Teraz jest 21 listopada 2024, o 22:49

Gaelen Foley

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 6 marca 2010, o 23:50

taaa, rozumiem, pomyślę więc ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 marca 2010, o 23:51

może się odnajdziesz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 7 marca 2010, o 14:31

Ja się zawsze doskonale odnajduję w tej konfiguracji, tylko przy zakończeniu i epilogu już nie jest tak świetnie Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 marca 2010, o 15:00

a mnie chyba ta końcówka do której zajrzałam osłabiła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 7 marca 2010, o 15:05

Końcówki jak dla mnie przeważnie są beznadziejne , jakby autorki do końca nie wiedziały jak zakończyć książkę więc napisały byle co Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 7 marca 2010, o 18:16

a tam,zaraz wielka kurtyzana-fakt,chciala nią zostać(bo i cóż miała robić),ale już pierwszy kochanek i zaraz bum-wielka miłość wybuchla miedzy nimi,na dodatek zakończona ak Pan Bóg przykazał,na ślubnym kobiercu i oczywiście żadne wstręty ze strony arystokratek nic nikomu nie przeszkadzały no bo przecież woilka pani księżna nie będzie się zniżała do poziomu byle kogo,nie mówiąc o tym że skoro już księżną zostala to oczywiście wszyscy jej sie podlizują...Fakt,że ksiąka trochę przegięta,ale i tak czytalo mi się ją z prawdziwym zainteresowaniem

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 marca 2010, o 18:48

Całkiem nie tak dawno popełniłam "Jej sekret" i był to raczej kiepski pomysł, bo cała ta historia była mocno naciągana. Pal licho utratę wianka przez główną bohaterkę w młodzieńczych latach, wybór narzeczonego o wyglądzie niedźwiedzia grizzly i takowych manierach też jakoś ujdzie w tłoku, ale ten tekst pijanego Edwarda, że chce się z nią ożenić, bo marzy mu się, żeby przelecieć arystokratkę, to dno. I nie dlatego, że to jest jakoś szczególnie gorszące, ale po prostu głupie i już. Albo ta historia, kiedy ona wkrada się do jego domu przez nikogo nie zauważona [w biały dzień, przy całym sztabie służby], bez problemu odnajduje pokój, w którym on przechowuje tajne dokumenty, wyciąga je ze skrytki i czyta. Oczywiście on niespodziewanie wraca i nakrywa ją, a potem znęca się nad nią. Litości! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 18:54

to pomyśl co się dzieje w ascencion Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 7 marca 2010, o 18:59

Tam to się dzieje tyle, że nie ma czasu zastanawiać się nad racjnolanością rozwiązań. Obrazek Ale w sumie nawet w tych trochę bardziej wyważonych książkach to Gaelen nigdy nie była zbyt bliska racjonalnych rozwiązań: u niej wszystko jest Nagłe, Wielkie i Absolutnie Dramatyczne. Obrazek W pewnym sensie drugi biegun do np. "Huxtable" Balogh

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 19:01

z porównaniami do Balogh kogokolwiek ostrożnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez limonka » 7 marca 2010, o 19:05

Bo one są jak ogień i woda dla mnie. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 19:13

Foley takich porównań niegodna nawet Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 7 marca 2010, o 19:15

ja tam nie porównuję jej do innych autorek,każda ma swój styl i jeden odpowiada bardziej innym niż drugi.No i każdy ma swoich zwolenników

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 19:18

no właśnie, nie ma zwolenników bez porównań Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 marca 2010, o 20:13

Foley straszliwie nierówna jest, i jak popełni czasami dzieuo to aż strach się bać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 marca 2010, o 22:00

Trylogia Asenction nie bardzo mi sie podobała. Takie to wymyślne jakoś Obrazek

Za to cykl o braciach całkiem fajny Obrazek miło wspominam "Panią pożądania" i "Wyniosłego lorda" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 7 marca 2010, o 22:03

Wyniosłego lorda miło się czytało Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 7 marca 2010, o 22:17

To dobrze, chociaż na razie nie mogę tego powiedzieć, stanęłam gdzieś na 30 stronie i nie ruszam Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 marca 2010, o 00:13

nie tylko Foley nierowna,prawie każdej się nieraz zdarza popełnić taka książkę,że strach do ręki brać

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 8 marca 2010, o 00:15

ale niektórym zdarza się rzadziej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 marca 2010, o 00:24

i to Foley mam większy strach do ręki brać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 8 marca 2010, o 00:26

Nie bijcie, ale u mnie ostatnia w kolejce jest zawsze Quinn Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 marca 2010, o 00:43

nawet częściowo podzielam uczucie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Opole

Post przez Martita » 8 marca 2010, o 02:11

Jakoś najmniej ją lubię z tych wszystkich amberowskich autorek. Foley za to lubię co raz bardziej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 marca 2010, o 15:42

ja też Martito

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do F

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości