Teraz jest 26 listopada 2024, o 21:55

Warto przeczytać?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 1 stycznia 2008, o 20:31

DaCapo nie wydaje niestety, ale zawsze jest allegro itp.

A har to pewnie wybiera z czegoś tam odgórnie przysyłanego, ale jednak mogliby wybrać coś oryginalniejszego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 1 stycznia 2008, o 20:35

dobrze że jest allegro Obrazek

ale obawiam się że z hq to odgórna tendencja,bo wiecie te z lat 90-tych tez były tłumaczone na bieżąco, no oprócz Palmerki, niektóre miały góra po 5 lat poślizgu, z wiadomych PRL-owych przyczyn a mimo to były bardzo fajne. pomysły sie kończą . ot co Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 1 stycznia 2008, o 23:42

Teraz zdaje się większość z tego, co wydawało Da Capo, wydaje Bis, ale nie orientuję się za dobrze. Natomiast Hq...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 stycznia 2008, o 23:47

współczesna literatura upada ogólnie Obrazek



ale to niestety tak jest: młode autorki stażem początkują często w hq, a następnie przenoszą się do lepszych i lepiej płacących wydawnictw, w których np nie trzeba się podporządkowywać pewnym restrykcyjnym ustaleniom dot.m.in.tematu i kierunku rozwoju fabuły...



czyli warto czytać raczej rzeczy innych wydawnictw, ew. wznowienia niektórych starych rzeczy hq....

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 00:40

na przykład?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 stycznia 2008, o 00:42

roberts też pisała zdaje się do Harlequina... No i moja Howard.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 00:47

Roberts dalej pisze do harlequina takie odpady Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 2 stycznia 2008, o 00:49

Co masz na myśli pisząc odpady? Nie bardzo rozumiem. Tworzy jakies kicze?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 stycznia 2008, o 00:52

tak zaczynały, ponadto przy wyrobionym nazwisku mozna stawiać warunki, nie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 00:54

takie banalne historyjki, szczególnie te w kolekcji, przeczytałam parę i mam wrażenie że to albo pierwsze szkice jakie pisała do szuflady albo produkcja jej "murzynów" literackich Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 2 stycznia 2008, o 00:59

jakich murzynow?? jasniej prosze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 01:03

murzyn to taki podwykonawca, jestem pewna że Roberts ma takich bo nie zdążyłaby tyle wyprodukować, a potem wystarczy firmować swoim nazwiskiem- niektórzy pisarze z dziedziny political fiction, thrillery już dawno na to wpadli i nawet sie nie kryją Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 stycznia 2008, o 01:06

jest jeszcze kategoria "murzyn od zgłębiania źródeł i zbierania materiałów" - stronę literacką pisarz raczej odwala sam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 2 stycznia 2008, o 01:16

no ja mam nadzieje, bo to chamstwo z ich strony, jesli pisze ktos inny, a ona tylko to firmuje... w koncu chce zaplacic za jej ksiazke i przeczytac cos na poziomie <zwlaszcza ze ceny ich ksiazek non stop ida w gore>...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 2 stycznia 2008, o 01:16

muszę sobie przypomnieć który to tak robi bezwstydnie ze nawet źródła ma zgłębione i wszystko napisane Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 stycznia 2008, o 03:03

A mnie nurtuje inna kwestia. Dlaczego owy murzyn nie publikuje pod własnym nazwiskiem?! Przecież to jest JEGO! Właśnie nabrałam urazu do Nory.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 2 stycznia 2008, o 14:59

Nie pod swoim nazwiskiem, bo kto by to kupił? A tak to ma przynajmniej pewny zarobek. Ale fakt, więcej zaufania można mieć do autorek, które piszą trochę mniej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 2 stycznia 2008, o 15:31

W życiu bym się na coś takiego nie zgodziła!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 stycznia 2008, o 16:30

Ja osobiście też nie. Jeszcze jakoś można zrozumieć murzyna, ale taką autorkę, tym bardziej że tylko za swoje książki już zebrała tyle kasy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 3 stycznia 2008, o 16:56

Ja tez slyszalam o takich murzynach! Im sie karza zrzec wszystkich praw autorskich! Najczesciej sa to poczatkujacy pisarze ktorym np wydawnictwo nie przyznalo pieniedzy na wydanie jakiesc ksiazki bo nie ma wyrobionego nazwiska! W ten sposob doraboaja na boku albo sie wybijaja!

Czytalam ostatnio taka ksiazke pt "Willa" nie pamietam autora i tam wlasnie to bylo troche opisane na ten temat!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 3 stycznia 2008, o 18:09

Nigdy w życiu za żadną kasą nie wyrzekłabym się praw autorskich. Co moje to moje i nawet Lindzie Howard wara od tego!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 stycznia 2008, o 22:33

pewnie Nora Roberts bo ona chyba dużo o tym wie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 361
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Olsztyn

Post przez aga1987 » 3 stycznia 2008, o 22:51

A może Nora Roberts to pseudonim jakiejś grupy pisarzy, którzy stworzyli fikcyjny życiorys, żeby się nikt ich nie czepiał. I może w tej grupie nikt nie robi za murzyna.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 stycznia 2008, o 01:18

Ja wam powiem, że rzeczywiście czytałam raz książkę Nory "Irlandzka wróżka" i tak mi nie pasowała do jej stylu, i np. to, że tam nie było wcale z perspektywy faceta pisania było dla mnie dziwne, jakby ktoś całkiem inny pisał. I może rzeczywiście...

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 4 stycznia 2008, o 01:27

Mam wrażenie, że faktycznie u niektórych pisarzy zacierają sie granice między uczciwym reaserchem a zwykłym zatrudnianiem "murzynów". No i jakość idzie w dół.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości