Teraz jest 20 września 2024, o 08:53

Ostrzegamy! Kiepskie książki!

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 28585
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 kwietnia 2010, o 17:01

a gdzie problem leży konkretnie? znaczy: w jakim to wymiarze inteligencji bohaterce zabrakło?

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 27 kwietnia 2010, o 17:05

Znaczy się - pielucha jej do mózgu przyrosła. Czy ten temat od razu musi być w patetyczno-ołtarzykowym stylu? Bo jak autorka pisze, że bohaterka nawet na klawiaturze laptopa widziała niemowlęce twarze, to mi dreszcz po kręgosłupie przeszedł. Ale najlepiej się samemu przekonać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28585
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 kwietnia 2010, o 17:09

co mi przypomina początek filmu z Lopez (z tego roku) - się wystraszyłam na początku Obrazek ale z drugiej strony nie powiem, żebym nie spotkała w realu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 27 kwietnia 2010, o 17:15

Niestety, w realu ja też Obrazek Ale w książkach mnie bardziej wpienia - zwłaszcza, jak wydałam pieniądze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 27 kwietnia 2010, o 17:53

Też mnie to wkurza , więc zanim coś kupię - biblionetka i te sprawy .

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 1 maja 2010, o 16:12

bardzoś łaskawa Obrazek dla mnie i te wczesne to żaden geniusz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30750
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 1 maja 2010, o 19:10

ale przynajmnij nie najgorzej się czytało,nie zeby jakieś genialne były,ale przynajmniej trzymały jakiś poziom

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 3 maja 2010, o 15:18

Geniusz żaden, przyznaję, ale również wyznam szczerze, że "Jestem nudziarą" i "Stateczną i popstrzeloną" polubiłam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30750
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 maja 2010, o 15:29

te dwa tytuły też uważam za bardziej udane

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 3 maja 2010, o 15:45

Bo już potem było gorzej, niestety... A już tę całą trylogię o odgrzewanych dziewojach to uważam za kpinę z czytelnika Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30750
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 maja 2010, o 15:46

zwlaszcza trzeci tom był koszmarny,bez pomysłu i bez sensu

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 3 maja 2010, o 15:49

I ten biało-czarny podział na dobrych i złych. Wrrr.... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30750
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 maja 2010, o 15:52

dlatego z dwoma ostatnimi tytułami dałam sobie na razie spokój,moze kieyś sie skuszę,ale nieprędko.W ciemno to ja kupuje tylko Chmielewska

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 3 maja 2010, o 15:55

Ale Chmielewska z ostatnich dobre miała tylko "Porwanie" - boi daremnej Alicji nie było Obrazek

Wiem, wiem, że się ze mną nie zgodzisz.

Zobaczymy, jaka będzie ta kolejna książka...

Avatar użytkownika
 
Posty: 30750
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 maja 2010, o 15:57

mnie akurat "Porwanie" nieco zniechęciło,nie przepadam za modelem śledztwa "zza stołu",wolałam te starsze,gdzie Joanna latała za zbrodniarzami,albo chociaż obserwowala ich za pomocą superlornetki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 3 maja 2010, o 16:01

Pewnie, że też wolę, ale to, na tle chociażby takich "Kocich worków" czy "Zapalniczki" wypadło całkiem nieźle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30750
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 maja 2010, o 16:22

jak zwykle jestem do ciebie opozycji,<span style="font-style: italic">Kocie worki</span> przynajmniej zabawne były(mi sie podobały-wiadomo-Alicja) czego o <span style="font-style: italic">Zapalniczce</span> nie moge powiedzieć

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 sierpnia 2010, o 20:17

Kiepska książka mi się trafiła jakieś dwa tygodnie temu. Naprawdę pojęcia nie mam jak ja się zmobilizowałam, aby przeczytać Obrazek Chyba historyka łyknę każdego Obrazek Pani <span style="font-weight: bold">Laurens Stephanie</span> i jej dzieUo <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Cena miłości"</span></span>. Wiadomo, że autorka klepie ten sam schemat w każdej książce, ale tym razem przeszła samą siebie. Nie dość, że bohaterowie na <span style="font-style: italic">dzień dobry</span> obdarowują się półprawdami, co tutaj było zupełnie bez sensu i gryzło okropnie, to jeszcze poszczególne elementy historii zostały przedstawione wyjątkowo nudno. Ani część romansowa nie była ciekawa, ani część <span style="font-style: italic">przygodowa</span>. Na widok opisu poranka nad torem wyścigowym miałam ochotę się rozpłakać. Już chyba sama dałabym radę napisać coś bardziej interesującego, a o swoich zdolnościach literackich mam bardzo niską ocenę Obrazek

Zdecydowanie nie polecam, bo szkoda czasu. Chyba że na dobranoc, przy czym sny po tym tytule mogą być równie nudne jak on sam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30750
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 sierpnia 2010, o 20:22

a tak,czytalam to niedawno,nudne było ...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 19 sierpnia 2010, o 20:33

no i dlaczego ja jeszcze tego nie czytałam, co?

Avatar użytkownika
 
Posty: 30750
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 sierpnia 2010, o 21:07

pewnie nie trafiłaś

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 sierpnia 2010, o 22:38

I powinnaś się cieszyć, Aralk Obrazek Naprawdę nie polecam, a wiadomo, że historyki "łykam jak gęś kluski" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 20 sierpnia 2010, o 13:41

Czemu mnie to nie dziwi... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Gorzów

Post przez Ursa » 20 sierpnia 2010, o 14:00

Książką, która najbardziej mnie zawiodła ostatnio była najnowsza powieść Gaelen Foley "Jej przyjemność". Oczekiwała jej z niecierpliwością gdyż naprawdę poprzednie pozycje tej autorki łykałam jednym tchem a „Ukochaną diabła” i „Jej pragnienie” czytałam już kilkakrotnie.



Pokusiło mnie to, że w tej części o Knightach miała pojawić się święta wojna. A ponieważ, strasznie mi się podobała wnikliwość z jaką autorka opisała kulturę Indii w historii Georgiany aż się trzęsłam sięgając po opowieść o miłości Gabriela. I… okropnie się zawiodłam. Foley lubiłam właśnie za tę jej fanatyczną wręcz zgodność z danymi historycznymi. I nagle coś się z nią stało. Najpierw prawie fantastyczna trylogia Ascencion a potem to…

Mam takie odczucia, że gdzieś tam między skupieniem na wymyślaniu nowego państwa, jego dokładnym scharakteryzowaniu a także stworzeniu idealnej królowej, autorka zgubiła Gabriela. W poprzednich częściach był on osobistością jedyną w swoim rodzaju, co dziwne bo przecież ma brata bliźniaka, a w tomie poświęconym jemu? Niknie, prawie go nie widać. Ma kaprysy i wahania nastrojów jak kobieta w ciąży. Jest niezdecydowany… I zdanie „ Nigdy nie będzie nam dane być razem” już mnie zaczęło nudzić a ponad to irytować.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 20 sierpnia 2010, o 14:03

W przypadku Foley to mnie dziwi jeszcze mniej... Wg mnie kiepsko pisze. Albo inaczej - nie trafiła w mój gust Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości