Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:36

Koszmar. Ale można przeczytać

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 3 marca 2010, o 00:55

A ja pamiętam, że tam był romans. Mój jedyny Coehlo. A nie bo coś jeszcze czytałam...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 3 marca 2010, o 10:54

w szpitalu psychiatrycznym....

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 3 marca 2010, o 10:59

a ja po samplach Whartona i Carolla Coelho odmówiłam wstępu Obrazek



ale mówicie gdzie jest romans z HEA? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 3 marca 2010, o 11:10

w <span style="font-style: italic">Weronice</span>, jest romans z HEA, tak m się wydaje, ale czytałam to lat temu ....dawno oj dawno

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 3 marca 2010, o 11:10

mi z Whartona podobały się "niezawinione śmierci" - o wypadku jego córki i zięcia, ta książka jest inna niż reszta....a i jeszcze "spóźnieni kochankowie" - za poetykę...ale np ptasiek był straszny Obrazek

a u Coelho ja nie kojarzę romansu....ale tych jego późniejszych książek nie czytałam....

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 4 marca 2010, o 12:53

w mojej bibliotece jeszcze nie Obrazek (fakt,że bibliotekarka z tej mojej jak z koziej d... trąba-kompletnie nie zna się na literaturze,mało czyta,nie zna żadnych autorek (poza starociami )a pracę dostała przypadkiem parę lat temu i do teraz udało jej się utrzymać...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 4 marca 2010, o 17:22

to wszystko tłumaczy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 4 marca 2010, o 19:18

zdecydowanie tłumaczy Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 marca 2010, o 20:21

to jak u mnie w tej wsiowej, jak ja bym tam siadła za ty biurkiem ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 4 marca 2010, o 21:21

To byś w końcu porządek zrobiła pinks

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 4 marca 2010, o 21:29

ja sama tej mojej podpowiadam co bym chętnie przeczytała,a ona składa zamówienia(niestety dość skromne z powodu chronicznego ograniczania funduszy-ponoć wieś nie czyta Obrazek),dzięki czemu biblioteka może się pochwalić nową Laurens i Small

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 marca 2010, o 21:31

Obrazek rewelka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 4 marca 2010, o 21:36

a jak?Trzeba sobie jakoś radzić,nie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 marca 2010, o 22:33

ja tam swego czasu zauważyłam w łódzkich bibliotekach rejonowopodobnych prężny ruch (często, przepraszam, związany z wymianą kadry na młodszą, tudzież przemieszaniem wiekowym personelu) na rzecz "co czytać pragną czytelnicy" Obrazek

i w rozmowach się pojawił taki oto problem: czytelnicy konkretniej to nie bardzo wiedzą, bo skąd niby tytułami czy autorami sypać mają?

duże miasto zwracam uwagę. i jak to zinterpretować? Obrazek



ps.pinks - co masz co japońskich homoseksualnych pisarzy? Obrazek niejdnego znajomego twórczością wyciagnęli z przedepresyjnego stanu (gdzie wharton i coelho nie pomógł Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 marca 2010, o 22:36

ja? Obrazek nic Obrazek zwracam uwagę na trendy w kulturze ... pytanie tylko kto przy zdrowych zmysłach wybiera

whartona i coelho do celów antydepresyjnych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 4 marca 2010, o 22:39

Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 4 marca 2010, o 22:39

oj zdziwiłabyś się Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 marca 2010, o 22:39

właściwie pewnie nie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 marca 2010, o 22:40

nie to że szczególnie zdrowa jestem, ale nie ja (po pierwszej i jedynej książce whartona porządnie przeczytanej "stado" poległam i ryczałam etykowi w rękaw na lekcji Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 4 marca 2010, o 22:50

mnie <span style="font-style: italic">Franky Furbo</span> wystarczył by w depresji mnie pogrążyć na długo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 marca 2010, o 22:53

rany, w ogóle "opowieści o zwierzątkach" to produkt niebezpieczny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 4 marca 2010, o 22:54

Dlatego ja takich książek nie czytam. Z zasady i przekonania Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 4 marca 2010, o 23:35

Nie wiem jak w reszcie książek Coehlo, ale akurat w Alchemiku to aż gęsto od przeróżnych mądrości o życiu i wspaniałości wszechświata, zresztą zostało mi nakazane przeczytać go właśnie z powodu jego optymizmu i owej mądrości, a jak powiedziałam że głupie i optymistyczne jak dla kogo (nie dla tych kobiet pustyni chyba, których przeznaczeniem jest siedzieć na tyłku i czekać, aż facet się wyszaleje), to się dowiedziałam, że jestem cyniczna i nie widzę piękna tego świata Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 marca 2010, o 23:41

ale przyznam, że sam początek (a konkretnie sklep "ze szkłem" Obrazek był w swoim czasie ok Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 4 marca 2010, o 23:43

bo to takie zen dla ubogich Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości