Teraz jest 24 listopada 2024, o 08:26

Mary Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 23:39

ano był tam jakiś ale bezimienny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 marca 2010, o 23:44

Już wiem jak mu było, Alistair (też na A, zresztą Alexandrów ze dwóch na pewno Balogh miała Obrazek ), książę Bridgwater. No więc on z kolei jedną taką o różne rzeczy podejrzewał, biedaczkę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 marca 2010, o 23:44

Ta właśnie seria z pajęczyną w tytule też mnie zainteresowała Obrazek Same ciekawe książki, a tu nam wydają serię jakąś, której nawet się czytać człowiekowi nie chce. Ja to chyba naprawdę wezmę się za oryginały, tylko na razie nie mam tyle czasu ani siły, żeby się wysilić intelektualnie przy lekturze romansu. A już byłam blisko swego czasu. Nawet bardzo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2010, o 23:45

francis to ten od tęczowych ciuchów, tak? Obrazek

a alistair to...?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 23:45

a który to tytuł? Obrazek



ps. następny wuj- dobra rada Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 marca 2010, o 23:46

Ja tę pajęczą tak sobie lubię, no - pierwszą średnio, drugą wcale, a trzecią śfiniowatą w sumie najbardziej, a też ten wątek z trzeciej przewijał się przez dwie poprzednie i sobie narobiłam apetytu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2010, o 23:46

co u palmer zniesiesz... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 marca 2010, o 23:48

Francis kolorowy, oui, a Alistair to ten, co sobie kolorową ubraną pannę przygruchał w podróży Obrazek Tytuł - The Plumed Bonnet.



Ale że co zniosę? W sensie, że Jamesa-śfinię?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2010, o 23:50

a, ten sztywniak i hipokryta Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 marca 2010, o 23:50

Ten, ten właśnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 marca 2010, o 23:52

A to już nie jestem tak pozytywnie nastawiona na tamtą serię.

Trochę czasu oraz wersja na papierku i Agaton odświeży szare komórki, a tak to tylko po naszemu, bo nawet myśleć nie trzeba. Wstyd.



Która to o tym tęczowym bohaterze była. Te jego wrzosowe i liliowe ubranka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2010, o 23:55

chciałam napisać, że zniesiemy wujków dobre rady co to później idą w śfinowatość we własnych tytułach u palmer tylko Obrazek u innych stwierdzimy, że to tani chwyt Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 7 marca 2010, o 23:59

Ale z drugiej strony to takie ludzkie: każdy głupi potrafi poradzić drugiemu, żeby się znalazł błyskotliwie, rozsądnie i w ogóle po wersalsku. A u siebie to już obiektywizm wysiada. Obrazek Jak dla mnie może być, byle nieprzeszarżowane. Akurat tej Balogh nie pamiętam dobrze, muszę sobie odświeżyć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 marca 2010, o 00:00

Aha... Nie pamiętam, czy on tam wcześniej dobrych rad udzielał, poza tym, że postanowił zmykać z Londynu, żeby go jakaś panna nie przyskrzyniła przypadkiem.



Ale jeśli o bohaterów powracających chodzi, no to na przykład Edgara, czyli szwagra Francisa lubię, taki baloghowo poważny Obrazek



Agaton, o tęczowym to The Famous Heroine.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 marca 2010, o 00:02

Uhm, dzięki. Ja chcę wakacje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 marca 2010, o 00:04

Ech, w wakacje to jeszcze tego nie będzie na papierku Obrazek Na przyszłoroczne ferie, to tak...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 marca 2010, o 00:07

Wiem, że na papierku nie, ale za to będzie dużo czasu. A to też niezwykle istotna kwestia. Przynajmniej dla mnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 marca 2010, o 00:11

Hartleyowi udzielał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 marca 2010, o 00:52

ech...

a Edgar to kurcze który?...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 marca 2010, o 00:53

Ten od Helenki, która Geralda molestowała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 marca 2010, o 01:00

faktycznie Obrazek jak ja nie mam pamięci do imion Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 8 marca 2010, o 01:03

Balogh to powinna dać jakieś drzewo krewnych-i-znajomych, z uwzględnieniem przyjaciółek z pensji, kumpli z woja i sąsiadów z wioski obok. Bo się czasami gubię, kto się z kim zna i dlaczego. A to czasami połowa zabawy z tym umyka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 marca 2010, o 12:11

A wracając do planów wydawniczych, myślicie że Balogh odkryje jakieś rewelacje dotyczące przeszłości Gwen? (jej męża, wypadku...) Czy jej daruje?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 marca 2010, o 16:16

ja czemuś właśnie za brak tegoż ją cenię Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 marca 2010, o 17:09

ale wiesz co? sądzę, że teraz już może Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do B

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość