Teraz jest 19 września 2024, o 19:58

Catherine Coulter

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 9 kwietnia 2010, o 00:31

Lilijo czy Ty wiesz ile ja mam obowiązków? Że niby mam jeszcze coś na stronie głównej czytać Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 9 kwietnia 2010, o 00:54

Bez wprowadzenia też da radę Obrazek Przynajmniej uniknie się szoku. Jakbym tak na dzień dobry mojej przygody z romansami, trafiła na którąś z bardziej charakterystycznych książek autorki, to nie wiem jak dalej rozwijałaby się ta znajomość Obrazek Chociaż, znając samą siebie, mogłoby mi nie zrobić to żadnej różnicy. Odnoszę wrażenie, że z upływem czasu jestem coraz bardziej przewrażliwiona w tej kwestii Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 kwietnia 2010, o 01:00

ale jednak Tysen i jego pierwsza zona to było coś Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 kwietnia 2010, o 10:04

Tak miałam, ale mogłam winić za tylko siebie i swoją gópotę kiedy to przypadkiem przeglądałam jakieś wydrukowane kartki i wzrok zatrzymałam na scenie w powozie. Na podstawie tego co przejrzałam wynikało, że idzie o jakiś związek pozamałżeński, z kłamstwem i oszustem i ogólnie przymuszaniem jej do czegoś na co nie ma ochoty. I poszło w kąt, bo akurat tego typu rzeczy nie mieszczą się w kategoriach mojego romansu akceptowalnego. A skoro to była jedna z najlepszych książek tej Pani, to na długo dałam sobie spokój. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 9 kwietnia 2010, o 14:07

Coulter jak dla mnie jest specyficzną pisarką i nie mogę jej jakoś określić . Czasami czytam jej książki z przyjemnością , a czasami jest dla mnie nie do przetrawienia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 kwietnia 2010, o 21:48

a co to było? Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 kwietnia 2010, o 22:14

<span style="font-style: italic">Młoda pani Sherbrooke </span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 kwietnia 2010, o 23:32

a, nie pamiętam w sumie takich straszności Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 kwietnia 2010, o 23:44

czas na powtórkę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 kwietnia 2010, o 23:46

Nie, nie ma straszności, stwierdzam arbitralnie Obrazek A gdybym była pewna jeszcze o jakiejś jej książce, że jest w podobnym klimacie, to może bym zapolowała w bibliotece Obrazek Choć styl mi nie do końca podszedł, ale to równie dobrze mogła być wina tłumaczenia Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 kwietnia 2010, o 23:50

Wiem, że nie ma. Teraz już wiem, bo czytałam całość za drugim podejściem. Ale sama scena w powozie, kiedy nie wiedziałam o tym co było wcześniej i z jakiego powodu on postanowił usidlić tę pannę i o sposobach na nią, był złudna. I na długo mnie zniechęciła do autorki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 kwietnia 2010, o 22:06

Ja tam straszności też nie znalazłam. Gorsze by się przecież znalazły Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 kwietnia 2010, o 09:54

Zdecydowanie nie chce mi się powtarzać swojego powyższego komentarza, a gwoli wyprostowania błędnego pojęcia o moim postrzeganiu chyba powinnam, ale trudno Obrazek

A w temacie powiem, że czytam teraz <span style="font-style: italic">Posażną pannę młodą</span> i oprócz tego, że czyta się to samo bez specjalnego mojego udziału, to dawno nie wpadłam na tak głupkowatą książkę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 kwietnia 2010, o 14:45

to niejedna Coulter taka Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 kwietnia 2010, o 15:39

a być może, ja jej prawa do głupkowatych książek nie odbieram, ale żem na aż taką u niej nie trafiłam, to sobie szokuję wewnętrznie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 12 kwietnia 2010, o 15:58

Aralk, ja wiem, że Ty również nic strasznego tam nie znalazłaś Obrazek Jeszcze czytać ze zrozumieniem potrafię, zazwyczaj Obrazek Chodziło mi o to, iż ostatnimi czasy wszystko mi się zdaje być straszne, ale tam akurat nie było tak źle.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 12 kwietnia 2010, o 16:17

Dla mnie Coulter to tylko z cyklu FBI. A i to początkowe tomy. W historykach to zupełnie nie mogę strawić, bo mną trzepie ze złości na te durne babony Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 kwietnia 2010, o 17:25

siałam szczęście Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 17 kwietnia 2010, o 14:25

Mam za sobą lekturę <span style="font-style: italic">W objęciach diabła</span>, i ten tego tamtego wstyd się przyznać, ale podobało mi się Obrazek , jakkolwiek to chore co on robił, znaczy hrabia Clare...I ja tak lubię ten syndrom sztokholmski Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 17 kwietnia 2010, o 14:32

Co on takiego robił Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 kwietnia 2010, o 15:10

cudne nie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 17 kwietnia 2010, o 15:26

cudne bez dwóch zdań Obrazek więcej takich ksiązek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 kwietnia 2010, o 15:33

więcej nie będzie Obrazek



co zrobił?

uznał że dziewczynę kocha bardziej niż narzeczony i na znak tego wielkiego uczucia porwał i zgwałcił Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 17 kwietnia 2010, o 15:39

ale miał słoiczek prawdopodobni z wazeliną co by nie bolało tak bardzo

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 17 kwietnia 2010, o 15:43

Obrazek

widzisz jaki dobry ...



i ja też kocham syndrom sztokholmski Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość