Teraz jest 21 listopada 2024, o 20:55

Nie tylko Romansoholiczki: Biblionetka i inne miejsca

O rynku wydawniczym i księgarskim, świecie redaktorów i tłumaczy oraz procesach towarzyszących literaturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 21 marca 2010, o 20:12

Różnicy między czym, bo się zgubiłam Obrazek



Chodziło mi o blogi autorskie, czy jest opcja takiego blogowania dla czytelniczek jak na biblionetce to nie wiem. No i z tym naciskiem to o to mi właśnie chodziło - że przykładają wagę do zaprezentowania poszczególnych autorek - sylwetki, blogi, wywiady, chcą pewnie żeby czytelniczka poczuła się ' ze swoimi ulubionymi autorkami. U nas to w tej chwili tak wygląda, jakbyśmy się miały z pracownicami wydawnictwa zaprzyjaźniać Obrazek Między innymi przez ten wybór ambasadorek właśnie.



No ale naprawdę nie chcę źle prorokować Obrazek Tylko jakoś tak od razu z grubej rury strzelają. A że nie sklonuja obszernej strony amerykańskiej, to wiadomo - po prostu inne warunki. Choć jakiś wywiad czasem mogliby rzucić, nawet własny - wydaje mi się, że autorki harlekinów są dość otwarte na takie inicjatywy. Spróbować zawsze można.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 21 marca 2010, o 20:16

Bo napisałaś, że na eharlequin.com nie można oceniać, ale jest forum, na którym, jak rozumiem, można wyrazić swoje zdanie odnośnie danej książki.



Dla mnie zaś nie ma wielkiej różnicy między oceną gwiadkową, a oceną słowną. Jedno i drugie służy wydaniu opinii.



Nasza strona jest uboga, ale przy niektórych biogramach spróbowali podać więcej informacji - czy to będzie praktyka stała - nie wiem.



Zajrzałam na chwilę na eharlequin.com i zauważyłam, że są też blogi czytelników, a nawet wybory członka miesiąca:



http://community.eharlequin.com/blogs



notka na dole strony po prawej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 21 marca 2010, o 20:21

Rożnica może jest nieznaczna, ale dla mnie jest - założę się, że znakomita większość odwiedzających eharlequin.com nie dociera na forum, a jeszcze mniej dokopuje się do informacji dotyczących konkretnej książki - natomiast przy recenzjach w sklepie, a tym bardziej od razu widocznych gwiazdkach, ewentualną krytykę widać na pierwszy rzut oka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 21 marca 2010, o 20:29

W takim rozumieniu ocenianie książek przez gwiazdki można ewentualnie określić jako strzał w stopę, bo faktycznie u nas przy każdej książce widać od razu ocenę.

Ale i w sklepie miry zrobili coś podobnego - nie ma co prawda gwiazdek, ale można dodać komentarz dotyczący książki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 marca 2010, o 20:45

A ja się z tego cieszę, przynajmniej w jednym miejscu zakupię moje braki z serii Bestsellers. Miałam to zrobić, a tu akurat zamknęli sklep Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 marca 2010, o 21:44

inne warunki to inne zasady - tu się zgodzę Obrazek



nie widzę też sensu w ocenianie punktowe na ich stronie, chyba że faktycznie w ramach samych komentarzy, ale i to pewnie najlepiej dla nich przesunąć do forumowego kąta gdzie "nie każdy dotrze" Obrazek

ale forum być musi ze względu na pozory przyzwoitości Obrazek



plusem inicjatywy faktycznie jest sklep (z dostępem do wszystkich linii i wydań archiwalnych) i ogólnie punkt informacyjny...



strony anglojęzyczne harlequina faktycznie stawiają na maksymalną reklamę czyli jak wspomniałyście prezentację i autoprezentację autorek Obrazek i o to chodzi moim zdaniem, u nas dochodzą jednak sprawy tłumaczeń, więc ja bym się nie szykowała na zalew treści dodatkowych, chociaż mogliby się wysilić ciut przy wrzucaniu nowych nazwisk Obrazek



no dobra, ja tu smęcę sobie, a przydałoby się szerzej rozejrzeć... chcoiaż tam kmi łeb na...a, że nie wiem czy jestem w stanie treści sobie przyswoić...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 marca 2010, o 00:22

archiwa będą? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 marca 2010, o 00:36

Może w sensie, że to co już wrzucili do sklepu, to zostanie aż do wyczerpania, a nie zniknie po miesiącu jak z kiosków? Bo o wydaniach na tę chwilę archiwalnych nic chyba nie wiadomo...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 marca 2010, o 00:37

liczę. liczę. się przeliczę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 22 marca 2010, o 00:40

Też bym chciała trochę archiwalnych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 marca 2010, o 01:36

Ja też chętnie, zwłaszcza kilka historyków. Tylko nie wiem, czy to możliwe, bo ktoś tu gdzieś wspominał, że wydawnictwo to, czego nie sprzeda, wysyła na przemiał.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 22 marca 2010, o 01:39

Książka na przemiał. Sumienia nie mają Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 marca 2010, o 01:41

To ja pisałam, ale nie wiem na 100% czy to prawda, a jeśli tak, to do kiedy ten proceder uprawiano. Tak czytałam jakiś czas temu. Podobno wg niektórych to akurat dobra strategia rynkowa, bo robi się po prostu miejsce na nowe pozycje, nie psuje rynku wyprzedażami etc.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 marca 2010, o 01:42

Może to nie jednak jest prawdą?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 marca 2010, o 01:45


Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 marca 2010, o 01:49

Dzięki za linkę, Agrest. Jeśli zwroty przekraczają 60%, to może nie dziwić taka polityka, bo gdzie to składować?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 marca 2010, o 01:52

Ze strony Ziemkiewicza, ale trzeba wchodzić przez guglowską kopię, artykuł ciekawy, choć niezbyt pozytywny dla nas, czytelników Obrazek



<a href="http://209.85.135.132/search?q=cache:rOH4LS5SJgwJ:ziemkiewicz.fantastyka.art.pl/jest.htm+harlequin+przemia%C5%82&cd=6&hl=pl&ct=clnk&gl=pl" target="_blank">http://209.85.135.132/search?q=cache:rOH4LS5SJgwJ:ziemkiewicz.fantastyka.art.pl/jest.htm+harlequin+przemia%C5%82&cd=6&hl=pl&ct=clnk&gl=pl</a>

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 marca 2010, o 02:06

czyli wszystkie <span style="font-style: italic">Słodkie zemsty</span> na przemiał i robimy miejsce dla nowych? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 marca 2010, o 02:11

A co tam jest niepochlebnego dla czytelników? To chyba wina samych wydawców. Nie można mieć pretensji do ludzi, że nie kupią czegoś za 32 zł, jeśli wiedzą, że za jakiś czas będą mogli kupić taniej lub dużo taniej. Książka w Polsce jest moim zdaniem towarem luksusowym i to coraz bardziej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 marca 2010, o 02:13

ciekawe jak to im wychodzi za granicą gdzie i hardback i paperback i sto wznowień Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 marca 2010, o 02:16

i wszystko co poniżej - i o to chodzi Obrazek

sapkowski trafił do "taniej książki"? nie. a zarazem czy zwiększono w jego przypadko tempo produkcyjne? tez nie Obrazek



swoją drogą dekada minęła: mamy wysyp mimo wszystko polskich autorów i widać, że się wydawcy na błędach edukują - przyszedł walec i wyrównał Obrazek



ech, swoją drogą pamiętam te czasy i dyskusje przy wódce o problemie fanstastyki problemowej vs rozrywkowej Obrazek i o dobrych stronach "taniej książki" dla osobników przed 18 w miarę biednym społeczeństwie Obrazek

odbiorców trzeba sobie wychować, sory no, a my startowaliśmu po '89 z miejsca mocno zakręconego Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 marca 2010, o 02:20

Bereniko, nie niepochlebnego, tylko mi zawsze głupio się czyta jak autorzy jadą po Tanich Książkach i innych tego typu instytucjach, bo wychodzi niestety konflikt interesów Obrazek Oczywiście, że nikt nie krytykuje klientów kupujących w pełni legalnie te tanie książki - szukanie okazji jest normalne. Ale dziwne mam wrażenie, gdy czytam o tym, jak ' zabijają rynek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 marca 2010, o 02:20

nieee, cena to 50% wyjściowej, przynajmniej u sprzedawców z którymi miałam przyjemność Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 marca 2010, o 02:30

Cóż, ja nawet rozumiem to rozgoryczenie, bo odrobinę racji w tym, co napisał o rynku wydawniczym jest. Czasem sama pluję sobie w brodę, że kupiłam coś za wcześnie, bo zaraz jakaś promocja i jest coś 20% albo i więcej taniej. Jeśli opłaca im się w taki sposób sprzedawać, to po co tak windować ceny? Ale to tajemnice rynku księgarskiego, bez wódki nie razbieriosz.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 marca 2010, o 02:31

i dalej nie wiem czemu u nas tak a zagranicą można inaczej Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wiadomości i publicystyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości