Teraz jest 24 listopada 2024, o 06:19

Eloisa James

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 3 marca 2010, o 22:33

Na razie przeczytałam tylko dwie pierwsze, <span style="font-style: italic">Rozważna i namiętna</span> delikatnie mówiąc nie powala, ale <span style="font-style: italic">Księżna w desperacji</span> znośna była Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 3 marca 2010, o 23:24

Mnie żadna nie powaliła na kolana Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 marca 2010, o 22:07

Od tej autorki to akurat przeczytałam wszystkie książki o siostrach Essex Obrazek Wszystkie o dziwo mi się podobały Obrazek Faceci tez całkiem sympatyczni.

Chyba na tym poprzestanę, bo niestety u mnie w bibliotekach zbyt dużo od niej książek nie ma.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 marca 2010, o 22:08

i niewiele na tym stracisz, bo co kolejna to gorsza

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2010, o 22:08

bo to jest bardzo sympatyczny i cieplutki cykl (poprzedni ciut bardziej gorzki, a kolejny... hm...) Obrazek

a która część najbardziej? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 marca 2010, o 22:10

pinks to już wariacji dostawała jak odpwoiedizałam nie pytana Obrazek , ale tu się nie oprę



ja najbardziej lubić zapijaczonego księcia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 7 marca 2010, o 22:13

Zamiast te nowe tłumaczyć mogliby ten poprzedni dociągnąć do końca. Ciekawe, czy ktoś ma do tego prawa, czy po prostu machnęli ręką.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 7 marca 2010, o 22:13

Nie mam faworyta wśród bohaterów, za to z sióstr najbardziej mi przypadła do gustu Josie i jej wskazówki w wiadomych sytuacjach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 marca 2010, o 22:15

Ja własnie najbardziej lubię<span style="font-style: italic"> Poskromienie księcia </span>i<span style="font-style: italic"> Rozkosz za rozkosz</span> Obrazek

Z reszta kurcze wszystkie fajne, takie przyjemne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 22:17

Obrazek



i ja Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2010, o 22:20

ja duet ogólnie z księcia Obrazek

Josie... to chyba większość ją sobie ceni najwyżej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 7 marca 2010, o 22:24

O tym zapijaczonym księciu to jest <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Poskromienie..."</span></span>? Na biurku mi leży Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 marca 2010, o 22:25

Ano to "poskromienie" Obrazek zapijaczony książe ale jaki słodki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2010, o 22:30

bohaterka poskromienia mi się podobała, bo faktycznie cholernie niedoskonała wg standardów i jakoś sensowna zarazem Obrazek uważam za ewenement, szczególnie ze względu na brak intensywnego samobiczowania się za "grzechy młodości" i "jaka ja podła byłam" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 22:36

tak, moje uznanie tez posiada Obrazek





ja to kocham jeszcze tę serię co PolNordika tak okrutnie urwała Obrazek

kaśkowi by się podobała wielce Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 marca 2010, o 22:38

a skąd ta pewność Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 22:47

bo się tak taaak cudnie kłębili Obrazek



pisz szybko niech dokończą Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2010, o 22:48

dużo treści w treści Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 22:52

ach! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 7 marca 2010, o 23:04

No ta seria cuudna jest. I Esme niedoskonała, co jej watek tak się przeplata i splata.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 marca 2010, o 14:50

Czytnęłam sobie <span style="font-weight: bold"><span style="color: darkblue">"Poskromnienie księcia"</span></span> tej autorki i stwierdzam, że książka ciekawa, przyjemna, miejscami zabawna, chwilami smutna. Ogólnie warta przeczytania i powrotu za jakiś czas. Jestem jednak osobą, która do wszystkiego ma ochotę się przyczepiać, więc i tu się czepiać będę. Trzy rzeczy rzuciły mi się w oczy. Oto je wymieniam Obrazek



1. Niby nic, a jednak. Sprawa dzieciństwa Loretty, czyli młodej aktorki, matki nieślubnej córeczki przyrodniego brata bohatera (Zaplątałam? Zaplątałam Obrazek ). Autorka nie poświęciła tej kwestii wiele miejsca. Właściwie bardzo niewiele. Samej tej sprawy dotyczyło raptem jedno czy dwa zdania, ale się pojawiły i bardzo mnie "trzepnęły". Ja rozumiem, że autorka nie chce, żeby było kolorowo - różowo - brokatowo. Od takiego czegoś mdli, wiadomo Obrazek Skoro jednak ja wiem, że to tylko romans, to mogła mi nie dorzucać bonusów na temat zboczeń tego świata i bezradności dzieci wobec tego. Podziałało to na mnie jak kubeł lodowatej wody, a chyba nie o to chodzi w czytaniu książek z HEA.



2. Kolejny zarzut, to maskarada Rafe 'a. Bracia są podobni, ale nie dla kogoś kto jednego z nich zna całe lata. Nawet gdyby ubrał maskę, Imogen poznałaby go po głosie. W takim razie po co czytelnik jest utrzymywany w przekonaniu, że bohaterka wierzy w to przebranie? Nie wiem. A może ona tak niekumata i faktycznie nie wiedziała przez długi czas. Tego też nie wiem Obrazek



3. Ostatnie co mnie zdziwiło, to rzucanie picia przez księcia. W kwestii zrywania z nałogami miałam wątpliwości do tego procesu już w przypadku Putney. W jednej książce bohater jest uzależniony, chociaż nie do końca, od opium, w drugiej też mamy alkoholika. Tyle że Putney faktycznie nadała temu znamiona realizmu. Zorientowała się jak to wygląda, nawet jeśli i tak poszło w jej książkach ciut za gładko, mimo wszystko. Tu jednak James wykazała się całkowitym brakiem znajomości rzeczy. Rafe pił przez 6 lat. Pijany kładł się spać, budził się z potężnym kacem i dla złagodzenia dolegliwości zapodawał sobie klina. Niech mi ktoś wytłumaczy, o ile potrafi, jak taki człowiek jest w stanie rzucić picie ot tak, na pstryknięcie palcem. Gdyby on jeszcze zastanawiał się nad tym wcześniej, to byłabym w stanie zrozumieć. Ale tutaj jednego dnia sobie wymyśla, a drugiego dnia nie pije. Chociaż fatalnie się czuje i go ciągnie, to dzielnie wytrzymuje. Chwała mu za to. Taką siłą woli można góry przenosić i metalowe sztućce zginać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 marca 2010, o 21:17

to romans a nie Dzieci z dworca ZOO Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 13 marca 2010, o 21:30

Za dużo REALIZMU szkodzi.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 13 marca 2010, o 21:36

Supermany i inne bohatery to oparte na komiksach są. Latać potrafią, pająki mutanty je gryzą, to i ukochane nie poznają Obrazek

A to nic nie lata, przecież Obrazek



No, szkodzi za dużo realizmu, tylko po co w takim razie sięgać po rzucanie nałogu... Lepiej jakby mi dali sekwencję "przed i po", bez pośrednich efektów. Ja się może czepiam, ale mimo wszystko mnie to drażni.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 marca 2010, o 21:37

zły dzień ani chybi Obrazek czepiasz się jednego z najlepszych romansów Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do J

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość