Po prostu jak dla mnie dramatyczne elementy u Kleypas są łagodzone namiętnością, która spala bohaterów od pierwszych stron jej książek
Nie żeby to było coś złego, akurat uważam, że ona bardzo zgrabnie zachowuje równowagę między zawartością treści w treści a wielkimi namiętnościami
Ciężko mi to może wyrazić, ale niewiele książek Kleypas bym zaliczyła do naprawdę dramatozowych, przynajmniej nie w mojej definicji (ale np tak lubiane przez pinks Stranger in my Arms - tak, Again the Magic właściwie też. Ale Dreaming of You raczej nie)