Teraz jest 24 listopada 2024, o 04:34

O płci pięknej - kącik humoru

Smutno? Tutaj znajdziecie uśmiech i pocieszenie...
Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 stycznia 2008, o 13:56

Ekstra, też tak będę liczyć Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 4 stycznia 2008, o 00:18

Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:

- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.

Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..".

Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:

- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!

Znachorka:

- Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 stycznia 2008, o 01:22

ni ma cugu....

świetne!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 4 stycznia 2008, o 01:53

Obrazek Umieram! I cugu ni ma!

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 4 stycznia 2008, o 02:07

swietne... ciekawe czy naprawde by pomoglo... gdybym nie byla z mama na wojennej sciezce to bym jej dala do przeczytania...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 4 stycznia 2008, o 16:43

dobre...tylko ze juz bylo

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 4 stycznia 2008, o 19:29

a to przepraszam, nie widziałam.



A to było?



Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.

- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.

- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.

- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek

- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.

- Pawełku 5 siadaj.

Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.

- Jasiu a ty, co napisałeś?

- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.

Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:

Matka! Jest tylko jedna!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 4 stycznia 2008, o 19:38

Obrazek zgadza się, jest tylko jedna

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 4 stycznia 2008, o 21:44

dobre!! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 361
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Olsztyn

Post przez aga1987 » 4 stycznia 2008, o 21:53

W niektórych domach jakże prawdziwe

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 4 stycznia 2008, o 21:58

niestety...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 4 stycznia 2008, o 22:54

dobry dowcip Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 5 stycznia 2008, o 00:37

pewnie to już znacie, ale wkleję



Mała Zosia mówi do mamy:

- Pójdę do kiosku kupić zeszyt...

- Mowy nie ma! - zakazuje matka - Leje deszcz, pogoda taka, że psa szkoda wypędzić z domu. Tatuś pójdzie kupić Ci zeszyt.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 5 stycznia 2008, o 01:15

suuuper





Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. Przerażona dzwoni do świętego Piotra i mówi:

- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!

Wyjaśniła całą sytuację i uzyskała obietnicę, że pomyłka szybko zostanie naprawiona. Niestety, święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:

- Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa...

Święty Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:

- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez anunlka » 5 stycznia 2008, o 01:22

hehh...a jednak każdy może sie zrelaksować



Blondynka siedzi w samolocie pierwszej klasy. Podchodzi do niej stewardessa i pyta, czy chce coś do pica.

Ta odpowiada:

- Poproszę orange juice, może być jabłkowy.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 5 stycznia 2008, o 01:31

czasami nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać... Obrazek



Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i myśli:

- Oj, żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak mówiła babcia, pewnie mnie zgwałci...

Nagle zza krzaków wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerażony tym, co się zaraz stanie, powoli ściąga majtki. Wilk na to:

- A ty co? Srać tu przyszłaś???? Dawaj koszyczek!!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 5 stycznia 2008, o 02:06

Siostra Małgorzata wymiata!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 5 stycznia 2008, o 02:39

Rzecz dzieje się w Stanach. Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie, a w samochodzie siedzą trzy zakonnice. Policjant mówi do prowadzącej:

- Jechała siostra za wolno.

Zakonnica:

- Przecież minimalna prędkość jest 22 mph.

- To jest autostrada i minimalna prędkość to 65 mph, a 22 to numer drogi.

Policjant patrzy jeszcze na tylne siedzenie, gdzie dwie pozostałe zakonnice cale blade telepią się ze strachu jak głupie i pyta:

- A im co się stało?

- Bo widzi pan, panie władzo. Właśnie zjechałyśmy z drogi nr 125.





Dwie zakonnice spotykają się i jedna do drugiej mówi:

- Teraz to nie można spokojnie po ulicach chodzić, wszędzie gwałcą!

- Skąd wiesz?!

- Wczoraj byłam... Dzisiaj byłam... i jutro idę...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 6 stycznia 2008, o 02:31

dobre o tych zakonnicach...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 6 stycznia 2008, o 17:21

Jak ta zakonnica w żandarmie z Saint Tropez Obrazek

 

Post przez Gość » 7 stycznia 2008, o 23:31

Córeczka pyta się mamy tuż po wysłuchaniu bajki:

- Mamusiu, czy wszystkie bajki zaczynają się od "Dawano, dawno temu"?

- Nie kochanie - odpowiada mama - niektóre z nich zaczynają się od "Skarbie, muszę dziś zostać dłużej w pracy".

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 8 stycznia 2008, o 00:33

Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:

- Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę.

Drwal się zgodził i wspólnie z Carycą odliczali kolejne orgazmy drwala:

- 1, 2, 3, ..50, ........,90, ..... Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:

- 100!

- Nie, 99 mówi drwal.

- 100, według moich rachunków jest już setny raz.

- Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!

Avatar użytkownika
 
Posty: 198
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez maggie134 » 8 stycznia 2008, o 05:41

dowcip powcipem. Ja wam opowiem sytuaje autentyczna. Kilka lat temu, gdy samoloty byly wielka nowoscia, rodzice moi wraz ze swa najmlodsza, 7-letnia wowczas, pociecha wybrali sie na wczasy do Bulgarii czy Chorwacji... samolotem. Samolocik czarterowy, banda polskich wczasowiczow... i 2h opozninia, podczas ktorych nie wypuszczono ich z poczekalni ani na chwile (zapewne ze strachu ze sie zgubia albo co ukradna - jak to polacy na wakacjach). Wreszcie wpuszczono ich na poklad. Samolot startuje. Stewardessy biegaja u usiluja pousadzac pasazerow - wszyscy oczywiscie kreca start/robia zdjecia/jedza itp. W koncu jakims cudem samolot wystartowal i pasazerom pozwolono rozpiac pasy. Po 3 minutach wlaczyl sie alarm przeciwpozarowy. Po otwarciu toalety znaleziono w niej 6 chlopa (!) z papierosami. Papierosy ugaszono, delikfentow odprowadzono na miejsca - z duzym tudem jako ze biedne stewardessy po polsku nie mowily. Zapanowal wzgledny spokoj - az do drugiego alarmu - tym razem wlazlo 3 i pomyslowo dmuchali do torebek foliowych (sic!)... W koncu nadeszla pora posilku. Stewardessy zapytaly co do picia i tu zapadla konsternacja - o co one pytaja i co teraz, i w ogole to moglyby sie nauczyc po ludzku gadac... Ksztalcona w szkole podstawowej pociecha moich rodzicow przerwala pelna przerazenia cisze zamawiajac "grapefruit juice"... Pasazerowie odetchneli z ula. Dziecko mowi po obcemu! Poprosili to samo i zapadla bloga cisza. Do czasu gdy poniosly sie krzyki. Przeciez oni chcieli pomaranczowy/cole/jablkowy/piwo (!) czemu dostali sok grejfrutowy??? Biedne, biedne stewardessy.



To nie zart, nie dowcip. Historia prawdziwa. Rodzice dzwoniac po wyladowaniu tak sie smiali ze ledwie mowili.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 stycznia 2008, o 12:30

hmmm no cóż mogły nauczyć się polskiego Obrazek

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 8 stycznia 2008, o 13:10

jak zwykle okazuje się, ze historie z życia wzięte są najlepsze Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Humoru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości