Teraz jest 23 listopada 2024, o 03:32

Świąteczne smakołyki

Romansoholiczne inspiracje: prezenty, dekoracje, przepisy na Święta, przydatne linki | Boże Narodzenie – Nowy Rok – Walentynki – WIELKANOC – Halloween i wiele innych

Halloween — Zaduszki — Jesienne święta
Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 3 kwietnia 2010, o 20:01

U mnie też ostatnie porządki, zwłaszcza w kuchni Obrazek, i będzie można świętować.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 kwietnia 2010, o 23:12

A co majonez daje tej babce? Tak pytam, bo majonezu nie znoszę, więc oby nie posmak Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 5 kwietnia 2010, o 11:30

majonezu nie czuć wcale - a daje wilgotność ... zauważ że tu nie ma żadnego innego tłuszczu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 kwietnia 2010, o 16:47

skąd ja znam to pytanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 5 kwietnia 2010, o 19:25

z autopsji? Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 kwietnia 2010, o 10:23

Najnormalniej w świecie nie starczyło mi czasu na zrobienie babki, ale własciwie psychicznie to zabrałam się już za jej robienie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 6 kwietnia 2010, o 17:06

u mnie babki zrobila córka,szkoda tylko że nic już z nich nie zostalo...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 6 kwietnia 2010, o 19:33

u mnie żadnej babki nie było...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 6 kwietnia 2010, o 19:37

A u mnie była piaskowa, drożdżowe i cytrynowo-pomarańczowa Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 kwietnia 2010, o 19:45

u mnie była Obrazek kupna Obrazek bo o ile ogólnie z ciastami, a raczej ich produkcją, że o konsumpcji nie wspomnę, nie mam problemu, o tyle drożdzowe i babki wszelakie to mi nigdy w życiu nie wyszły Obrazek

stąd też moje zapytanie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 6 kwietnia 2010, o 21:16

U mnie też baby nie było, ale za to były mazurki. Pyyyyszne, mniam, mniam......

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 6 kwietnia 2010, o 21:37

a u mnie własnoręcznie zrobiona, pierwszy raz w życiu, pascha - z własnogarnkowo zrobionego twarożku...mniamniuśne było, to będzie moja Tradycja Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 6 kwietnia 2010, o 21:47

I to przez duże "T" - musiała być smaczna.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 6 kwietnia 2010, o 22:54

była - moje biodra (i nie tylko) to czują Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 6 kwietnia 2010, o 22:58

A ja się przyznaję bez bicia, że wszystkie ciasta przesłodziłam. Nie mam pojęcia jak to zrobiłam, ale były koszmarnie słodkie. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 6 kwietnia 2010, o 23:01

Może za dużo rzeczy smakowałaś. Mojej mamie też popsuł się smak i my musieliśmy (nie narzekamy) smakować (za mało przypraw).

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 12 listopada 2010, o 15:36

A, no właśnie, pierniczki trzeba zrobić, żeby skruszały Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 listopada 2010, o 18:18

chyba do szafy pancernej musiałabym zamknąć, żeby nie wyjedli Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 12 listopada 2010, o 22:15

aralk, ale on jest nie upieczony....piecze się ok 5 dni przed swietami, zawija w scierkę i wiuuu na górę gdzie nikt nie zagląda Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 12 listopada 2010, o 22:23

Te pierniczki co ja mam na myśli, to się piecze - im dłużej leżą potem tym lepsze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 13 listopada 2010, o 17:32

przepisy poproszę i na te pierniczki,i na piernik,który aż tyle czasu potrzebuje

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 13 listopada 2010, o 18:02

Tak jak mi się zdawało, już kiedyś dawałam, teraz wyszukałam i voila!



Pierniczki świąteczne



Składniki:

- 10 jajek

- kilogram cukru

- 3 kg mąki

- kilogram tłuszczu (może być margaryna, masło, smalec - najlepiej trochę dwóch przynajmniej)

- kilogram miodu

- 2 opakowania proszku do pieczenia

- łyżka sody

- 10 dag kakao

- 2 łyżeczki przyprawy do piernika



Rozpuścić na patelni pół kilograma cukru, do tego dodać pół szklanki wody, tłuszcz i miód, wszystko razem rozpuścić. Odstawić do wystudzenia.

W tym czasie ubić jajka z pozostałym cukrem.

Do dużej miski wsypać przesianą mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę i przyprawę do piernika. Do tego wlać wystudzony cukier z tłuszczem i miodem, zacząć mieszać, wlać ubite jajka z cukrem, wymieszać. Kiedy wszystko się już połączy w jednolitą masę posypać cienką warstwą mąki. Odstawić do następnego dnia lub na dwa dni.

Rozwałkować ciasto na tak do 0,5 cm i wycinać pierniczki, piec w temperaturze ok. 160 stopni ok. 8-10 minut. Można jeść od razu, ale najlepiej odstawić na jakiś czas w pudełku w chłodnym miejscu, żeby skruszały. Można udekorować.



Są naprawdę przepyszne, ale z tej porcji tutaj podanej wychodzi ich naprawdę dużo - ok. 7 kg ciasta, z tego będzie nie wiem ile pierniczków, ale pewnie więcej niż 4 kg. Zawsze można zrobić mniej, tylko zachować proporcje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 13 listopada 2010, o 18:18

na piernik też dawałam kiedyś, ale jeszcze raz:



Piernik staropolski





Ciasto przygotować na ok. 5-6 tyg. przed świętami, piec na 3-4 dni wcześniej.

Surowe ciasto musi dojrzewać w chłodnym miejscu (ja trzymam na "parterze"

lodówki).

1/2 kg. miodu, 2 szkl. cukru oraz 25 dkg. masła podgrzewać stopniowo, niemal

do

wrzenia a następnie ostudzić. Do chłodnej masy dodać: 1 kg. mąki pszennej, 3

jajka, 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej, rozpuszczonej w 1/2 szkl. mleka,

1/2 łyżeczki soli oraz 2-3 torebki przypraw korzennych do piernika(ja daję te 40g). Ciasto

starannie wyrabiamy, przekładamy do kamionkowego lub emaliowanego garnka,

przykrywamy ściereczką i odstawiamy w chłodne miejsce.

Pieczenie:

Ciasto dzielimy na 2-3 części, rozwałkowujemy i pieczemy na posmarowanej

tłuszczem blasze w temp. takiej jak na biszkopt (160-180, zależy od kuchenki,

ja podgrzewam piekarnik jakieś 10 stopni mocniej i po włożeniu placka

zmniejszam temperaturę) przez ok. 15-20 min. (zależy od grubości placka).

Ochłodzone placki przekładamy podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je

wymieszać z bakaliami, np. siekanymi figami)- ja z lenistwa wgniatam powidła w piernik przed upieczeniem Obrazek- nakrywamy arkuszem papieru i

równomiernie obciążamy, odstawiamy aż "skruszeje" (jakieś 3-4 dni). Potem

piernik można polać polewą lub polukrować (z lukrem dłużej się przechowa).

Piernik jest bardzo długo świeży, wystarczy zawinąć go w papier lub

ściereczkę

żeby nie obsychał. A zapach, jaki roznosi się w domu podczas pieczenia ...,

od

razu wprawia w prawdziwie świąteczny nastrój.

Teraz jeszcze kilka uwag:

Ciasto ma dość "wolną" konsystencję, jak "posiedzi" w zimnie - stężeje i da

się

rozwałkować (trzeba podsypywać mąką), jeśli jednak ktoś doda przy wyrabianiu

trochę więcej mąki - też nie będzie tragedii.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 13 listopada 2010, o 18:19

dzięki,skorzystam

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 13 listopada 2010, o 21:58

Gdzieś tak za tydzień lub dwa muszę się zabrać za pieczenie pierniczków na choinkę. Wieszam je na choince na cieniusieńkim złotym sznureczku, a potem wyjadam jak nikt nie widzi. Obrazek



Wypatrzyłam już nowe foremki w "Tortowni". Szczególnie podoba mi się ten św. Mikolaj na ostatniej stronie. Może i Wam coś się spodoba:

http://www.tortownia.pl/produkty.php?search=1&sz_fraza=Bo%BFe+Narodzenie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Magia Świąt!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość