyła głównie jak na część matematyczno-przyrodniczą przystało geografii (w szczególności geologii) i chemii.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 29 kwietnia 2010, o 14:47

To bym poległa n a całej linii... jak geografia...i chemia jeszcze..wrr

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 kwietnia 2010, o 14:52

Kasiek, ja Cię popieram całym sercem i duszą Obrazek Nie każdy musi mieć maturę i tytuł mgr przed nazwiskiem, bo nie każdy na to zasługuje.

Egzamin gimnazjalny to trochę inna bajka i za moich czasów to jeszcze był trochę taki "pic na wodę" Obrazek Teraz nie wiem co się tam robi. Pamiętam tylko, że kazali nam kiedyś przeczytać pewną lekturę i jako jedyna w klasie przeczytałam. Tylko ja to ja, a oni to byli oni. Ja na tym wyszłam nieporównywalnie lepiej Obrazek



A chemia jest fajna Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 29 kwietnia 2010, o 14:56

Abstrahując od tematu - ale jeszcze nieco przy nim - śmieszy mnie to żałosne umieszczanie mgr na pieczątkach czy to urzędowych, czy firmowych. Ja rozumiem, że dla niejednego przebrnięcie przez 5 lat i kupienie pracy magisterskiej to droga przez mękę, ale - doprawdy, to li i jedynie tytuł zawodowy, a nie naukowy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 kwietnia 2010, o 14:58

Tylko czasem trzeba ten tytuł na pieczątce mieć Obrazek Po co, nie wiem. Ponoć ma być, okazjonalnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 29 kwietnia 2010, o 15:00

Niech żyje ciasnota umysłowa Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 29 kwietnia 2010, o 15:02

Moja? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 29 kwietnia 2010, o 15:04

Nie Obrazek Ciasnota umysłowa tych nadętych magisterków od siedmiu boleści Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 29 kwietnia 2010, o 16:12

jeszce o egzaminach:

moja córka zmieniała szkołę po pierwszej klasie ;w tej drugiej okazało sie że jest trochę inny program,inne lektury poprzerabiali itp.Matematyka była na podobnym poziomie,ale juz chemia,biologia i geografia szła innym programem.Moja Joaśka do orłów może nie należy,ale konkretne lektury oczytala,popożyczala różnego rodzaju opracowania(oprócz różnych takich co to w domu miała) i do humanistycznego przygotowała się solidnie(na szczęcie lubi czytać).Przedmioty do testu przyrodniczo-matematycznego też ponadrabiala choć za chemią nie przepada.Sprawdzałyśmy dziś te testy na necie i mówi że poszło jej nie najgorzej a test z angielskiego też był łatwy,mam nadzieje że sie to jeszcze dobrze przełoży na wyniki...W końcu to od uczniów najwięcej zależy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 kwietnia 2010, o 16:21

Czyli powinno być bardzo dobrze, Ewo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 29 kwietnia 2010, o 16:28

oby...pożyjemy,zobaczymy...

Zresztą ,jak już nadmienialam,to głównie ja sie orzejmowalam,nie ona

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 kwietnia 2010, o 16:38

Nie znam się, ale to chyba cecha matek - one zawsze przejmują się bardziej Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości