przez Agrest » 7 kwietnia 2010, o 13:08
No i inspiracji, rzemiośle i tak dalej. W jednym tylko wywiadzie znalazłam zdanie takie, że ma szczęście, że jakoś naturalnie jej wychodzi tłuczenie jednej książki za drugą - i to ja rozumiem, ale zazwyczaj jednak przedstawia tę swoją taśmę fabryczną jako coś najnormalniejszego na świecie.